Wiara Lecha zwyciężyła w Derbach Poznania z TPS-em Winogrady 3:1 w drugiej kolejce V ligi obecnego sezonu. Dla Lechitów był to mecz wyjątkowy, gdyż świętowali przy okazji tego meczu 10. jubileusz powstania Drużyny Wiary Lecha. Sobotni sukces skomentował trener WL – Łukasz Kubiak.

Za nami bardzo udany weekend, podczas którego obchody 10-lecia powstania Drużyny Wiary Lecha zostały uwieńczone triumfem w Derbach Poznania z TPS-em Winogrady. Jak z perspektywy trenera przebiegło to spotkanie?

Zgadzam się, że był to bardzo udany weekend. Ogromnie cieszę się, że mogłem być częścią tego piłkarskiego święta. Atmosfera na trybunach była wspaniała. Efektowne oprawy i doping pomogły nam w odniesieniu zwycięstwa na trudnym terenie. Nasze zwycięstwo na pewno było zasłużone, bo kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Mój zespół zaprezentował dojrzałą grę z czego jestem bardzo zadowolony. Straciliśmy bramkę po jedynym błędzie w defensywie, bo poza tym nie dopuściliśmy rywala pod nasze pole karne. W ataku zaprezentowaliśmy się może mniej okazale niż w Szamotułach, ale najważniejsze są trzy punkty. Na boisku na Winogradach gra się bardzo trudno i myślę, że wiele zespołów w tej lidze będzie miało duże problemy, żeby wywieźć stamtąd zwycięstwo.

Swoją debiutancką bramkę zdobył Marcin Mazurek i to ona pozwoliła wyjść na ponowne prowadzenie, którego już nie wypuściliśmy z rąk. Godna uwagi jest także postawa Dawida Kaczmarka i Mateusza Bednarka, którzy drugi raz z rzędu zakończyli mecz ze zdobytymi golami oraz debiutanckie występy 16-letniego Mikołaja Nawrowskiego i 17-letniego Kuby Kałżyńskiego.

Marcin Mazurek już przed tygodniem zagrał bardzo dobry mecz, a w sobotę kolejny dobry występ zakończył z premierowym trafieniem. Cieszę się bardzo, bo mocno pracował w obu spotkaniach i bramka jest najlepszą nagrodą za tą pracę, którą wykonał. Myślę, że przyjście Marcina do naszego zespołu dało nam dużo więcej opcji w grze ofensywnej. Dyspozycja Dawida Kaczmarka bardzo mnie cieszy, ale jednocześnie dużo więcej od niego wymagam. Dużo rozmawiamy podczas treningów na temat ustawienia na boisku zarówno w ataku jak i w obronie. Jestem przekonany, że Dawid w tym sezonie nie pokazał jeszcze pełni swojego potencjału, a jego forma będzie jeszcze szła w górę. Mateusz Bednarek po strzelonej bramce w Szamotułach zyskał dodatkowej energii i bardzo mnie to cieszy, że drugi kolejny występ zakończył z bramką. To duży komfort dla mnie, że posiadam taki arsenał na ławce rezerwowych. Mam nadzieję, że Mateusz cały czas będzie pracował na treningach równie ciężko jak teraz i jego licznik z bramkami będzie się powiększał. Mikołaj Nawrowski i Kuba Kałżyński to kolejni młodzieżowcy, którzy otrzymali szansę gry w naszym zespole. To bardzo młodzi, ale utalentowani zawodnicy. Dla Mikołaja to był absolutny debiut w seniorach i był to bardzo dobry występ. Kuba również miał udane wejście i był pewnym punktem obrony. Ich debiuty w DWL pokazują też, że nie boimy się stawiać na młodych zawodników, a oni odwdzięczają się dobrą grą.

Przed nami kolejne derbowe spotkanie – we wtorek o godzinie 19.22 na stadionie przy ulicy Harcerskiej w Poznaniu rozpocznie się mecz 1/32 finału Pucharu Polski z Przemysławem Poznań. Ostatnie dwa ligowe zwycięstwa pozwalają podejść do tego spotkania w pozytywnych nastrojach?

Do meczu pucharowego podchodzimy w dobrych nastrojach, ale nie możemy zapominać, że jesteśmy dopiero na początku sezonu i cały czas musimy utrzymywać należytą koncentrację. Widzę, że zawodnicy nie bujają w obłokach, tylko koncentrują się na kolejnym meczu. Przemysław Poznań to trudny rywal i na pewno będziemy musieli pokazać dużo jakości piłkarskiej i zaangażowania, żeby awansować do kolejnej rundy Pucharu Polski. Te dwa zwycięstwa dodały nam pewności siebie, ale każdy mecz jest inny i we wtorek musimy pokazać, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Jeśli naszą postawę na treningach przeniesiemy na boisko, tak jak to miało miejsce w sobotę, to wierzę, że awansujemy do kolejnej rundy na czym bardzo nam zależy.