
Naj… Błażeja Telichowskiego
W drugim odcinku nowego cyklu wywiadów czas na kolejnego zawodnika Wiary Lecha, który zdobył z Kolejorzem najważniejsze w Polsce trofea. O swoich najlepszych piłkarskich momentach związanych z Lechem opowiada Błażej Telichowski.
Moje najwcześniejsze wspomnienie związane z futbolem…
Piłka tak zwana „biedrona”, którą otrzymałem od rodziców w wieku 5 lub 6 lat. Grałem nią dopóki nie odpadły wszystkie łaty.
Mój najlepszy mecz w karierze…
Klasyczna piłkarska odpowiedź brzmiałaby „mam nadzieję, że przede mną”, ale w moim przypadku to już raczej niemożliwe. Moje najlepsze mecze to zakończone zwycięstwem spotkanie Lecha z Amicą Wronki na wyjeździe, gdzie otworzyłem wynik spotkania, oraz zremisowany 1:1 mecz z Legią w Poznaniu, gdzie bramkę strzelił Michał Goliński. To był mój pierwszy mecz w składzie przeciwko Legii.
Dobrze wspominam również pierwszy mecz rundy wiosennej Podbeskidzie – Jagiellonia, gdzie zdobyłem bramkę i miałem dwie asysty oraz wiele sytuacji, w których mogłem jeszcze trafić.
Mój najlepszy mecz w DWL…
Moja najpiękniejsza bramka …
To oczywiście gol zdobyty w 95. minucie na wagę zwycięstwa w Śmiglu.
Najlepszy piłkarz, z którym grałem w jednej drużynie…
Piotr Świerczewski. Bardzo dużo mi podpowiadał i pomógł.
W reprezentacji byli także Łukasz Fabiański, Łukasz Piszczek, Kuba Błaszczykowski, czy Arkadiusz Milik w Górniku Zabrze. W DWL oczywiście Marcin Mazurek.
Najlepszy piłkarz, przeciwko któremu grałem…
Robert Lewandowski, Fernando Torres, Iniesta, Soldado, gdy ci zawodnicy byli młodszymi zawodnikami. Zawsze miałem też problem z małym i szybkim skrzydłowym jak na przykład Kuba Błaszczykowski czy Aaron Lenon, z którym miałem bardzo trudne wyzwanie w meczu reprezentacyjnym.
Najczęściej słuchana przed meczem piosenka…
Muzyka jest dla mnie bardzo ważna. Wcześniej zawsze mobilizowała mnie muzyka, którą puszczał nam trener Michniewicz, czyli „Now we are free” z Gladiatora. Teraz bardziej słucham muzyki klubowej, mocno pobudzającej. Nie mam jednego kawałka, ale playlista z szatni DWL bardzo mi odpowiada.
Moje najlepsze wspomnienie związane z Lechem…
Zdecydowanie Puchar Polski w 2004 roku oraz Superpuchar. To był czas, gdy po latach posuchy i braku pieniędzy, Lech zdobył dwa trofea, a następnie występował w Europie. Każda bramka zdobyta dla Kolejorza również przyprawia mnie o ciarki i fajne wspomnienia.
Mój najlepszy wyjazd za Lechem…
Zdecydowanie więcej jeździłem z Lechem jako zawodnik niż za Lechem jako kibic. Kilka razy byłem natomiast na sektorze gości jak na przykład we Wiedniu, Genk czy ostatnio w Lubinie.
Najciekawszy obejrzany przeze mnie mecz piłki nożnej…
Lubię podróżować, więc odwiedzam stadiony i oglądam dobre mecze. Udało mi się zobaczyć z bliska derby Mediolanu, El Clasico, derby genui, Tottenham – Arsenal, czy mecz Partizana w Belgradzie. Ciężko wybrać jeden mecz, ale jednak powiem, że najciekawszy był Lech – Austria Wiedeń.