Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Title: Pogłoski transfefowe 2025
Tryb drzewa
(27-05-2025, 19:22)joseph napisał(a): uncoolben

; BARDZO niepokojące słowa Rząsy, trochę tez potwierdzające to, co napisałem wyżej - "Na pewno zależy nam na napastniku, PRAWYM obrońcy i pomocniku". Czyli szykuje się wielki powrót Eliasa???

Może to przejęzyczenie? Myślał o lewym? Albo myli kierunki?
Choć od czasu odejścia Rebocho Rząsa i klub faktycznie jakby oślepli na lewe oko. Zimą też nie widzieli problemu na tej pozycji.

Ja mogę to tłumaczyć zwykłą kurtuazją wobec Anderssona, na zasadzie "wraca z wypożyczenia, nie będziemy mu od razu na twarz rzucali, że ma spie*dalać na drzewo, może nabrał mocy jak wino siedząc na ławce w Viborgu hehe".

Ale - jezeli finanse byłyby zabezpieczone*, to... no własnie, od razu bym mu rzucił na twarz, żeby spie*dalał na drzewo,  nie robił sobie nadziei, i szukał klubu...Przecież każda wyliczanka koniecznych transferów zaczyna się od LO, PO i napastnika...

Bo tak po prawdzie - to my mamy większy problem z drugim PO, bo na LO to przynajmniej Milic jeszcze jest jakby co.

* a finane mogą być niewystarczające na 5-6 transferów, które moim zdaniem powinny być przeprowadzone (PO, LO, napastnik, ŚP, stoper, może skrzydłowy), i Rząsa asekurancko mówi o 3, bo np. robią rezerwę na ewentualny komin kontraktowy dla Sousy. Albo - mimo, że sceptycznie do tych dywagacji podchodzę - Linettego.
 
Odpowiedz
Nie pomyślałem o tej kurtuazji, ale to brzmi logicznie, tym bardziej, że Andersson ostatnio mówił tak:
" Jeśli wygramy ostatni mecz, wygramy ligę, więc będzie to niesamowite święto. W przyszłym sezonie będą europejskie puchary. Wrócę do Lecha. Będzie zgrupowanie, a potem zobaczymy, jak wtedy będzie wyglądał skład i jak wtedy będzie się rozmawiało. Powalczę i dam z siebie wszystko. Lubię tę drużynę, mam tam wielu przyjaciół i pracuje tam bardzo dobry trener Niels Frederiksen, mimo że mnie wypożyczył. Ma mądre pomysły. Fajnie będzie znów z nim pracować "

Wiele będzie zależeć od tego, czy i na jakim etapie są rozmowy z potencjalnym nowym LO, jak potoczy się temat z Carstensenem, który w zastępstwie może tam grać, podobnie jak Milić. Ale w przypadku gry w fazie ligowej potrzebny jest ktoś na tą pozycję.

I faktycznie, większy problem jest z PO, jeśli Rasmus odejdzie, bo kto tam może grać w razie posypania się Joela? Ali?

Nie wierzę w żaden transfer skrzydłowego. Dużo ważniejszy jest środkowy pomocnik i nawet ŚO. Pytanie, co z Dagerstalem? Widzę dwie sensowne opcje. Albo wraca do zdrowia i wtedy nikt nie przychodzi, albo zostaje skreślony całkowicie i kogoś bierzemy. Czuję jednak, że będziemy się z nim bujać jeszcze przez rok.

I przeczytałem teraz ten wywiad z Rząsą. On powiedział tak: "Na pewno zależy nam na napastniku, prawym obrońcy i pomocniku. Teraz ciężko jest mi mówić o liczbie wzmocnień"  I ja tutaj nie widzę żadnego zamknięcia się na inne pozycje, tylko wyartykułowanie tych najistotniejszych z punktu widzenia klubu.

A tutaj wycinek z innego wywiadu z Rząsą:

"Ta jakość wystarczy na fazę ligową Ligi Mistrzów?

- Możemy zwiększyć konkurencję na kilku pozycjach i do tego będziemy dążyć. Zostaliśmy mistrzem kraju, budżet na transfery jest dzięki temu większy. Wygranie tytułu gwarantuje nam łatwiejsze działanie na rynku transferowym. Będziemy szukać jakościowych wzmocnień.

Ile przeznaczycie na transfery?

-Nie chce deklarować kwot.

To będą takie "strzały", jak w przypadku Gholizadeha? Mówimy o kwocie prawie dwóch milionów euro, którą zapłaciliście za tego zawodnika.

- Na pewno chcemy wydać pieniądze na jakościowych piłkarzy. Tu nie będzie kalkulacji. Zawsze zaczynamy od rynku krajowego. Patrzymy na to, kogo mamy w akademii, na Polaków grających w lidze, później na zagranicznych zawodników z Ekstraklasy, a dopiero następnym krokiem jest rynek poza Polską."
 
Odpowiedz
Hmmm...ja jednak sądzę, że większy problem jest z lewą niż prawą obroną. Tam mamy do pierwszego składu Joela, na lewej nikogo. Tylko sami zmiennicy, przyzwoici - jak Gurgul, z konieczności - jak Milić (co automatycznie oznaczałoby też sporą wyrwę na środku obrony, zwłaszcza, że i tam sporo szklanych- Douglas i Salomon bywali już dłużej kontuzjowani, O Dagerstalu nawet nie mówię), albo zapchajdziury jak Andersson. A jeśli liczymy Eliasa, to równie dobrze można na prawą wliczać Borowskiego.
Jeśli narracja Rząsy jest prawdziwa, oznacza to, że Gurgul jest w gablocie wystawowej. I ma grać.
 
