Krzysztof Kaźmierczak i Krzysztof Ratajczak po zwycięstwie z Jarotą: Wygraliśmy zasłużenie

Wiara Lecha wróciła na zwycięskie tory w 7. kolejce IV ligi, pokonując na wyjeździe Jarotę Jarocin. Bramki dla Niebiesko-Białych zdobywali Krzystof Ratajczak (po asyście Krzysztofa Kaźmierczaka) oraz Jakub Ziółkowski (po asyście Daniela Mankiewicza). Spotkanie skomentowali autorzy trafienia otwierającego wynik sobotniego spotkania.

Krzysztof Kaźmierczak – obrońca Wiary Lecha: Myślę, że zasłużenie wygraliśmy mecz. Przez dużą część meczu kontrolowaliśmy jego przebieg, a po stracie gola, gdy rywal przejął inicjatywę, to tak naprawdę nie miał żadnej dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Szkoda jedynie, że nie udało się tego meczu zamknąć i bez większych nerwów wrócić do Poznania z 3 punktami.

Jestem bardzo zadowolony że udało się asystować przy pierwszej bramce, jednak trzeba podkreślić, że cała akcja była bardzo dobrze rozegrana i świetnie wykończona przez “Krisa”. Przede wszystkim chciałbym, żebyśmy wygrywali wszystkie mecze najlepiej bez straty bramki. Oczywiście asysty i bramki cieszą i chciałbym mieć ich jak najwięcej, jednak zwycięstwa drużyny są priorytetem. “Kris” od pierwszego meczu pokazuje się z bardzo dobrej strony, dużo walczy z obrońcami drużyny przeciwnej, co potem pomaga pozostałym. Długo nie mógł strzelić gola, ale jego rola była nie raz kluczowa. Teraz zalicza drugi występ z rzędu z golem i jestem pewien, że na tym się nie zatrzyma.

Wiemy, co potrafi Korona Piaski i jacy zawodnicy tam grają, ale uważam, że to my jesteśmy faworytem. Najważniejsze w tym meczu będzie spokojne rozgrywanie piłki, zachowanie spokoju i najważniejsze – szczelna gra w obronie, żeby nie stracić bramki. Jeżeli to nam się uda, to jestem pewien, że wygramy ten mecz.

Krzysztof Ratajczak – napastnik Wiary Lecha: Spotkanie przebiegało zgodnie z naszymi założeniami, choć nie obyło się bez nerwowych momentów. Wiedzieliśmy, że Jarota to wymagający przeciwnik, więc chcieliśmy od początku narzucić swoje tempo gry. Szybka bramka w obu połowach dała nam pewność siebie i pozwoliła kontrolować przebieg meczu. Jednak w końcówce po stracie bramki zrobiło się trochę nerwowo, bo przeciwnik mocno nas naciskał. Na szczęście udało nam się utrzymać prowadzenie i wywieźć komplet punktów z trudnego terenu w Jarocinie.

Trafienie w drugim meczu z rzędu to dla mnie duża satysfakcja. Oczywiście, bramki cieszą, ponieważ to dla napastnika priorytet, ale najważniejsze jest to, żeby przekładały się na punkty dla zespołu. Czuję, że dobrze wkomponowałem się w drużynę i jestem zadowolony z dotychczasowych występów. Jeśli chodzi o indywidualne cele, to przede wszystkim chciałbym jak najwięcej pomóc drużynie w osiąganiu kolejnych zwycięstw i zdobyć jak najwięcej bramek, ale na pierwszym miejscu zawsze będzie dobro zespołu.

Korona Piaski to niewątpliwie zespół niewygodny dla rywali, więc czeka nas trudne zadanie. Kluczowe będzie utrzymanie koncentracji przez pełne 90 minut oraz realizacja założeń taktycznych. Musimy narzucić swój styl gry i być skuteczni w każdej formacji. Ważne będzie również wsparcie kibiców, które zawsze dodaje nam skrzydeł na boisku. Chcemy także pokazać, że ostatnia domowa porażka z Obrą była jedynie wypadkiem przy pracy i udowodnić, że potrafimy dominować na własnym terenie. Spodziewamy się trudnego meczu, ale wierzymy w swoje umiejętności i jesteśmy gotowi na walkę o kolejne trzy punkty.

Other Articles