
Trener Łukasz Kubiak: w każdym meczu będziemy walczyć z całych sił o zwycięstwo
Wiara Lecha zakończyła wyjątkowy dla kiboli Lecha weekend, pokonując na wyjeździe Polonię Chodzież. Strzelcem jedynej bramki był Nikodem Jacek, który wykorzystał podanie Dawida Kaczmarka. Zwycięstwo skomentował trener Lechitów – Łukasz Kubiak.
Do końca sezonu pozostało 6 spotkań, z czego tylko jedno zagramy na swoim boisku, gdzie mamy o wiele lepszy bilans. Zwycięstwem w Chodzieży pokazaliśmy, że potrafimy zdominować rywala na jego boisku i do finiszu sezonu podejdziemy z podniesioną głową?
Do finiszu ligi jeszcze daleka droga. Zostało 6 kolejek i aż 18 punktów do zdobycia, więc w głowie mam tylko myśl, jak przygotować zespół i dobrać taktykę na piątkowy mecz ze Spartą. Zgadzam się, że grając na sztucznej trawie jesteśmy groźniejsi i zdobywamy dużo więcej punktów niż na wyjazdach, ale przed meczem z Polonią mówiłem drużynie w szatni, że jeśli chcemy grać o najwyższe cele, to musimy wygrywać również na naturalnej trawie. W Chodzieży mecz nie był spektakularnym widowiskiem. Jestem zadowolony z pierwszej połowy, bo drużyna dobrze realizowała przedmeczowe założenia, ale niestety szwankowała skuteczność. W drugiej połowie więcej było rwanych akcji, dużo mniej dokładności, a strzałów było jak na lekarstwo. Nie graliśmy porywająco, ale byliśmy odpowiedzialni w obronie, nie straciliśmy bramki i dowieźliśmy skromne prowadzenie do końca. Wygrana na trudnym terenie powinna dodać nam pewności siebie, ale nie możemy stracić koncentracji bo w piątek czeka nas kolejne trudne wyzwanie.
Niedzielnym zwycięstwem zwieńczyliśmy mistrzowski weekend, ale także zmniejszyliśmy stratę do lidera do pięciu punktów, mając w perspektywie pojedynek bezpośredni w ostatniej kolejce. Szansa na wywalczenie bezpośredniego awansu będzie stanowić dodatkową motywację w najbliższych tygodniach?
Tak jak już wcześniej wspomniałem, moje myśli nie wybiegają tak daleko. Jesteśmy odpowiedzialni tylko i wyłącznie za swoje wyniki. Chcemy w tej rundzie zdobyć jak najwięcej punktów, ale wiemy też, że gramy z wymagającymi przeciwnikami na ich boiskach. Nie chcę skupiać się na wynikach lidera, bo nie mam na to żadnego wpływu. Myślę, że drużyna nie potrzebuje dodatkowej motywacji. Ten rok jest dla Kiboli fantastyczny. Awans sekcji futsalu, Mistrzostwo Polski. To pozytywnie nakręca nas do jeszcze cięższej pracy. Jakie będą efekty? Przekonamy się pod koniec czerwca, ale jednego jestem pewien, że w każdym meczu będziemy walczyć z całych sił o zwycięstwo.
Kolejne spotkanie czeka nas już w najbliższy piątek, gdzie o godzinie 18:15 w Obornikach zmierzymy się z miejscową Spartą. Fakt, że już raz w tym sezonie tam wygraliśmy ułatwi nam wejście w ten mecz?
W pierwszej kolejności chciałbym podziękować trenerowi Dyzertowi i działaczom Sparty, że zgodzili się przełożyć mecz na piątek. Mamy z boiska w Obornikach dobre wspomnienia, ale pamiętamy też, jak trudne były to dla nas mecze. Młody zespół przeciwnika napsuł nam dużo krwi w spotkaniu ligowym i na pewno będzie to dla nas trudny pojedynek. Doskonale przygotowane boisko w Obornikach umożliwi nam na szybszą i bardziej kombinacyjną grę, którą lubimy, więc myślę, że kibice obejrzą dobre spotkanie. Zespół, poza wpadką w Stróżewie, jest w dobrej dyspozycji i mam nadzieję, że zaprezentujemy się w piątek z jak najlepszej strony. Na pewno musimy poprawić naszą skuteczność i nad tym elementem na pewno będziemy pracować w tygodniu. Liczymy na wyjazdowe zwycięstwo, bo dzięki wygranej w cudownym nastroju będziemy świętować w sobotę Mistrzostwo Polski zdobyte przez Kolejorza.