[Skorpion]

Przecież to jest standard bo idzie. Jak odpukać coś nie będzie szło nikt go nie zobaczy. Czym tu się przyjmować? To debil jest i tyle. Pytanie czy jeszcze pracują nad czymś czy to już koniec wzmocnień.

[hif]

Nie o to chodzi. Zobaczą i posłuchają go nowi ludzie, którzy pojawią się na radarze klubu i będą tutaj zastanawiać się nad kontraktami. Straszny krindż to jego zachowanie - nawet nie o te drętwe żarty chodzi, ale o te pseudo-motywujące gadki wypowiadane z mentorskim tonem w sposób dość nieprzyjemny i protekcjonalny. Latami już pracuję dla różnych korpo, polskich/niepolskich, jakby się w ten sposób do mnie przełożony zwracał, to dzień później by dostał papier i musiał szukać nowego pracownika. Jestem fanem bezpośredniej komunikacji w pracy, ale ten pokaz to zdecydowanie nie to, ktoś Pjotera źle przeszkolił, brzmi jak odklejony. Patrząc w jaki sposób rozmawiał z tym Agnero, z agentem Tofika to on ma chyba faktycznie wrażenie, że jest najmądrzejszy w tym klubie. To naprawdę wiele tłumaczy.

[Mosina]

ludzie przychodzą do firmy - odchodzą od szefa

w pełni się zgadzam z hif i niestety jest to trudny do zweryfikowania problem, ale obawiam się że zwykle organizacja przejmuje zachowanie i styl lidera. albo ten dobiera sobie takich którzy są jak on. tzn słabi liderzy tak robią.

ja od dawna mam złe zdanie o tym człowieku, i od dawna uważam go za zło organizacyjne. wiem że dzięki Rutkom bla bla bla. może tak. może nie. i zaraz przyleci paru znanych obrońców.

hif mówisz że jak by się odezwał to dzień później Ciebie nie ma. ale jakby się tak odezwał na rozmowie rekrutacyjnej - to też byś się zawrócił i nie przyjął oferty. Prawda? brzmi znajomo?

[Antonio]

Nie wydaje wam się, że robicie z tego problem jaki niektórzy robią z garnituru prezydenta czy garsonki jego żony?

[strzelisty jupiter]

Już przestańcie po tym Rutku jechać bez powodu.

[WaNiA]

pełna zgoda - bełkot straszny

 Sztuczne to wszystko, pełna reżyserka....jeszcze ściema Sypuły, że wcześniejsze kulisy z podsiania kontraktów spotkały się z dobry odzewem...to zrobili kolejne

[Pucenty]

Też uważam, że słabo wypada na tych filmikach, chociaż nie powiedziałbym że jakoś bardzo inaczej niż w wywiadach... Nie rozdrabniałbym tego jednak na czynniki pierwsze.

Szefowie potrafią mieć znacznie gorsze cechy, niż te, które są wnioskowane z tych kulis i nadal prowadzić z sukcesami firmy.

Raczej jestem zdania, że to nie jest wielki problem w tematach, które są tu insynuowane powyżej... I teoria, że nowy napastnik lipcowy nam się wysypał przez potencjalną rozmowę z Rutkowskim jest mimo wszystko mocną fantazją. Zwłaszcza, że chyba dopiero przy podpisywaniu kontraktu się go poznaje, tak przynajmniej interpretuję to jak wyglądają te spotkania.

Ale mamy przerwę reprezentacyjną, więc temat dla zabicia nudy wspaniały

[maks]

No, temat wspaniały......tylko nie w tym wątku. Kiedyś za takie coś odpoczywało się trochę czasu od tego forum..... Miko, Litar wracajcie

[Icek]

15% + opłata solidarnościowa = 600 tysięcy euro.

Ale skąd to info? Widzę artykuł Staszewskiego na ten temat, gdzie jest napisane: 
" Kolejorzowi udało się za to wpisać do umowy procent od kolejnego transferu - to zresztą żelazna zasada szefów poznańskiego klubu. Zazwyczaj ten procent wynosi dziesięć, natomiast w tym przypadku szefowie Club Brugge zgodzili się aż na 15!"

Ale tą żelazną zasadę klubu tłumaczył ostatnio Henszel, zapytany o to, ile dostaniemy za transfer Bednarka. I to był procent od różnicy między ceną zakupu od nas i ceną sprzedaży do Porto. Ten procent bardzo często potocznie funkcjonuje jako "procent od kolejnego transferu"

[Róża]

Najlepiej to zapytać Klimczaka, ile dostali bejmów.