Wypowiedzi zawodników po meczu z Piastem Poniec

Po meczu 19. kolejki V ligi zakończonym zwycięstwem Wiary Lecha nad Piastem Poniec głos zabrali Kacper Dolski i Patryk Olaszczyk.

Kacper Dolski, napastnik Wiary Lecha – Zwyciężyliśmy po raz trzeci z rzędu, ale trzeba przyznać, że potrafimy grać znacznie lepszą piłkę. Mecz z Piastem mógł pozostawiać wiele do życzenia, gdyż nie weszliśmy w to spotkanie tak, jak sobie to zakładaliśmy. Myślę, że szybko zdobyta bramka uspokoiła grę. Warunki atmosferyczne również nie pozwalały na konkretną grę w piłkę, na boisku panował chaos, w czym lepiej czuł się zespół gości. Na szczęście przetrwaliśmy gorszy moment i zawodnicy Piasta nie znaleźli sposobu na pokonanie świetnie dysponowanego tego dnia Nikodema Jankowiaka. Koniec końców cieszą zdobyte punkty i to jest najważniejsze. Jestem pewien, że z meczu na mecz będzie to wyglądało coraz lepiej.

Cieszy mnie bardzo fakt, że wykorzystałem swoje sytuację, które pozwoliły nam dopisać trzy punkty w ligowej tabeli. Z każdym kolejnym spotkaniem będę dokładał wszelkich starań, aby bramek padało jeszcze więcej.

Przychodząc do drużyny nie myślałem, że będę mieć takie statystyki na tym etapie rozgrywek. Wszystko zaczęło się od meczu ze Stellą Luboń, z którą zmierzymy się w najbliższą sobotę. Podczas meczu w Luboniu zdobyłem pierwsza bramkę dla Drużyny Wiary Lecha i w tamtym momencie czułem, że będzie tylko lepiej. Ciężka praca na treningach owocuje w kolejne zdobyte bramki. Zawdzięczam to oczywiście drużynie, ponieważ gdyby nie koledzy z zespołu, którzy wspierają mnie oraz wszystkich wokół, byłoby ciężko. Jesteśmy jednym zespołem, w którym każdy pracuje na sukces kolegi oraz całej drużyny.

Patryk Olaszczyk, obrońca Wiary Lecha – Źle weszliśmy w ten mecz, moim zdaniem graliśmy bardzo ospale. Piłka zbyt wolno krążyła między naszymi zawodnikami oraz za często próbowaliśmy grać długimi podaniami. Warunki atmosferyczne również nie pomagały, stworzyliśmy sobie jednak kilka klarownych sytuacji. Do przerwy prowadziliśmy 1-0 i w szatni powiedzieliśmy sobie, co musimy jeszcze poprawić. Na szczęście drugą połowę zagraliśmy już dużo lepiej. Najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty i teraz możemy spokojnie przygotowywać się do sobotniego meczu ze Stellą.

Nie da się ukryć że przez ostatnie 1,5 roku nie omijały mnie kontuzje. W tym czasie udało się zagrać jedynie w trzech spotkaniach. Czuję się jednak dobrze przygotowany do rundy, bardzo mocno przepracowaliśmy okres przygotowawczy. Mamy bardzo wyrównany skład i każdy może być w pierwszej jedenastce, ale cieszę się, że gram. Wiem jednak, że wciąż jest kilka rzeczy, które muszę poprawić. Mam nadzieje że kontuzje są już za mną i uda się rozegrać dobrą rundę.

Other Articles