Trener Łukasz Kubiak po setnym meczu na ławce Wiary Lecha: Czuję ogromną dumę i wdzięczność

Mecz 12. kolejki IV ligi z Nielbą Wągrowiec zakończył się wynikiem 1:0 na niekorzyść Wiary Lecha. Kibole stracili bramkę po rzucie karnym, a następnie mimo długiej gry w przewadze nie zdołali odmienić losów spotkania. Starcie było szczególnie wyjątkowe dla trenera Łukasza Kubiaka, który po raz setny poprowadził niebiesko-białych w oficjalnym meczu.

Mimo bardzo wyrównanego spotkania przegrywamy na wyjeździe z Nielbą Wągrowiec, notując piątą porażkę w tym sezonie. Zawiodła przede wszystkim skuteczność?

Trudno jest mi pogodzić się z tą porażką. W meczu z czołową drużyną ligi nasz zespół wyglądał bardzo dobrze. To my stworzyliśmy więcej dogodnych sytuacji bramkowych, a bramka dla gospodarzy padła po mocno dyskusyjnym rzucie karnym. Nie będę jednak zrzucał winy na sędziego. Przez 30 minut graliśmy z przewagą jednego zawodnika, a mimo to nie znaleźliśmy drogi do bramki rywala. To właśnie skuteczność była przyczyną porażki, a nie karny. Gdybyśmy wykorzystali swoje szanse to wygralibyśmy mecz z Nielbą. Żałujemy straconych punktów, ale widzę światełko w tunelu, bo nasza gra wygląda dobrze. To budujące, że z czołowym zespołem ligi grając na wyjeździe mieliśmy inicjatywę, a przeciwnicy często uciekali się do fauli, żeby powstrzymać nasz akcje. Niestety brakuje nam konkretów, ale to kwestia czasu kiedy poprawimy skuteczność w ataku i wtedy na pewno zaczniemy zdobywać punkty. Od razu po spotkaniu widziałem, że nasi zawodnicy są rozczarowani wynikiem, ale to rozczarowanie przekujemy na cięższą pracę na treningach, żeby nie powtórzyć wyniku z Wągrowca i cieszyć się ze zwycięstwa w kolejnym spotkaniu.

Sobotni mecz był dla Trenera bardzo szczególny, bo Wiara Lecha zagrała po raz setny pod Trenera batutą. Jak można skomentować to osiągnięcie?

Przede wszystkim czuję ogromną dumę i wdzięczność, że moja praca jest w klubie doceniana, oraz że mogę tak długo prowadzić Niebiesko-Białą lokomotywę. Dziękuję działaczom, którzy mnie zatrudnili za zaufanie, moim współpracownikom ze sztabu i zawodnikom, których prowadzę i których miałem okazję prowadzić. Od momentu jak przyszedłem do DWL, Klub zmienił się pod każdym względem. Doceniam pracę wszystkich osób, którzy przyczynili się do tego ogromnego rozwoju na wszystkich płaszczyznach. Pierwszy sezon na pewno był daleki od oczekiwań, ale drużyna stale robiła progres. To niesamowita sprawa, że udało nam się awansować do IV ligi. Progres organizacyjny i sportowy jest widoczny gołym okiem. Z sezonu na sezon wspiera nas też coraz liczniejsza grupa Kiboli i w każdym zakątku Wielkopolski możemy liczyć na ich wsparcie. Cieszę się, że mogę być częścią tego projektu, który osiągnął historyczny wynik sportowy.

Na co dzień mam okazję pracować z ambitnymi zawodnikami, którzy chcą się rozwijać i nie boją się ciężkiej pracy. Na przestrzeni lat powiększyliśmy sztab szkoleniowy, który jest nieoceniony jeśli chodzi o pomoc w treningach i meczach. Dzięki pracy w DWL rozwinąłem się również indywidualnie jako trener. Dzięki Klubowi mogłem między innymi odbyć staż w Lechu Poznań, który poszerzył mój warsztat trenerski. Jestem wdzięczny wszystkim osobom, które przyczyniły się do tego, że mogę kierować tym zespołem już ponad 3 lata. Teraz kolejne wyzwania przed nami i mam nadzieję, że kolejny cel czyli utrzymanie w IV lidze uda się osiągnąć w bieżącym sezonie.

Przed nami ostatnie sześć spotkań rundy jesiennej, w których zmierzymy się z drużynami z dołu tabeli. W niedzielę podejmiemy Tarnovię Tarnowo Podgórne, która po nienajlepszym starcie sezonu wydaje się łapać rytm. Jakiego spotkania możemy się spodziewać?

Zespół Tarnovii to drużyna budowana w podobny sposób, jak nasz zespół. Jest w niej kilku bardzo dobrych doświadczonych zawodników i dużo utalentowanej młodzieży, która rozpoczyna przygodę w seniorskiej piłce. To zespół, który w tym sezonie ma na swoim koncie spektakularne zwycięstwa jak i bolesne porażki, więc jest nieprzewidywalny. My z kolei jesteśmy w dobrej formie, ale brakuje nam w meczach szczęścia i wyrachowania. Gramy z Tarnovią u siebie i na pewno będziemy chcieli wykorzystać atut swojego boiska. Nie zlekceważymy na pewno rywala, bo już ostatni mecz domowy z Polonią Kępno pokazał, że każdy przeciwnik w tej lidze jest wymagający i żeby wygrać będziemy musieli pokazać nasze najlepsze oblicze. Jeśli poprawimy skuteczność w ataku i będziemy agresywnie bronić, to mamy duże szanse, żeby wyjść z tego pojedynku zwycięsko. Najbliższe kolejki są dla nas bardzo ważne i jesteśmy zdeterminowani, żeby w ostatnich kolejkach zdobyć jak najwięcej punktów. Liczę na dobry występ naszego zespołu i dopisanie kolejnych trzech oczek w niedzielę.

Other Articles

Drugi zespół