Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 4 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Title: Pogłoski transfefowe 2025
Tryb drzewa
(05-06-2025, 21:39)lukasgol napisał(a):
(05-06-2025, 17:00)Skorpion napisał(a): Fornalczyk wolał Widzewa niż nas (co jest kpiną bo my mamy mistrza a oni brak słów).

Wolał większe zarobki. Widocznie gra w pucharach mniej go interesuje.

Mamy pięciu skrzydłowych i dużo większe potrzeby na innych pozycjach.

Po raz n-ty - nie wiem skąd przeświadczenie o tym, że "mamy kasę", skoro drugi sezon z rzędu zakończyliśmy ze stratą, a koszty utrzymania drużyny wzrosły - i wyrównano rekord transferu in.

"- Cały czas staramy się to wyjaśniać, że na finanse patrzymy w ujęciu pięcioletnim. To, co się dzieje, to świadome i przemyślane ryzyko. Oczywiście przyjdzie moment, w którym trzeba będzie się odbić i wyjść na plus. Należy pilnować, aby kapitały własne nie były ujemne. (...) Ta strata wynika również z premii dla piłkarzy, sztabu i pracowników. W wielu przypadkach mamy też zapisane w umowach bonusy dla klubów, z których zawodnicy do nas trafili, jeśli z Lechem zdobędą mistrzostwo, wypłacamy tamtym klubom dodatkowe środki. I to jest w porządku - bardzo lubię płacić w takich momentach. Nie mam z tym żadnego problemu. Chętnie zapłacę także za rok - przyznał Piotr Rutkowski. " - za: sportowy-poznan.pl.

Mając w perspektywie niemal pewne przychody z fazy grupowej można sobie pozwolić na zakupy "na kredyt" - i to będzie miało miejsce - ale nie oczekujmy jakichś cudów.

I skończmy z "dosypywaniem pieniędzy przez własciciela" - Lech z założenia jest i ma być klubem samoutrzymującym się - i bardzo dobrze. Abstrahując od trochę żenującej roszczeniowości takich postulatów dotyczących dysponowania cudza kasą.
 
Odpowiedz
Ale pisząc o tym, że nie ma kasy, ponieważ była strata,, za chwile cytując tekst o finansach w ujęciu pięcioletnim, sam sobie trochę przeczysz.

To, że była strata w ostatnim sezonie,  absolutnie nie oznacza tego, że nie ma kasy, m.in. na transfery, co można wywnioskować z powyższego cytatu i z ostatniego wywiadu z Rutkiem, który powiedział wprost, że ok. była strata ok. 10 baniek, ale to jest normalna rzeczy w takim cyklu. O ile dobrze pamiętam to my to już przerabialiśmy w sezonach, w których zdobywaliśmy mistrza i nie graliśmy w pucharach. W ostatnich latach na szybko bez głębszego wertowania znalazłem 2 sezony, gdzie zyski wyniosły w sumie....70 mln. Nie wiem, ile jeszcze musi czasu upłynąć, żeby w momencie pojawienia się informacji o stracie w danym sezonie nie pojawiały się tutaj wpisy, sugerujące, że albo nie ma kasy, albo jest, tylko specjalnie piszą o stracie, żeby tej kasy nie wydać i/lub mieć wytłumaczenie do tego, że nie będzie transferów. Co strata, to samo...
W tym sezonie ma być jeszcze większa kasa na transfery, niż w poprzednim, według słów Rutka.  

Jeśli chodzi o zakupy na kredyt, to nikt tutaj nie będzie robił żadnych zakupów a konto ewentualnych wpływów z fazy grupowej. A kredyty i pożyczki to my zaciągamy pewnie non stop i nie ma to nic wspólnego z ewentualnymi przyszłymi wpływami z pucharów.

Jeśli chodzi o dosypywanie przez właściciela, to stary Rutek ostatnio powiedział wprost, że wyłożył 17 (18?) baniek na udział w momencie przejęcia klubu i od tego czasu nie dołożył ani złotówki. 66% udziałów ma Młody, 33% Maja, a stary Rutek ma Złotą Akcję, to tak na marginesie.
 
Odpowiedz
Torpedo Moskwa podobno złożyło ofertę 800 tys. EUR za Miro, ale miała być odrzucona, gdyż Portugalczycy mają oczekiwać min. 1 mln EUR. Zainteresowane jest też podobno Soczi.
 
