21-01-2025, 09:59
(20-01-2025, 15:53)Jerry2015 napisał(a):(20-01-2025, 13:44)rojber napisał(a): Jestem w stanie zrozumieć, że trudno będzie sprowadzić jakiegoś kozaka, który zgodzi się rolę zmiennika bo Ishak jest number one. I to nie jest tylko jedna runda, bo Ishak myślę, jeszcze trochę u nas pokopie. Poza tym kwestia finansów, płacić krocie gościowi co będzie grzał ławę to też raczej nie do zaakceptowania, szczególnie po przygodzie z la bambą. A ściągać ogóra, który będzie grał na poziomie Szymczaka to też chyba nie ma sensu. Sytuacja nie co patowa ale mimo wszystko liczę, że kogoś w miarę sensownego uda się zakontraktować.
A ja nie jestem w stanie zrozumieć myślenia na zasadzie "Ishak jest number one". To właśnie prowadzi do tego że ten numer one nie ma żadnej realnej konkurencji. A powinien ją mieć i wtedy by się okazało czy jest number one czy number two.
Tu nie chodzi o rozumienie tylko o fakt, który rozważają zawodnicy. Po pierwsze Lech nie wyda kroci na kontrakt typa, który będzie prawdopodobnie grzał ławę a zawodnik z jakimiś ambicjami nie podejmie tego ryzyka, że będzie tylko zmiennikiem. Takie są realia. Też bym chciał, żeby przyszedł tu kozak i walczył jak równy z równym z Ishakiem o pierwszy plac. Ba niech na każdej pozycji będzie dwóch kozaków za grube siano, którzy będą się napierdalać o wyjściową 11. Tyle tylko, że to marzenia ściętej głowy. Także proponuje zejść na ziemię i spróbować jednak zrozumieć takie myślenie.