Witaj! Logowanie Rejestracja


Ocena wątku:
  • 4 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Title: LM / LE / LKE
Tryb drzewa
Zobaczcie na Bodo - jeszcze dwa lata temu dostali od nas pierdol a teraz wygrywają w pierwszym meczu ze Sturmem 5-0 i są praktycznie w LM. Co mają oni czego nie mamy my?
 
Odpowiedz
Mitem jest, że my nie możemy, bo ograniczenia finansowe. Norwegowie pokazali, że przez dwa sezony można zrobić progres z Ligi Konferencji do Ligi Mistrzów.
Przypuszczalny budżet na papierze zbliżony.
 
Odpowiedz
Wczoraj Bodo/Glimt zapewne zapewniło sobie wymarzony awans do LM.
To jest ich 4 próba w ostatnich 5 latach i dopiero pierwsza udana.
Ten norweski klub pierwszy raz został mistrzem w 2020 roku.
Pierwszy raz - sezon 2021/22
Q1 LM - dwie porażki z Legią
Q2 LKE - 6-0 w dwumeczu z Valurem
Q3 LKE - 3-2 z FC Prisztina
Q4 LKE - 3-2 z Żalgirisem Wilno
W grupie LKE 12 punktów, m.in 6-1 z Romą u siebie.
1/16 LKE - 5-1 z Celtikiem
1/8 LKE - 4-3 po dogrywce z AZ Alkmaar
1/4 LKE - 2-5 z AS Roma

Drugi raz - sezon 2022/23
Q1 LM - 4-3 z Klaksvik
Q2 LM - 8-1 z Linfield
Q3 LM - 6-1 z Żalgirisem
Q4 LM - 2-4 z Dinamem Zagrzeb po dogrywce
W grupie LE 4 punkty, 3 miejsce,
W 1/16 LKE wiadomo

Trzeci raz - sezon 2024/25
Q2 LM - 7-1 z RFS Ryga
Q3 LM - 5-1 z Jagą
Q4 LM - 2-3 z Crveną
W grupie LE 9 miejsce, 14 punktów
1/16 LE - 6-4 po dogrywce z Twente
1/8 LE - 4-2 z Olympiakosem
1/4 LE - 3-3 z Lazio (3-2 w karnych)
1/2 LE - 1-5 z Tottenhamem

Czwarty raz - sezon 2025/26
Q4 LM - 5-0 ze Strumem

To co się rzuca w oczy w przypadku wyników Norwegów to bardzo sprawne i mocne klepanie frajerów. Drugie to są nieporównywalnie mocniejszą ekipą na własnym boisku. Większość tych wynikach wiosennych to zrobienie u siebie dużej przewagi a później dowożenie korzystnego wyniku na wyjeździe (albo odwrotnie) często kończące się dogrywką.

Kolejną rzeczą która rzuca się w oczy w Bodo/Glimt jest skład.
Wczoraj 9 Norwegów w podstawie + ruski bramkarz + Duńczyk.
Bramkarz - 30 lat. Od 6 sezonów w Bodo
Obrona
Bjorkan - 27 lat. W 2022 przeszedł z Bodo do Herthy, Po roku wrócił.
Aleesami - 34 lata. W 2016 roku wyjechał ze Szwecji do Włoch, rok temu wrócił do Norwegii, teraz przyszedł do Bodo.
Bjortuft - 26 lat. Całe życie w Norwegii. W Bodo 3 sezon.
Sjovold - 22 lata. Wychowanek. Zawsze w Bodo.

Pomoc
Hauge - 25 lat. Wychowanek. W 2020 roku przeszedł do Milanu. W 2024 wrócił.
Saltnes - 32 lata. Wychowanek. Całe życie w Bodo
Berg - 27 lat. Wychowanek. W 2022 roku przeszedł do Lens. Po pół roku wrócił i gra do dziś.
Evjen - 25 lat. Wychowanek. W 2020 roku przeszedł do Alkmaar. W2024 wrócił.
Maatta - 23 lata. W 2022 przeniósł się z Norwegii do Groningen. W 2024 przeszedł do Bodo.

