
Marcin Mazurek i Dominik Bednarek po derbach z Przemysławem: Każda drużyna ma swoje cele i na pewno nikt nie ułatwi nam zadania.
W Wielką Sobotę Wiara Lecha zremisowała derbowy pojedynek z Przemysławem Poznań. Gola na wagę jednego punktu rzutem na taśmę zdobył Błażej Telichowski. Kilku słów komentarza po spotkaniu udzielili Marcin Mazurek oraz Dominik Bednarek.
Marcin Mazurek– napastnik Wiary Lecha
Rzeczywiście mimo lepszej drugiej połowy sobota nie była naszym dniem. Myślę, że czas pokaże, czy takie mecze jak ten to strata dwóch oczek, czy jednak jeden cenny i wyszarpany punkt. Sam niestety przyczyniłem się do tego wyniku, więc nie mogę się już doczekać kolejnego meczu.
Myślę, że przy naszych ambicjach i możliwościach czuć spory niedosyt. Nie ma jednak drużyn, którym nie przytrafiają się potknięcia. Zawsze lepiej jest wygrywać, choć kto wie, czy właśnie ten remis nie okaże się pomocny i decydujący w kontekście walki o awans czy baraże. Przed nami wiele meczów i jak widać inne drużyny także się potykają. Musimy jednak skupiać się na sobie, iść od meczu do meczu i zobaczymy, ile oczek uzbieramy na koniec sezonu. Wbrew pozorom, liga jest bardzo wyrównana i nie można lekceważyć żadnego rywala.
Każda drużyna ma swoje cele i na pewno nikt nie ułatwi nam zadania. Dodatkowo mobilizacja na Drużynę Wiary Lecha często bywa podwójna. Ale jesteśmy na to gotowi. Przed nami 10 kolejek. Zaczyna się najfajniejsze.
Dominik Bednarek – pomocnik Wiary Lecha
W sobotnim meczu z Przemysławem zagraliśmy najsłabsze 45 minut w tej rundzie. W pierwszej połowie nie stworzyliśmy sobie ani jednej sytuacji bramkowej. Przeciwnik zmusił nas do defensywy, co spowodowało utratę bramki. Po przerwie ruszyliśmy bardziej agresywnie na drużynę Przemysława i zaczęliśmy sobie stwarzać sytuacje bramkowe. Dopiero w doliczonym czasie gry zdołaliśmy strzelić bramkę wyrównującą. Nie był to nasz dzień. Każdy z nas potrafi grać lepiej w piłkę i traktujemy ten mecz jako wywalczony punkt. Zapomnimy jak najszybciej o tym spotkaniu i skupiamy się na meczu z Wełna Skoki.
To była dziwna kolejka. Nasi bezpośredni rywale w walce o awans do IV ligi również potracili punkty. Możemy czuć bardzo duży niedosyt po sobotnich derbach z Przemysławem. Mogliśmy odrobić straty punktowe do pierwszej Noteci Czarnków, ale zaciskamy zęby i jak na kiboli przystało dalej walczymy o ligowe punktu, żeby pod koniec czerwca świętować awans do IV ligi.
W sobotę grają z Wełna Skoki, którą na jesień pokonaliśmy 5-0. Myślę, że to będzie trudne spotkanie. Wełna walczy o utrzymanie i jestem pewny, że postawią nam bardzo trudne warunki. W rudzie wiosennej zdobyli 10 punktów na 15 możliwych, wiec nie możemy lekceważyć przeciwnika i musimy wyjść na to spotkanie bardzo skoncentrowani i walczyć o każdy centymetr boiska. Zrobimy wszystko żeby zmazać plamę po derbach z Przemysławem. Jestem przekonamy, że pokażemy dobry futbol i trzy punkty zostaną w Poznaniu.