[Icek]

Oby nasi nie czekali na te wygrane, bo nic z tego nie będzie....

[Samurai]

To nawet było widać w ostatnim meczu. Wrócił luz, zabawa piłką (ruleta Hoticia czy Hakansa, juz nie pamiętam), brak dużej nerwowości.

[marekst]

Teraz idealnie widać ile znaczy taki jeden mały punkcik więcej, szkoda takich przegranych jak z Lechią, Rakowem czy Jagą ostatnio.

Żeby lepiej to zobrazować, dosłownie wystarczyło zremisować z Rakowem, tylko to. Ale w ekstraklasie nie ma żadnej logiki stąd takie rezultaty jak wczoraj.

e: jednak nie jestem pewien, przy dwóch remisach co jest brane w dalszej kolejności? 1-1 robił różnice niż 0-0?

[Skorpion]

Nie robi żadnej bo nie ma zasady bramek na wyjeździe. Wtedy bierze się pod uwagę liczbę goli strzelonych chyba. Trzeba by sprawdzić przepisy. Ale nas to nie dotyczy realna strata 4 pkt.

[Kleju]

Raków ma jeszcze Jagiellonię i Pogoń. Czyli w teorii mecze, które mogą wróżyć straty.
My teoretycznie najgroźniej Legia. I powiedziałbym, że z górki... ale nie w tym sezonie i nie z taką grą na wyjazdach.
Lublin, Radom, Warszawa, Katowice... nie wygląda na autostradę. A żeby myśleć i uwierzyć, że naprawdę jeszcze będziemy w grze do końca, należy zrobić tu minimum 10/12. Plus nie wyłożyć się u siebie.

Tymczasem obawiam się, że już na pierwszej najbliższej przeszkodzie znowu nogi zaczną się uginać i ostatecznie się potkną.

[strzelisty jupiter]

Cała czołowa trójka potraci jeszcze sporo punktów. Jak co sezon. Wypadałoby się już oswoić ze specyfiką Ekstraklasy.

[rojber]

Dokładnie, nie zdziwię się też jak kilkukrotnie zmieni się lider.

[Antonio]

To jest specyfika ligi w której każdy klub jest sponsorowany przez bukmacherów.

[Gugus]

Śląsk już czubkiem głowy na powierzchni.

[strzelisty jupiter]

Faul w ataku przy drugiej bramce dla Rakowa jak nic. Typ wyskakuje odbijając się od pleców obrońcy Radomiaka. Człowiek tak nie nadąża za zmianą przepisów, że nie wiedział że tak można.