Artur Adamski w klubie 200

Artur Adamski w meczu z Przemysławem Poznań rozegrał 200. mecz w niebiesko-białych barwach drużyny kibiców Lecha Poznań. Derbowe starcie zakończyło się remisem 2:2, a jubilat zakończył zawody w doliczonym czasie gry po obejrzeniu drugiej żółtej kartki. Adamski został drugim zawodnikiem, któremu udało się zanotować dwieście występów Wiarze Lecha.

Na zakończenie rundy jesiennej sezonu 2020/2021 dwusetny występ zaliczył Tomasz Smura. Na kolejny mecz, podczas którego zawodnik Wiary Lecha świętował okazałą liczbę spotkań trzeba było czekać blisko dwa i pół roku. Do klubu 200 po derbach z Przemysławem dołączył Artur Adamski, który we wcześniejszych latach kilkukrotnie zapisał się w historii drużyny kibiców Kolejorza.

36-letni defensor Wiary Lecha w pierwszym występie Kiboli podczas Pucharu Polski w sezonie 2011/2012 zdobył historyczną bramkę. Lechici wygrali z Bolą 6:0, a Adamski w drugiej połowie dorzucił kolejnego gola, dzięki któremu został pierwszym zawodnikiem z dubletem. Kilkanaście dni później Kibole udali się do Kaźmierza na mecz z Czarnymi. Obecny kapitan DWL otworzył wynik mecz efektownym uderzeniem z rzutu wolnego. Był to historyczny gol lechitów w delegacji. Adamski był bliski zapisania w annałach Wiary Lecha w sezonie 2012/2013. W pierwszym meczu w B-klasie mógł wyprowadzić Kiboli na prowadzenie, ale nie zdołał pokonać bramkarza poznańskiej Trzynastki z rzutu karnego. Chwilę później do siatki trafił Ireneusz Bąkowski. 36-latek został pierwszym, który pokonał bramkarza rywali podczas ligowej potyczki na wyjeździe. W meczu z KS Gniezno trafił do siatki po strzale głową.

Artur Adamski jest jednym z dwóch zawodników, którzy zagrali we wszystkich sezonach Wiary Lecha podczas 12-letniej historii. 36-latek rozegrał 200. meczów w Wiarze Lecha, w których zdobył 17 bramek. Kapitan Kiboli otrzymał 64 żółte kartki oraz trzykrotnie został ukarany bezpośrednią czerwoną kartką. Oprócz pojedynków w sekcji piłkarskiej zanotował także trzy występy w drużynie futsalowej, w których zdobył jednego gola.

Other Articles