Dawid Białas: Uczucie jakie mi towarzyszy podczas pomagania oraz grania w Wiarze Lecha jest nie do opisania

Między meczami postanowiliśmy spytać młodego skrzydłowego rezerw Wiary Lecha, Dawida Białasa o jego dyspozycję oraz aktywność poza boiskową

Fot. Tomasz Szwajkowski

W dwóch ostatnich meczach zanotowałeś bramkę oraz dwie asysty, choć te liczby mogły być zdecydowanie lepsze. Jaka jest obecnie Twoja dyspozycja i czy jesteś z niej zadowolony? 

Oczywiście liczby mogłyby być zdecydowanie lepsze, lecz cieszę się z tego, że w dwóch meczach z rzędu pomogłem drużynie uzyskać korzystny wynik. W meczu z KS Dębiec udało Nam się zgarnąć pełną pulę, a z GKS-em Golęczewo zdobyć jeden punkt. Mam nadzieję, że w tą niedzielę powiększymy dorobek o kolejne zwycięstwo.

Poza byciem zawodnikiem drużyny rezerw Wiary Lecha, udzielasz się również bardzo dużo na różnych płaszczyznach. Jak się czuje taki młody chłopak jak Ty, kiedy prowadzi doping i zagrzewa kolegów do walki?

Już od małego moim skrytym marzeniem było grać na bębnach bądź prowadzić doping na stadionie, jak na razie to pierwsze mi się udało. Uczucie jakie mi towarzyszy podczas pomagania oraz grania w Wiarze Lecha jest nie do opisania. To dla mnie ogromny zaszczyt, że mogę tak aktywnie działać w klubie, który kocham.

W ostatnim meczu z GKS-em opuszczałeś boisko z urazem głowy po starciu z jednym rywali. Z daleka ten incydent wyglądał na groźny, jak w rzeczywistości było?

Tak, faktycznie przy wyskoku do piłki otrzymałem cios łokciem w tył głowy. W pierwszym momencie bardzo bolało i czułem się delikatnie otumaniony. Skutki tego starcia odczuwam do teraz. Jednak jestem pewien, że do starcia z KS Uchorowem przystąpię gotowy na 100 % i będę mógł pomóc drużynie odnieść zwycięstwo.

Other Articles

Zapowiedź meczu
W sobotę z Polonią Leszno
Drugi zespół