
Wypowiedzi zawodników przed meczem z Piastem Poniec
W sobotę 8 sierpnia Wiara Lecha rozegra mecz drugiej kolejki rozgrywek V ligi z zespołem Piasta Poniec. Zawodnicy Wiary Lecha są bardzo mocno zmotywowani by wygrać to spotkanie, gdyż chcą usunąć z pamięci porażkę z pierwszej kolejki.
Dawid Kaczmarek (napastnik Wiary Lecha)
Okres przygotowawczy oceniam dobrze, solidnie przepracowaliśmy wiele godzin i na treningach wyglądaliśmy naprawdę solidnie, co później pokazaliśmy w sparingach. Niestety w sezon nie weszliśmy tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Porażkę z Gromem uważam jako wypadek przy pracy, bo mecz był wyrównany i mogliśmy to spotkanie wygrać. Według mnie jedynie czego zabrakło to chłodnej głowy pod bramką rywala, bo sytuacje na strzelanie bramki mieliśmy wyśmienite.
Głównym celem na ten sezon jest wysokie miejsce w tabeli. Zarówno ja, jak i reszta drużyny stawiamy wysokie cele i chcemy je osiągnąć. Osobiście chciałbym jak najwięcej dać drużynie, więc liczę na to, że uda mi się jak najczęściej wpisywać do protokołu jako strzelec lub asystujący.
Kacper Dolski (napastnik Wiary Lecha)
Okres przygotowawczy oceniam pozytywnie. Myślę, że duży nacisk podczas treningów poświęciliśmy nad odpowiednim poruszaniu się po płycie boiska. Sporo czasu poświęciliśmy także na element konstruowania akcji, by jak najdokładniej móc przeprowadzać ataki. Pierwszy mecz nie należał do najłatwiejszych, a pierwsze 45. minut tego spotkania nie był pokazem pięknego futbolu z naszej strony. Na drugą połowę wyszliśmy jednak z innym nastawieniem, kreowaliśmy grę, przeważaliśmy lecz brakowało nam skuteczności.
Jeśli chodzi o moje cele na ten sezon to z pewnością chcę jak najwięcej wnieść do zespołu. Nie zwracam szczególnej uwagi na statystyki indywidualne, liczy się cały zespół i w każdym meczu chciałbym zawsze coś wnieść do jego gry. Liczę, że już w najbliższym spotkaniu będę mógł pokazać swoje umiejętności i z zespołem zdobyć pierwsze 3 punkty w sezonie. Jak oceniam swoje wejście do zespołu. Myślę, że w szybkim tempie się zaaklimatyzowałem. Na treningach jak i poza boiskiem panuje przyjemna atmosfera, czuję wsparcie u reszty grupy, a na boisku jest to bardzo ważne i dzięki temu jeszcze łatwiej jest wejść w szeregi zespołu.
Maciej Skrzypczak (pomocnik Wiary Lecha)
Ten okres przygotowawczy dla całej drużyny, jak i dla mnie był bardzo dziwny. Pandemia pokrzyżowała sporo planów. Większość okresu przygotowawczego musiałem przejść indywidualnie. Rekonwalescencja oraz pracy by wrócić po kontuzji zerwanego więzadła przeszła pomyślnie. Do reszty zespołu dołączyłem późno i z chłopakami odbyłem raptem kilka jednostek treningowych. Chciałbym jak najszybciej wrócić by moc pomagać reszcie drużyny na boisku. Głód gry jest ogromny, z dnia na dzień czuję się coraz lepiej i liczę mocno, że niedługo znów pojawię się w składzie meczowym.
Ostatni mecz obserwowałem z trybun i było widać, że jeszcze nie wszytko działa tak jak powinno. Jestem jednak spokojny o to co będzie dalej bo ten zespół ma jeszcze większy potencjał niż w zeszłym sezonie. Trzeba poukładać niektóre rzeczy w głowach, a później będzie już z górki.
Odnośnie tego co przed nami to jestem pewien, że w sobotę zapunktujemy. Fajnie byłoby dodać do tego dobry styl, wtedy zwycięstwo będzie smakowało jeszcze lepiej. Zdajemy sobie jednak sprawę, że zadanie do łatwych nie będzie należeć i nie lekceważymy rywali. Bardzo bym chciał znaleźć się w kadrze na ten mecz, jakby się to udało byłbym bardzo szczęśliwy. Patrząc jednak realnie na to ile jednostek odbyłem z drużyną i jak silny mamy zespół to muszę twardo stąpać po ziemi, nie podpalać się i dążyć do tego żeby wywalczyć sobie miejsce w składzie.