Ale Ty nie konfrontujesz ich ze swoimi przemyśleniami, tylko wprost piszesz o "rażącym błędzie sędziego'". Więc o jakim konfrontowaniu przemyśleń piszesz? No kto napisał o rażącym błędzie? To jest Twoje przemyślenie, czy speców, którzy według Ciebie suma sumarum są podzieleni w opinii na ten temat? Czy może przyjąłeś stanowiska Kazia? Kto użył partykuły NAWET Kaziu?
Zarzucasz mi jakąś nadinterpretację Twoich zdań, gdy napisałem, że tam nie było żadnej walki i ręka było nienaturalnie ułożona, gdzie post wcześniej sam napisałeś "A z tego co pamiętam to piłka spadając dotknęła ręki Kostyevycha, która była naturalnie ułożona bo wynikało to z walki z przeciwnikiem i nie zmieniła też znacząco toru lotu"
Może więc, aby zamknąć tą rozwlekłą dyskusję, określ się i nie dryfuj wśród jakichś mitycznych wytycznych, których żadnego źródła nie wskazałeś i które są wytycznymi widmo, a tym bardziej nie dryfuj wśród opinii celebrytów i napisz, czy podtrzymujesz to, że sędzia popełnił rażący błąd (Twoje słowa) odgwizdując zagranie ręką Kostevycha, biegnącego z łapami podniesionymi powyżej głowy, wykonującego jakąś niewytłumaczalną próbę "skoku" na plecy przeciwnika?
https://weszlo.com/2018/03/06/zagranie-p...ytycznych/
We wklejonym linku jest podnoszona kwestia niejednoznacznych wytycznych i odnosi się głównie do rozdźwięku pomiędzy naciskiem na nienaturalnie ułożone ręce a naciskiem na poszerzenie obrysu ciała w zależności od "wersji" wytycznych. Sytuacji z Kostevychem to jednak nie dotyczy, ponieważ tam spełnione zostały WSZYSTKIE przesłanki zagrania ręką dla przeróżnych wersji i ich "ścieżek" Było zarówno nienaturalne ułożenie ręki, w dodatku ponad barkiem jak i powiększenie obrysu ciała. Był też zamiar zagrania ręką, który jest w ogóle podstawą do tego, żeby takie schematy rozważać. Ale zamiar nie rozumiany tak, jak to zakłada znakomita większość speców, że zawodnik chce zagrać ręką, że ma taką intencję, ponieważ w takim wypadku to praktycznie nie było by w ogóle zagrań ręką, no bo ilu zawodników, których ręce miały kontakt z piłką, tak naprawdę chciało ją zagrać? Jakiś ułamek, parady obronne lub celowe zatrzymanie akcji.
Obojętnie, czy piłka była oczekiwana, czy nieoczekiwana i którą ścieżką schematu byśmy wtedy nie szli, to odpowiedzi na zachowanie Kostevycha zawsze dadzą drogę do litery "G" w tym schemacie...
Nie są to opinie speców, celebrytów itd, którzy strzelają wypowiedziami "jak dla mnie", bez jakiejkolwiek refleksji, bez jakiegokolwiek przywołania czegokolwiek, tylko są przywołane konkretne dokumenty, obowiązujące w tamtym czasie .