Odpowiedz
Skrót myślowy. Wiem, jak działają finanse w przedsiębiorstwie. Chodzi mi o to, że nie ma jakiejś niebotycznej góry kasy, odnosiłem się do wpisu m.in Skorpiona, w pewnym sensie dchody z zakończoneo i przyszłego sezonu zostały już zdskontowane w poprzednim okienku. I jak najbardziej moim zdaniem to, że Rutkowski deklaruje wiekszy budżet na transfery in w tym okienku niż w zeszłym roku wynika z faktu - technicznie rzecz ujmując - że dzięki MP predykcje naszych przychodów w średnim okkresie (2-3 lata) wzrosły bardzo mocno i będzie można sobie pozwolić na zaciągnięcie dodatkowych kredytów i zwiekszenie zadłuzenia (teraz to ok 50 mln, z czego większość to krótkoterminowy kredyt obrotowy). Inaczej rzecz ujmując - te dwie straty po 10 mln zł z ostatnich dwu sezonów połączone ze zobnowiązaniami związanymi choćby z rozbudowanej i w zmocnionej kadry i sztabu inaczej by wyglądały, gdyby nie było pucharów w przyszlym roku - trzeba by było zacisnąć pasa (jak zdarzyło się już przynajmniej raz w naszej historii).
 
Odpowiedz
Czyli znowu asekuranctwo połączone z bezpieczeństwem. Nic nam to nie da a lekcja zimowa zakupów top (jak na nasze warunki) piłkarzy poszła. Słyszy się o piłkarzach za śmieszne kwoty jak na naszą pozycję. Kiedy jak nie teraz mamy wykonać krok na przód?
 
Odpowiedz
Kluczem jest tutaj 70 mln zysku z lat wcześniejszych, o których wspominałem, a które z pewnością nie zostały zjedzone przez straty, które osiągaliśmy w dwóch ostatnich  sezonach. Przecież to jest prosta matematyka:
2025: - 10 mln
2024: -  15 mln
2023: + 19 mln
2022: - 15 mln
2021: + 50,7 mln
2020: 0
2019: - 17,67 mln
2018: + 18,0 mln
No i przecież ostatnie okienko jest już ujęte w tej stracie 10 mln, więc pisanie o tym jako jakimś dodatkowym elemencie obliczeń i dyskontowaniu przez nie dochodów z poprzednich lat jest błędem.
Jakbyś nie liczył, to nie ma tutaj żadnego uzasadnienia dla tezy, że coś z jakiegoś wcześniejszego okresu zostało już skonsumowane.

Biorąc okres 5-letni, o którym jest cały czas klepane, a nawet 8-letni, jak wynika z powyższego zestawienia, jesteśmy przecież prawie 30 baniek na plusie i to jest podstawą między innymi do tego, że możemy przeznaczyć w najbliższym sezonie większą kasę na transfery, ponieważ nawet w przypadku, odpukać, braku awansu do pucharów i zanotowania w związku z tym straty w kolejnym sezonie, nie będziemy zmuszeni do uszczuplania kapitałów własnych,  na co zwracał Rutkowski. Zakładam, że w przypadku powinięcia się nam nogi w następnym sezonie lub w dwóch następnych sezonach, bylibyśmy zmuszeni do przykręcenia kurka i/lub sprzedaży zawodników w celu reperowania sytuacji finansowej kubu. Oczywistym jest, że w przypadku, gdybyśmy zajęli w lidze miejsce pozapucharowe, to nasze podejście do okienka byłoby inne, gdyż najzwyklej w świecie inne byłyby potrzeby drużyny, jeśli chodzi o skład.

Natomiast Ty piszesz o jakimś okresie dwuletnim. My w tych okresach zaliczaliśmy przecież straty, a Ty piszesz o jakichś dochodach z tego okresu, które miał zostać zdyskontowane przez ostatnie okienko. Przecież rezultatem zdyskontowania dochodów z tego okresu przez większe wydatki na transfery, oczywiście nie tylko przez nie, jest właśnie przedstawiona strata, a dokładnie dwie straty w ostatnich dwóch sezonach.

Przecież o tym, że "potencjalne" wpływy z pucharów nie determinują naszej polityki finansowej i bazujemy na tym, co sami sobie wypracowaliśmy w latach wcześniejszych, jest klepane przez naszych właścicieli od początku ich działalności w Lechu, co zostało na forum zdefiniowana już w sposób wszelaki, od skąpstwa, oszukiwania kibiców, braku skłonności do ryzyka na inwektywach kończąc, więc nie wiem skąd nagle teza, że teraz miałoby się coś nagle zmienić.
 
Odpowiedz
(06-06-2025, 13:55)Icek napisał(a): Ale pisząc o tym, że nie ma kasy, ponieważ była strata,, za chwile cytując tekst o finansach w ujęciu pięcioletnim, sam sobie trochę przeczysz.

To, że była strata w ostatnim sezonie,  absolutnie nie oznacza tego, że nie ma kasy, m.in. na transfery, co można wywnioskować z powyższego cytatu i z ostatniego wywiadu z Rutkiem, który powiedział wprost, że ok. była strata ok. 10 baniek, ale to jest normalna rzeczy w takim cyklu. O ile dobrze pamiętam to my to już przerabialiśmy w sezonach, w których zdobywaliśmy mistrza i nie graliśmy w pucharach. W ostatnich latach na szybko bez głębszego wertowania znalazłem 2 sezony, gdzie zyski wyniosły w sumie....70 mln. Nie wiem, ile jeszcze musi czasu upłynąć, żeby w momencie pojawienia się informacji o stracie w danym sezonie nie pojawiały się tutaj wpisy, sugerujące, że albo nie ma kasy, albo jest, tylko specjalnie piszą o stracie, żeby tej kasy nie wydać i/lub mieć wytłumaczenie do tego, że nie będzie transferów. Co strata, to samo...
W tym sezonie ma być jeszcze większa kasa na transfery, niż w poprzednim, według słów Rutka.  

