Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Title: Jagiellonia Białystok - Lech Poznań 16.03.2025 20.15
Tryb drzewa
#81
Znowu ten Grom . To musi być jakaś legenda poprzedniego forum. Ponawiam pytanie na jakiej podstawie macie w sobie tyle optymizmu przed ostatnimi 9 kolejkami?
 
Odpowiedz
#82
Ciężko patrzeć pozytywnie na resztę sezonu, szczególnie patrząc z kim jeszcze gramy na wyjazdach i jak ogólnie wygląda nasza gra na obcym terenie. Z drugiej strony to jest ekstraklasa i wszystko jeszcze jest możliwe bo mamy tylko 2 pkt straty do lidera. Tylko i aż 2pkt. Remis z Jagą zmieniłby dużo choć to tylko 1pkt więcej w tabeli ale sprawiłoby to, że przy remisie Rakowa możemy od razu ich wyprzedzić, a tak to musimy liczyć na ich porażkę jednocześnie samemu wygrywając.
Nasz Kolejorz to Nasze życie!
 
Odpowiedz
#83
(10-03-2025, 08:29)Kleju napisał(a): Prędzej czy później, być może nawet i za tydzień- po raz pierwszy od 6 kolejki możemy w końcu spaść z pozycji lidera. I będzie to pokłosie między innymi tego, że gdy mogliśmy odjechać na bezpieczny dystans, żeby sobie zapewnić bezpieczeństwo na taką ewentualność- zaliczyliśmy wpadki, gdzie ich być nie powinno, więc marginesu błędu już nie ma.
Wobec tego interesuje mnie jedno- czy teraz, na 10 kolejek przed końcem ta drużyna będzie w stanie w razie takiej konieczności, zmierzyć się z sytuacją, gdzie będzie trzeba jeszcze gonić. A, że będziemy gonić jestem pewny. Trzy lata temu finisz był zabójczy, teraz wydaje mi się, że będzie nieco trudniej. Pocieszeniem jest fakt, że Jaga i Raków na pewno choć raz jeszcze coś wtopią i mają mecz również między sobą, zabawa zaczyna się od teraz i najbliższej kolejki.

To może przykleję to co napisałem 10 marca w wątku Ekstraklasy. W sumie idealne podsumowanie po tym spotkaniu.

Wiem, że testu i weryfikacji ta drużyna miała już sporo i większość oblali, ale niektórzy to kubeł zimnej wody na głowę i odłączyć internet bezpośrednio po meczu. Wiem, że optymizmu może mało, ale wiary, wiary...
 
Odpowiedz
#84
To już zaczyna się magia matematyki:
ten przegra z tamtym
tamtem z tym tym
tu musi być remis
albo walkower obustronny.
Jaga musi przegrać mecz, Raków to samo nic od nas już nie zależy. To my mamy teraz musik. To My MUSIMY wygrać i liczyć, że inni się potkną. A do końca nie ma 20 kolejek tylko 9. Lub aż 9.
 
Odpowiedz
#85
A jak byśmy wygrali z Jagą to cudem również skończylibyśmy sezon bez potknięcia? No nie... potkniemy się jeszcze my, potknie się Jaga i potknie się Raków. Pytanie kto mniej razy. To będzie finisz błędów, nie pięknej walki, zwycięstw.
 
Odpowiedz
#86
Ok rozumiem, my już się wyłożyliśmy na pierwszej przeszkodzie. Zostało ich jeszcze 9. Mam nadzieje, że macie rację i będziemy w maju świętować.
 
Odpowiedz
#87
Generalnie delikatnie mówiąc jest lipnie ale jeszcze o niczym ten mecz nie przesądza. To jest ekstraklasa i lider może się zmienić kilkukrotnie do końca sezonu. Oczywiście teraz już nie wszystko od nas zależy. Co do samego meczu to ja już nie wiem gdzie jest problem. Ogrywa nas niby styrana maratonem meczowym Jaga z zawodnikami, którzy łącznie kosztowali może z kilkaset tysięcy euro. Pisaliśmy przed meczem o mentalu, i faktycznie starczyło go na jakieś 20min. Później po kilku groźniejszych akcjach Jagiellonii obsraliśmy zbroję. Nasuwa mi się taka analogia do Andrzeja Gołoty z okresu walk z Bowie. Facet lepszy, początek dobry ale jak tylko dostał groźniejszego strzała od czarnego to momentalnie psychiczny zjazd do bazy i finalnie porażka.U nas chyba jest podobnie. Wystarczy wyprowadzić groźniejszy cios i zaraz pojawia się u nas panika. Niby mamy jedną z lepszych jak nie najlepszą kadrę w ekstraklasie , zawodnicy po kilka mln euro a kompletnie tego nie widać. Po rundzie jesiennej gdzie ogólnie dobrze żarło z tej drużyny za dużo nie zostało. Połowa z nich jest bez formy a druga połowa ma przebłyski geniuszu co kilka meczy. Czy w związku z tym należy zacząć analizować pracę naszego sztabu trenerskiego? Wzięliśmy kolejnych magików pokroju Broma? Niby mamy raptem 2 pkt straty do lidera i nadal liczymy się w grze o mistrzostwo ale zaczynam powoli wątpić w kunszt trenerski tej dwójki. No chyba, że się nam wciska zawodników ogórków, mówi, że są dobrzy, kosztują powyżej 1 mln euro a my to łykamy jak pelikan. I później taki trener nie ma z czego złożyć sensowny zespół. No ale chyba aż tak źle nie jest. Myślę, że taka Jagiellonia przygarnęłaby lekką ręką połowę naszej ekipy. Także, generalnie mając traumę po zeszłym sezonie, aż się boję pomyśleć jak może wyglądać końcówka tego sezonu patrząc przez pryzmat tego co prezentuje obecnie nasza drużyna. Myślałem, że to Jagiellonia wyczekuje przerwy na kadrę ale mam wrażenie, że ona chyba bardziej nam się przyda.
 
Odpowiedz
#88
Ten mecz spierdolili trener i ekipa od przygotowania fizycznego/medycznego, nawet piłkarzy winiłbym tutaj najmniej, mentalnie tam jest KUPA.
 
Odpowiedz
#89
Jeżeli jedynym polem do optymizmu jest argument ekstraklasy i to że tu może się wszystko zdarzyć to zejebiście. Pewnie Rutkowscy z tym padaką Rząsą myślą sobie tak samo. Na tym ma polegać profesjonalne podejście?

Ja chętnie wysłucham merytorycznej analizy dającą podstawy do optymizmu.
 
Odpowiedz
#90
(17-03-2025, 01:32)joseph napisał(a): Jak tam czytam sobie niektóre posty, to przypomina mi się imć Grom. Brzmi znajomo.

Myślałem, że tylko ja widzę podobieństwo.
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości