
Trener Łukasz Kubiak po porażce z Jarotą Jarocin: Zawiedliśmy w aspekcie piłkarskim i wolicjonalnym
Mecz 23. kolejki IV ligi zakończył się dla Wiary Lecha czwartą porażką z rzędu. Niebiesko-Biali otworzyli wynik spotkania, lecz później strzelali wyłącznie zawodnicy jarocińskiego Jaroty. Głos po sobotnim meczu zabrał szkoleniowiec Lechitów – trener Łukasz Kubiak.
Pomimo szybko zdobytej bramce, nie utrzymujemy prowadzenia i ostatecznie wysoko przegrywamy z Jarotą Jarocin. Jak można skomentować sobotnie spotkanie?
Trener Łukasz Kubiak: To bardzo bolesna porażka. Myślę, że zawiedliśmy zarówno w aspekcie piłkarskim, jak i w aspekcie wolicjonalnym. Zespół gości grał ambitnie i walczył przez 90 minut, czego nie można powiedzieć o naszym zespole. Dobrze weszliśmy w mecz i pierwsze 15 minut było pod naszą kontrolą. Strzeliliśmy bramkę i zamiast pójść za ciosem, oddaliśmy inicjatywę rywalom. Graliśmy bardzo słabo w obronie. Straciliśmy bramkę z pozoru niegroźnej sytuacji i do przerwy był remis. Drugą bramkę straciliśmy tuż po wznowieniu gry i nasza gra całkowicie się posypała. Naszym koszmarem są stałe fragmenty gry, bo co mecz tracimy bramki głównie z rzutów rożnych i wolnych. Biorę pełną odpowiedzialność za wynik i mam nadzieję, że nasi kibice nie zobaczą już naszego zespołu w tak słabej dyspozycji.
Oddalamy się od podium, tracąc do Obry Kościan oraz Polonii Leszno 8 punktów. Jaki jest cel na ostatnie 10 kolejek tego sezonu?
Runda wiosenna pokazuje, że największe problemy ze zdobywaniem punktów mają drużyny z czołówki. Teraz przegrał lider ze Stęszewa, a Nielba zremisowała z ostatnią Centrą. Podkreślałem od dawna, że liga jest bardzo wyrównana i w każdym meczu trzeba dać z siebie maksimum, żeby wywalczyć trzy punkty. Teraz celem nadrzędnym jest powrót do właściwego zaangażowania na boisku, ciężkiej pracy na treningach i lepszej gry w defensywie. Jeśli wrócimy do naszych podstaw, to na pewno wrócimy do punktowania i możemy powalczyć o wyższe miejsce niż to, które aktualnie zajmujemy. W pierwszej kolejności musimy jednak popracować nad podstawami, których nam brakuje.
W Wielką Sobotę zagramy na wyjeździe z Koroną Piaski, która aż do zeszłego weekendu pozostawała niepokonana w rundzie wiosennej. Jakiego spotkania się Trener spodziewa?
Mieliśmy okazje grać już w Piaskach i wiemy, że to trudny teren. W poprzednim sezonie mimo, że Korona broniła się przed spadkiem to postawiła bardzo trudne warunki i wygraliśmy po bramce w 90 minucie. Teraz zespół z Piasków gra lepiej, ma sporo indywidualności i zawodników o wysokich umiejętnościach. My z kolei jesteśmy w dołku i każdy mecz będzie dla nas trudny. Musimy zdecydowanie lepiej bronić, szczególnie przy stałych fragmentach gry. Chcemy wrócić też do gry, która nas charakteryzowała czyli agresywnej gry, mocnej defensywy i kontrolowania wydarzeń boiskowych. Na pewno w tym spotkaniu nie będziemy faworytem. Będziemy ciężko pracować w tygodniu, żeby jak najlepiej przygotować się do tego spotkania. Wierzę w nasz zespół i mam nadzieję, że poprawa gry oraz cech wolicjonalnych nastąpi już w Wielką Sobotę.