Atak
Hogh - 24 lata. Pograł w Danii, na Islandii. W 2024 roku przyszedł do Bodo ze Stabeak.

U nas takie coś nie jest możliwe. Norwegowie nie mają kłopotu by po nieudanym pobycie nawet pół rocznym wrócić do domu a Polacy jakoś nie potrafią i wolą tułać się po Izmitach i innych gównach nawet na stare lata.
 
Odpowiedz
Bodo ma jeszcze jeden niezaprzeczalny atut, który wg mnie jest za rzadko podkreślany w kontekście ich dojścia do niewątpliwie dużych sukcesów - sztuczną murawę w Norwegii.

Gra tam to jest inna dyscyplina sportu, bardziej przypominająca futsal. Niejeden zespół tam się wyłożył. Należy bardzo szanować to co Lech tam zrobił zabijając mecz, stając w niskiej obronie i kasując ich przez 90 minut. Świetnie to wtedy Brom wymyślił i piłkarze zrealizowali.

Taki atut sztucznej murawy w dwumeczach daje im w mojej ocenie bardzo duży handicap.
 
Odpowiedz
Naszym atutem z kolei jest atmosfera przy Bułgarskiej, której próżno szukać w Norwegii.
Taki klub jak Lech może wejść do Ligi Mistrzów. Trzeba trochę bardziej chcieć (nie wiem czy u nas był fokus na ten cel) i jest to wykonalne nawet z takim współczynnikiem, jakim dysponujemy. Partizan był do ogrania. Nie byli od nas zdecydowanie lepsi, by powiedzieć, że nie ma o czym gadać. Zadecydowały niuanse - bramki po błędach i stan naszej kadry (w zasadzie brak ożywczego impulsu z ławki).
 
Odpowiedz
No mimo wszystko plastikowa murawa na północy Norwegii to większy hendikap niż chłopaki śpiewające w niezrozumiałym języku.
 
Odpowiedz
Bodo nie zrobiło żadnego progresu z LKE w ciągu dwóch lat, tylko to jest drużyna, która notuje stabilny progres od wielu lat, a dwumecze z Legią czy nami to były po prostu wypadki przy pracy. Już 4 lata temu byli w 1/4 LKE. 

Nikt nie napisał o jednej, najważniejszej sprawie. Trener, który pracuje tam nieprzerwanie od 7 lat. Tam jest po prostu pomysł na drużynę, na grę, który się sprawdza. Casus podobny do Qarabagu, który też jest jedną nogą w LM. Tam trener jest od 17 latSmile

Bodo w tamtym roku też odpadło z Crveną w eliminacjach LM, będąc bliżej od nas do awansu.
 
Odpowiedz
(21-08-2025, 11:42)strzelisty jupiter napisał(a): Naszym atutem z kolei jest atmosfera przy Bułgarskiej, której próżno szukać w Norwegii.
Taki klub jak Lech może wejść do Ligi Mistrzów. Trzeba trochę bardziej chcieć (nie wiem czy u nas był fokus na ten cel) i jest to wykonalne nawet z takim współczynnikiem, jakim dysponujemy. Partizan był do ogrania. Nie byli od nas zdecydowanie lepsi, by powiedzieć, że nie ma o czym gadać. Zadecydowały niuanse - bramki po błędach i stan naszej kadry (w zasadzie brak ożywczego impulsu z ławki).

Może i był tylko że z nim nie graliśmy Wink
 
Odpowiedz
Coś czuje, że u nasz będzie najtrudniej, ale może będzie komplet. W naszym interesie jest, żeby szło jak najlepiej wszystkim, bo później może być grupa LM od razu, a nie te kwale... Bukmacherzy chyba w to nie wierzą...Jak sobie oblukałem. Za syche zaryzykuje. Big Grin
[Obrazek: 073f045423bec.png]
 
Odpowiedz
@Mosina
Wprawne oko jednak. Smile Crvena, Crvena.
 
Odpowiedz
  


Skocz do:


Browsing: 2 gości