Trener Łukasz Kubiak przed rundą wiosenną: Jesteśmy pozytywnie nakręceni

W najbliższą niedzielę o godzinie 19 na poznańskiej Śródce Wiara Lecha zainauguruje oficjalne rozgrywki w 2025 roku. Kibole pracowali nad formą od połowy stycznia i mają za sobą siedem gier kontrolnych oraz krótkie zgrupowanie w Gdyni. Komentarza przed powrotem na ligowe boiska udzielił szkoleniowiec Niebiesko-Białych – Trener Łukasz Kubiak.

Za nami niespełna 2-miesięczny okres przygotowawczy, podczas którego zawodnicy pracowali na boisku piłkarskim, na sali bokserskiej w Bagdasarian Boxing Club, a także sprawdzili się w siedmiu sparingach z bilansem 1 zwycięstw, 2 remisów i 4 porażek. Jak Trener ocenia minione przygotowania?

Trener Łukasz Kubiak: Tegoroczny okres przygotowawczy był krótszy niż zazwyczaj, a zarazem bardzo atrakcyjny. Poza treningami boksu, czyli naszym stałym elementem zimowej pracy, mogliśmy udać się na mini zgrupowanie do Gdyni, gdzie nie tylko trenowaliśmy i rozgrywaliśmy mecze sparingowe. Mieliśmy zajęcia z trenerem mentalnym, a przede wszystkim mogliśmy dłużej ze sobą pobyć jako grupa. Jestem przekonany, że ten wyjazd umocni nasze relacje w grupie i jak zawsze atmosfera w zespole będzie bardzo dobra. Zimą rozegraliśmy sparingi z wymagającymi rywalami i mogliśmy wyciągnąć wiele pozytywnych wniosków z naszej gry. Chcemy w kolejnej rundzie zaprezentować rozwiązania, nad którymi pracowaliśmy w tym okresie przygotowawczym i wierzę, że jeśli będziemy nasze pomysły realizować na boisku, to będziemy mieć dużo satysfakcji zarówno z naszej gry jak i z wyników.

Po rundzie jesiennej plasujemy się na piątej pozycji w IV lidze z 33 punktami na koncie. Ligowym celem na najbliższe cztery miesiące pozostaje utrzymanie, czy apetyt został pobudzony?

Myślę, że będąc na piątym miejscu z minimalną stratą do podium, mówienie, że celem jest utrzymanie byłoby sporym nietaktem i brakiem wiary w nasz zespół. Ostatnie pół roku było dla nas udane i zrobimy wszystko, żeby naszą sytuację w tabeli jeszcze poprawić. Strata do Lipna jest spora, ale już drugie miejsce jest w naszym zasięgu. Jednocześnie musimy twardo stąpać po ziemi i z zaangażowaniem oraz wiarą w swoje umiejętności przystępować do każdego spotkania ligowego. Runda rewanżowa zawsze jest trudniejsza i musimy być gotowi na każdy scenariusz, również na grę jako faworyt meczu. Jesienią udowodniliśmy, że każdy musi się z nami liczyć i nie chcemy spoczywać na laurach na wiosnę.

Rozgrywki o Puchar Polski rozpoczęliśmy od awansu dzięki wolnemu losowi, a w 1/8 finału zmierzymy się z III-ligową Polonią Środa Wielkopolska. Jak zapowiada się spotkanie zaplanowane na środę 2 kwietnia?

Faworytem tego pojedynku będą oczywiście goście. To zespół z ligi wyższej, który Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim zdobył wielokrotnie. To będzie dla nas wymagające spotkanie w którym będziemy musieli wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. Podejdziemy do rywala z respektem ale jednocześnie bez strachu. Wierzę, że stać nas na niespodziankę. Będziemy grać na własnym boisku, nasi kibice na pewno będą nas wspierać w trudnych momentach, ale nie chcę za dużo mówić o kwietniowym starciu, bo przed meczem pucharowym mamy spotkania ligowe i chcemy zaprezentować się w nich jak najlepiej i wygrywać. Najlepiej co tydzień.

Jak co pół roku, nie obyło się bez zmian kadrowych w zespole. Z Wiarą Lecha pożegnali się Bartosz Duda i Mikołaj Talarek, a do drużyny dołączyli Gracjan Pachelski, Dawid Ławniczak i Szymon Maza. Jak Trener ocenia te ruchy transferowe?

To naturalne, że ruchy kadrowe pojawiają się nie tylko między sezonami, ale także zimą. Bartek i Mikołaj przegrali rywalizację na swoich pozycjach i na pewno nie byli zadowoleni z liczby minut, które rozegrali. Teraz zarówno jeden i drugi będzie grał na poziomie V ligi. Mam nadzieję, że to spowoduje ich rozwój. Z kolei gracze, którzy przyszli mają dużą szansę odgrywać ważne role w naszym zespole. Gracjan wniesie dużo doświadczenia do naszych szeregów obronnych. Dużo podpowiada partnerom, a jednocześnie gra bardzo twardo w odbiorze. Dawid Ławniczak to bardzo kreatywny i utalentowany zawodnik, którego ogromny potencjał został zahamowany przez kontuzje. Czekamy aż po odniesionych urazach będzie mógł wrócić do pełnej sprawności i formy. Zrobimy wszystko, żeby odbudować go fizycznie, bo umiejętności piłkarskie ma nietuzinkowe. Szymon z kolei to nasz ruch last minute, ale jestem przekonany, że to zawodnik, który szybko zaaklimatyzuje się u nas w zespole. Maza to szybki zawodnik z dobrym dryblingiem i uderzeniem na bramkę, co pokazał już w pierwszych treningach. Staramy się jak najszybciej wdrożyć go do naszej taktyki. Dzięki transferowi Szymona nasze możliwości gry w ataku się zwiększyły i mam nadzieję, że przyniesie to również efekt w postaci większej liczby bramek zespołu.

Inauguracja rundy wiosennej już w najbliższą niedzielę o godzinie 19:00 na poznańskiej Śródce. Co będzie kluczowe w rewanżowy starciu z szesnastym zespołem IV ligi – LKSem Gołuchów?

Inauguracja jest zawsze lekką niewiadomą. Szczególnie, że w zespole gości zaszły duże zmiany a to zawsze utrudnia przygotowanie do meczu. Znając trenera Dolatę, możemy spodziewać się zdyscyplinowanej defensywy, dobrych stałych fragmentów gry oraz szybkiego ataku. Już od poniedziałku koncentrujemy się na tym spotkaniu. Wiemy, że będziemy musieli w obronie być maksymalnie skoncentrowani i nie popełniać błędów szczególnie przy stałych fragmentach gry. Jednocześnie będziemy chcieli długo utrzymywać się przy piłce, żeby poszukać wolnych przestrzeni w defensywie rywala. Kluczem będzie również skuteczność, nad którą mocno pracowaliśmy podczas przygotowań. Większość zawodników jest zdrowych, a nasza forma idzie do góry. Jesteśmy pozytywnie nakręceni i zrobimy wszystko, żeby rozpocząć rundę wiosenną od zwycięstwa. Chcemy udanie zrewanżować się za porażkę na inaugurację i liczę w tym spotkaniu na komplet punktów.

Other Articles