Jeśli chodzi o zakupy na kredyt, to nikt tutaj nie będzie robił żadnych zakupów a konto ewentualnych wpływów z fazy grupowej. A kredyty i pożyczki to my zaciągamy pewnie non stop i nie ma to nic wspólnego z ewentualnymi przyszłymi wpływami z pucharów.

Jeśli chodzi o dosypywanie przez właściciela, to stary Rutek ostatnio powiedział wprost, że wyłożył 17 (18?) baniek na udział w momencie przejęcia klubu i od tego czasu nie dołożył ani złotówki. 66% udziałów ma Młody, 33% Maja, a stary Rutek ma Złotą Akcję, to tak na marginesie.

może dlatego że w poprzednich latach Rutek tak tłumaczył brak ruchów kadrowych, właśnie stratami. 
ale rzeczywiście tym razem brzmiało to inaczej i bardziej pro-inwestycyjnie.

Co do tych minus 10 mln, to jedna rzecz mi jakoś nie pasowała, mianowicie tłumaczenie. Zwykle strata budżetowa oznacza że albo więcej wydałeś niż planowałeś, albo miałeś mniejsze przychody. już myślałem że powie że właśnie więcej zainwestowali (może te zimowe transfery które nie są normą), a on wyjeżdża z premiami. No premie to raczej wynikają z kontraktów i nie wpadają z nienacka, a dodatkowo biorą się z jakiegoś zwycięstwa. To czegoś nie rozumiem - możliwe że nie zakładali z wpływów z 1 miejsca, i wtedy ok - nie było też wydatków na premie. Ale zdobywaja MP chyba na te premie zarobili.
 
Odpowiedz
@Icek - może piszemy o tym samym, a używaliśmy pojęć abstrakcyjnych ("dużo"/"mało"). Przeszedłeś do konkretnych wyliczęń - to i ja konkretniej: uważam, że na transfery gotówowe wydamy w tym okienku 2,5-3 mEUR (jezeli nie odejdzie Sousa za jakąś pokaźną sumę), z naciskiem na grubszy transfer napastnika i ew. LO. Dojdzie 4-5 zawodników, chyba, że zarząd postanowi znów ściągać nonameów z nadzieją że wystrzelą (typu Hoffmann czy Fiabema).
Jedna uwaga - budżetowanie czy ogólniej rzecz ujmując - plan finansowy opiera się jak najbardziej na prognozach przychodów i planach wydatków.
Co do kapitału własnego - być może gdzieś się mylę, ale wynosi on aktualnie ok 30 mPLN, jeżeli prawdą jest, że sumaryczne zadłużenie LEcha to blisko 50 mln zł, to stosunek D/E NIE JEST zdrowy, "normalne" przedsiębiorstwo by już miało kłopoty. NIe jestem specem od finansów - ale wydaje mi się, że klub na szczęście nie jest "normalnym" przedsiębiorstwem i właśnie bardzo dużą rolę w ocenie ryzyka kredytowego w przypadku tak dużego udziału finansowania wydatków bieżących z kredytów ma "potencjał przychodowy", a ten u nas jest duży i rośnie. Niemniej jednak - uważam, że Klimczakowi od jakiegoś czasu Excel pali się na żółto. Oczywiście - wystarczy jeden transfer Sousy czy Kozubala (i NIE angażowanie nikogo w ich miejsce) i będzie spokój. Niemniej jednal za bardzo szaleć z wydatkami nie będziemy - chyba, że zarząd zdecydowałby się pójść po bandzie (ale gdyby podjął taką decyzję, to już taki Carstensen pozostałby w Lechu).
 
Odpowiedz
Istnieje też coś takiego jak wypożyczenia.
 
Odpowiedz
(06-06-2025, 15:36)Icek napisał(a): Torpedo Moskwa podobno złożyło ofertę 800 tys. EUR za Miro, ale miała być odrzucona, gdyż Portugalczycy mają oczekiwać min. 1 mln EUR. Zainteresowane jest też podobno Soczi.

Że gupi dziennikarze i inne szemrane portale jarają się takimi newsami to mnie nie dziwi, sezon ogórkowy, a wierszówka leci. 

Ale Wam się dziwię, 22 no-name z drugiej ligi Portugalskiej, który w dorosłej "karierze" zagrał jeden sezon i strzelił w nim 10 bramek? Bez jaj.
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 2fast4you, Dextris, Mosina, Zabal, 35 gości