Odpowiedz
Oczywiście, niech Gurgul gra, bo to dobry zawodnik. Nie ogarniam, że wielu znów musiało sobie jakiegoś kozła ofiarnego znaleźć wśród naszych wychowanków. On ma wciąż 18 lat oidp, dużo przestrzeni do rozwoju przy naszym trenerze, niesamowitą wydolność, niezłe podanie pomiędzy liniami, tylko go ogrywać. Choć oczywiście na przyszły sezon potrzebuje silnej konkurencji, bo 50 meczów sam nie rozegra, to jest jasne.

Ja też w lidze ogrywałbym Mońkę, nie ściągał żadnego ŚO mając Milica, Salamona i Douglasa. Chłopak ma papiery na granie i wolałbym żeby grał on, niż taki dajmy na to Kamiński.
 
Odpowiedz
A ja tam Rząsie nie wierzę. Ćwok który gada i gada a odpowiedzialności żadnej. Więc zwyczajnie na drzewo z Eliasem i całą stertą dziwolągów których sprowadził.
 
Odpowiedz
Ja wolałbym jednak Kamińskiego jako czwartego stopera; Mońka ma już 18 lat a stoper potrzebuje regularnej gry. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby wypożyczenie,najlepiej z opcją powrotu zimą, tak w razie niemca. Zakładam jednak że Zawodnicy przyzwyczaili się już do obciążeń i drugi raz ta plaga Nas nie dopadnie
 
Odpowiedz
Przypominam, że jest jeszcze Pingot i wraca z wypożyczenia Tomaszewski. Ale Kamińskiego na zabezpieczenie bym brał.
 
Odpowiedz
Dla mnie nacisk powinien być położony na LO. Gurgul nie jest nowoczesnym bocznym obrońcą, jest bardzo surowy ofensywnie, żadnej przewagi nie daje. Wiele drużyn ze światowego topu jest w stanie poświęcić umiejętności defensywne obrońcy na rzecz ofensywnych, przykładami TAA, Davies, Frimpong. Gurgul już ma wiele spotkań, a nie kojarzę go z jakiejś szarży, zdecydowanie wolałem młodego Puchacza, kiedy to wchodził do poważnej piłki. Te jego "przeszywające" podania są jak swego czasu, strzały z dystansu Możdżenia. Na początku kariery siadły, a łatka przyklejona. Jednak my potrzebujemy (szczególnie na ligę) obrónce, który robi liczby, a z Gurgul liczb nie ma, a i jeszcze Hakans/Walemark/Lisman mają wiele trudniej niż Ali, który ma dużo więcej miejsca bo wspomaga Perreira.

Aczkolwiek, wiem, że mamy swoje DNA, casus Marchewy będzie grany. Nerwy stracimy, punkty stracimy, euro zyskamy.
 
Odpowiedz
(28-05-2025, 14:29)hif napisał(a): Oczywiście, niech Gurgul gra, bo to dobry zawodnik. Nie ogarniam, że wielu znów musiało sobie jakiegoś kozła ofiarnego znaleźć wśród naszych wychowanków. On ma wciąż 18 lat oidp, dużo przestrzeni do rozwoju przy naszym trenerze, niesamowitą wydolność, niezłe podanie pomiędzy liniami, tylko go ogrywać. Choć oczywiście na przyszły sezon potrzebuje silnej konkurencji, bo 50 meczów sam nie rozegra, to jest jasne.

Ja też w lidze ogrywałbym Mońkę, nie ściągał żadnego ŚO mając Milica, Salamona i Douglasa. Chłopak ma papiery na granie i wolałbym żeby grał on, niż taki dajmy na to Kamiński.

Ja jestem z zasady na tak, jeśli chodzi o wychowanków. I bardzo nie lubię pastwienia się nad nimi na każdym lechowym forum, często bardziej niż nad innymi, bo to "nasz". Niech wchodzą, grają, nie będą piątym wyborem, ale w przypadku PIERWSZEJ jedenastki trzeba zastosować ostrzejsze kryteria. Jakość przed pochodzeniem. W przypadku Kozubala nikt nie ma wątpliwości, że zasługuje na podstawę, przede wszystkim dlatego, że broni się piłkarsko. Bycie wychowankiem jest miłym, chwalebnym, ale jednak tylko dodatkiem do tego. 
W przypadku Gurgula na ten moment tej jakości nie ma. Czy też: takiej jakości, która daje mu miejsce w PIERWSZYM składzie. To jest utalentowany chłopka, na pewno cenny zmiennik, w wielu spotkaniach dawał radę, ale bezapelacyjnie to najsłabsze ogniwo i najgorzej obsadzona pozycja w wyjściowej 11. Najpilniejsza do wzmocnienia. Widzą to też trenerzy drużyn przeciwnych. I to  nie przypadek, że ataki naszych rywali suną najczęściej właśnie jego stroną. I nie raz, nie dwa, nie była szczelna. I dlatego po serii słabych spotkań wszedł tam w roli strażaka Milić. Tu już nie chodziło o ładne podania przeszywające, ale o pilne zalepienie dziury, w którą przeciwnicy wchodzili, jak w masło.
Warto zresztą wykonać proste ćwiczenie: wyobraźmy sobie, że na lewej obronie mamy gracza na poziomie Joela Pereiry. I na lewej i na prawej. Jaką moc miałaby wtedy nasza gra? A mamy? No właśnie... 
Gurgul niech rotuje, gra ze słabszymi przeciwnikami, uczy się i naciska na - oby - klona Pereiry na lewej obronie.  Dobrze mu życząc i  nie hejtując.
 
Odpowiedz
Irańczyk się wysypał, podpisał kontrakt z klubem z rodzimej ligi. Nawrot podaje, że jest możliwy powrót Linettego.
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: Antonio, Bartekm18, Bolek, Czesiu, Icek, proof, seboli, Severance, 37 gości