Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Title: Motor Lublin - Lech Poznań 13.04.2025 17.30
Tryb drzewa
#11
Tym razem medaliki będą grali przed nami, więc podchodząc do swojego meczu będziemy już wiedzieli jak im poszło z radomiakiem. Z kolei Jaga gra w tej kolejce z prostytutką.

Zgadzam się, że ten mecz będzie dla nas bardzo ważny i da jasną odpowiedź na to, czy jesteśmy gotowi walczyć na trudnym terenie. Tylko zwycięstwo!
 
Odpowiedz
#12
To że Raków gra przed nami wcale nie jest dla nas dobrą informacją niestety.Motor to szalona drużyna co nie raz już pokazali
 
Odpowiedz
#13
Lech też pod wieloma względami jest szaloną drużyną Wink
 
Odpowiedz
#14
@rojber

Jaki jest u nas ten zdecydowanie wyższy % kontuzji powstałych na treningu? Ciekawy jestem, jaki Ci wyszedł wynik. Na pewno znasza ten wynik, skoro rzucasz takie kategoryczne stwierdzenie.

Na pewno uwzględniłeś też przerwę reprezentacyjną, która ma istotne znaczenie, biorąc pod uwagę to, że runda trwa do tej pory zaledwie 2,5 miesiąca (jak w ogóle na podstawie tak krótkiego okresu można w ogóle jakieś wnioski wyciągać?), kontuzje Milicia i Sousy w trakcie meczu, ostatni uraz Murawskiego w trakcie pauzy za kartki, fakt, że nie gramy w pucharach, podczas gdy podane przezd mnie dane uwzględniają też drużyny, grające w ciul większą liczbę meczów od nas itp itd.
 
Odpowiedz
#15
Wiesz co, nie jestem takim profesorem jak Ty. Po prostu na chłopski rozum sobie pomyślałem, że na treningach na wiosnę kontuzji doznali Thordarson, Milic, Sousa czy Murawski. Nie kojarzę by 4 zawodników aby wyszedł % jak z Twojej statystyki czyli ok 50/50 zaliczyło kontuzji w meczu, która by ich wykluczyła z kolejnych pojedynków.
 
Odpowiedz
#16
Bez Sousy w niedzielę - chory. Wraca Muraś i Milic.
 
Odpowiedz
#17
Napisałeś pytanie, co oni robią na tych treningach, dziwiąc się, że więcej kontuzji jest na treningach, niż w meczach, To Ci odpisałem, że to jest norma, że kontuzji treningowych jest ogólnie więcej, niż meczowych. I nie muszę być do tego profesorem, ponieważ posłużyłem się obcymi danymi mądrzejszych ode mnie, którzy takie badania i obliczenia przeprowadzili. Napisałem Ci również, że wm danej jednostce czasowej więcej kontuzji jest w trakcie meczów, jednak zawodnicy spędzają dużo więcej czasu w treningu, niż w meczu, a szczególnie zawodnicy klubu, który nie gra w pucharach, pomijając zupełnie fakt, że mamy do czynienia z zaledwie z 2,5 miesięcznym okresem, gdzie była pauza na kadrę.

A Ty odpowiadasz, że u nas to jest ZDECYDOWANIE więcej, podpierając się jakimś "chłopskim rozumem", wymieniając cztery kontuzje, gdzie Milić doznał kontuzji w trakcie meczu z Jagą akurat, podobnie jak Sousa, który poprzedniego urazu też doznał w trakcie meczu z Jagą. Już nie wymagam od Ciebie, żebyś policzył na szybko, ile +- minut (rząd wielkości) nasi zawodnicy spędzili w tej rundzie na treningu, a ile na boisku, bez którego to sprawdzenia wszelkie dane na temat tego 2,5 miesięcznego okresu można sobie w tyłek wsadzić, ale jak już wymieniasz kontuzje danego zawodnika, to wypadałoby sprawdzić, gdzie tą kontuzję załapał....
 
Odpowiedz
#18
Z tego co pamiętam to Milić nabawił się kontuzji na treningu w tym samym czasie co Thordarson. Taki był komunikat z klubu. Doszło do stłuczenia śródstopia czy jakoś tak. Nie neguje innych kontuzji jakich nabawił się ten zawodnik. Czyli tak na szybko na "chłopski rozum". Mamy 2 kontuzje z meczu (Milic i Sousa o których piszesz) oraz kontuzje z treningów Thordarson, również Milic, Gonzales, niedawno Sousa i Murawski. Nie wychodzi mi z tego % taki jak ze statystyk, które podałeś (stosunek kontuzji z meczu do kontuzji z treningu). Chyba, że były jeszcze inne kontuzje w meczu wykluczające zawodnika z kolejnego pojedynku o których nie pamiętam.
I nie pisz mi tu o minutach spędzonych na boisku i na treningu bo odnoszę się to podanych przez Ciebie % wartości kontuzji na treningu vs na meczu.

