Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Title: Ekstraklasa
Tryb drzewa
Pamiętam sytuację z Kostevychem dokładnie tak samo, jak pamiętam sytuację z obydwiema sytuacjami z meczu Polska - Austria, czyli bardzo dobrze.  Kostevych nie miał naturalnie ułożonej ręki tylko machał nimi, będąc za plecami zawodnika Legii, który wyprzedził go i  zajął swoją pozycję , a ten praktycznie wpadł  na jego plecy niezgrabnie z rozdziabionymi łapami ponad głową i miał pecha. Więc nawet nie ma mowy o walce o piłkę i jakimś przypadkowym odbiciu. Ale wziął na siebie takie ryzyko. I tak, pamiętam też głosy speców, tak samo jak pamiętam ogólnonarodowy lament speców po meczu Austria - Polska, gdzie żaden, albo żaden z tych speców nawet nie zająknął się nad tym, że Roger strzelił bramkę z ewidentnego spalonego. Liczyło się tylko to, że jak można było przeciwko nam podyktować karnego w doliczonym czasie gry, przez co przegraliśmy.

Przez myśli by mi nawet nie przyszło. żeby jakąś sytuację zakwalifikować jako prawidłową albo nieprawidłową na podstawie innej błędnej decyzji sędziego.

Pozdrawiam


https://www.youtube.com/watch?v=cgNKV1S9xSo
 
Odpowiedz
Racja, Kostyevych na niego wpadł to i ręce miał tak a nie inaczej ułożone. Nie rób nadinterpretacji mojego zdania. Powtórzę raz jeszcze, wtedy mówiono o wytycznych co powinno a czego nie powinno się gwizdać. Napisałem je w poprzednim poście. Ja będę obstawiać, że jeśli takowe wytyczne były to ta ręka nie kwalifikowała się na karnego. Nawet Kaziu uznał, że to nie było na karnego. A przytoczyłem przykład Jedrzejczyka bo wtedy środowisko sędziowskie jak i szpece warszawskie broniły tej decyzji. Także albo mamy jedne standardy i gwiżdżemy równo wszystkim albo dochodzi do takich patologii. Jedyny plus dzisiejszych czasów, że gwiżdże się już praktycznie wszystko. Swoją drogą jak sobie przypomnę mecze z lat 90 np. liga angielska to mam wrażenie, że wtedy to było rugby z innymi zasadami;D
 
Odpowiedz

Nawet Kaziu przyznał? No ta faktycznie tak musiało być....Smile

Co masz na myśli, że gwiżdżemy zgodnie z jednym standardem? Gdyby było gwizdane w jednym standardzie, to by nie było błędów sędziowskich. A tak to są dwa standardy gwizdania: prawidłowy i błędny. Nie widzę innej opcji. Chyba że za wyrocznie uznamy Kazia albo innych speców czy też "środowisko".....
Masz dziwną manię kierowania się tym, co piszą w gazetach,  albo co gadają  w TV celebryci w białych adidasach, totalnie nie skupiając się na meritum. Podobnie jak w przypadku "jarania się" Siemieńcem.

P.S. Żaden z tych speców nie zająknął się nad jednym, kluczowym aspektem: ręka była NAD głową.. W zamian mieliśmy za to kazikowe "jak dla mnie"....
 
Odpowiedz
Ale to coś bardzo złego, że słucha się czy czyta opinii różnej maści fachowców i konfrontuje się to ze swoimi przemyśleniami ? Nie rozumiem tej wycieczki w moim kierunku. Celowo przytoczyłem wątek Kostyevycza i Jędrzejczyka bo wtedy była dosyć głośna debata dotyczącą tego co powinno się gwizdać a czego nie powinno się gwizdać. Pisałem o tym ale masz dziwną manierę pomijania pewnych faktów i argumentów, które nie pasują do Twojej układanej w głowie ideologii. Z Kaziem napisałem, że nawet na antenie otwarcie komentator przedstawia swoją opinię. To chyba nic złego prawda? Może jeszcze porozmawiajmy kogo uznajesz za osobę wiarygodną/speca/fachowca którego tu będzie można przytaczać bez ewentualnego narażenia się na Twój atak. Co do podwójnych standardow i błędów sędziowskich jest jedna kluczowa różnica. W pierwszym przypadku błędy pojawiają się bardzo często na korzyść konkretnego zespołu. W drugim przypadku są one losowe. Generalnie ja już kończę tą dyskusję z Tobą bo do niczego ona nie prowadzi.Ty wiesz swoje ja wiem swoje. Na tym chyba trzeba zakończyć. Pozdrawiam
 
Odpowiedz
Bardziej mnie interesuje co Dowhań robi przez ostatnie lata, że Legia zalicza tak spektakularny zjazd. Kiedyś nr jeden w Polsce w szkoleniu bramkarzy obecnie komedia i parodia w jednym.
 
Odpowiedz
Ale Ty nie konfrontujesz ich ze swoimi przemyśleniami, tylko wprost piszesz o "rażącym błędzie sędziego'". Więc o jakim konfrontowaniu przemyśleń piszesz? No kto napisał o rażącym błędzie? To jest Twoje przemyślenie, czy speców, którzy według Ciebie suma sumarum są podzieleni w opinii na ten temat? Czy może przyjąłeś stanowiska Kazia? Kto użył partykuły NAWET Kaziu?

Zarzucasz mi jakąś nadinterpretację Twoich zdań, gdy napisałem, że tam nie było żadnej walki i ręka było nienaturalnie ułożona, gdzie post wcześniej sam napisałeś "A z tego co pamiętam to piłka spadając dotknęła ręki Kostyevycha, która była naturalnie ułożona bo wynikało to z walki z przeciwnikiem i nie zmieniła też znacząco toru lotu"

Może więc, aby zamknąć tą rozwlekłą dyskusję, określ się i nie dryfuj wśród jakichś mitycznych wytycznych, których żadnego źródła nie wskazałeś i które są wytycznymi widmo, a tym bardziej nie dryfuj wśród opinii celebrytów i napisz, czy podtrzymujesz to, że sędzia popełnił rażący błąd (Twoje słowa) odgwizdując zagranie ręką Kostevycha, biegnącego z łapami podniesionymi powyżej głowy, wykonującego jakąś niewytłumaczalną próbę "skoku" na plecy przeciwnika?

https://weszlo.com/2018/03/06/zagranie-p...ytycznych/

We wklejonym linku jest podnoszona kwestia niejednoznacznych wytycznych i odnosi się głównie do rozdźwięku pomiędzy naciskiem na nienaturalnie ułożone ręce a naciskiem na poszerzenie obrysu ciała w zależności od "wersji" wytycznych. Sytuacji z Kostevychem to jednak nie dotyczy, ponieważ tam spełnione zostały WSZYSTKIE przesłanki zagrania ręką dla przeróżnych wersji i ich "ścieżek" Było zarówno nienaturalne ułożenie ręki, w dodatku ponad barkiem jak i powiększenie obrysu ciała. Był też zamiar zagrania ręką, który jest w ogóle podstawą do tego, żeby takie schematy rozważać. Ale zamiar nie rozumiany tak, jak to zakłada znakomita większość speców, że zawodnik chce zagrać ręką, że ma taką intencję, ponieważ w takim wypadku to praktycznie nie było by w ogóle zagrań ręką, no bo ilu zawodników, których ręce miały kontakt z piłką, tak naprawdę chciało ją zagrać? Jakiś ułamek, parady obronne lub celowe zatrzymanie akcji.
Obojętnie, czy piłka była oczekiwana, czy nieoczekiwana i którą ścieżką schematu byśmy wtedy nie szli, to odpowiedzi na zachowanie Kostevycha zawsze dadzą drogę do litery "G" w tym schemacie...
Nie są to opinie speców, celebrytów itd, którzy strzelają wypowiedziami "jak dla mnie", bez jakiejkolwiek refleksji, bez jakiegokolwiek przywołania czegokolwiek, tylko są przywołane konkretne dokumenty, obowiązujące w tamtym czasie .

 
Odpowiedz
(11-03-2025, 20:04)Skorpion napisał(a): Bardziej mnie interesuje co Dowhań robi przez ostatnie lata, że Legia zalicza tak spektakularny zjazd. Kiedyś nr jeden w Polsce w szkoleniu bramkarzy obecnie komedia i parodia w jednym.

Malarz touch. Precyzyjne muśnięcie pędzlem stworzyło te słynne obrazy - "Tobiasz we mgle" czy "Wolny przelot Kobylaka".
 
Odpowiedz
Ale żeby, aż tak tak od jakiegoś czasu każdy bramkarz robi babole stulecia. To jest jakiś dramat. Nie żebym się smucił czy coś.
 
Odpowiedz
Legia zdecydowanie potrafi w bramkarzyWink Niech tak zostanie jak najdłużej.
 
Odpowiedz
Ładna inba jest w Pogoni obecnie wychodzą takie kwiatki z tego klubu. Grożenie właścicielowi i jego żonie. Z drugiej strony właścicielowi który nie ma siana. Sprzedaż klub na piękne oczy.
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 3 gości