E:
Dokopałem się do artykułu gdzie wspomniane kontuzje przez Ciebie Milica i Sousy z meczu z Jagiellonia z informacji jakie napłynęły z klubu były pochodnymi urazów z treningu obu Panów. Czyli na dobrą sprawę wszystkie kontuzje naszych zawodników na wiosnę mają jeden wspólny mianownik: trening.
 
Odpowiedz
#19
Piszę Ci o minutach na boisku i na treningu, ponieważ pisałem o nich również wcześniej, podając tą informację obok informacji o 53%-47%, więc trudno, żeby tego faktu nie uwzględnić ,a który ma kapitalne znaczenie.  Procent 53%-47% to jest średni procent z dłuższego odcinka czasowego (1-2 sezony) dla kilkudziesięciu, jak nie kilkuset klubów. Skoro na te dane odpowiadasz, że "ciekawe tylko, że u nas...", to albo tych danych nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć. Normalnym jest, że inaczej będą wyglądały te proporcje w klubie, który gra w pucharach, spędzając na boisku pewnie ze 2 razy więcej czasu niż zawodnicy klubów nie grających w pucharach, gdzie pucharowicze dodatkowo spędzają mniej minut na treningu, niż pozostali zawodnicy.  Inaczej te proporcję będą również wyglądały w odcinku 2,5 miesięcznym, gdzie pojawia się przerwa na kadrę, a inaczej w okresie całego sezonu, czy nawet dwóch sezonów.

Jak chcesz dowieść, że u nas jest tych kontuzji treningowych ponad normę, to musisz sprawdzić, jak one się mają do wskaźnika 3 kontuzje / 1000 h treningowych,  o którym pisałem przy okazji podania procenta 53-47. Jeśli u nas będzie więcej, to wtedy będzie można powiedzieć, że u nas faktycznie na treningach jest podwyższona liczba kontuzji. 53% wynika właśnie z tego wskaźnika. Badane kluby,  których 53% urazów było na treningu, a 47% w meczu, dały taki właśnie wskaźnik, obok 30 kontuzji / 1000 h meczowych. Wiadomo, że ten % udział dla meczów będzie większy w przypadku pucharowiczów, a mniejszy w przypadku pozostałych, gdzie wyższy będzie wskaźnik kontuzji treningowych.

Sam jestem ciekaw, do jakich dojdziesz wyników i jak to wygląda i nas, ponieważ ja nie wiem. Ja przedstawiłem tylko tendencję ogólną i wskaźniki ogólne dla piłki nożnej, gdzie normą jest, że więcej jest kontuzji treningowych. Tylko daruj sobie jakieś "pochodne urazów" jakichś tam, ponieważ ciężko mi sobie wyobrazić, że we wspomnianych badaniach rozwodzili się nad pochodnymi, nie wspominając o tym, że kontuzja treningowa może być też pochodną kontuzji meczowej....Tak samo w przypadku pucharowiczów ogólnie wyższa liczba kontuzji, obojętnie, czy meczowych czy treningowych, będzie pochodną większych obciążeń ogólnych.

I tyle ode mnie, bo się wątek rozjechał całkowicie, a ja już nic więcej do dodanie nie mam.
 
Odpowiedz
#20
Wiesz co, ja nie będę tu żadnych badań robić bo nie piszę pracy magisterskiej czy doktoranckiej. Tutaj na forum prowadzi się różne luźne dywagacje. To, że Ty jesteś fetyszystą ankiet, badań, artykułów i itp nie znaczy, że każdy taki jest. Po prostu w mojej ocenie początek rundy wiosennej bardzo mocno obfituje w absencje zawodników spowodowanymi urazami z treningów. Nie kojarzę by w poprzednich rundach w tak krótkim czasie było tyle tego typu kontuzji. Oczywiście są to moje przemyślenia nie poparte analizami/badaniami bo do luźnej dyskusji na forum Lecha ja takowych nie potrzebuje. Jeśli jestem w błędzie i ktoś mnie poprawi to nie widzę najmniejszego problemu.
I nie będę sobie darować jakiś pochodnych bo od początku patrzę na Lecha i zawodników i tego się trzymam. Skoro wspomniane przez Ciebie kontuzje zawodników z meczu wynikają z urazów nabytych na treningu to tego się trzymam. To Ty tu wyjechałeś jak Filip z Konopii z jakimiś badaniami więc to w Twoim interesie jest zweryfikowanie ich zasadności, użytych metod i kryteriów. To Ty próbujesz uzyskać jakieś laboratoryjne dane. Ja tylko stwierdzam fakt, że ilość urazów nabytych podczas treningu, które to wykluczają zawodnika z gry w nadchodzącym meczu w rundzie wiosennej, która trwa 2 miesiące jest duża. I oceniając grę Lecha i problemy motoryczne/kondycje w pierwszej części rundy wiosennej plus dużą ilość urazów nabytych podczas treningu rodzi się pytanie czy nie są popełniane błędy przez sztab trenerów, którzy to za to odpowiadają. Tylko tyle i aż tyle.
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 1 gości