
Trener Piotr Jabłecki po pierwszym meczu Wiary Lecha II: Biorąc pod uwagę wszystkie składowe meczu szanujemy ten remis.
Na inaugurację rozgrywek B-klasy rezerwy Wiary Lecha zremisowały z Karambą Gruszczyn 4:4. Poprosiliśmy trenera Piotra Jabłeckiego o kilka słów komentarza.
Trenerze, jakie są odczucia, po niedzielnym meczu, który odbywał się w anormalnych warunkach?
O tym meczu niewiele można powiedzieć w kwestii aspektów piłkarskich. Warunki pogodowe spowodowały, że będące już przed meczem w kiepskim stanie boisko, praktycznie nie nadawało się do gry w piłkę nożną.
Już w pierwszym spotkaniu mieliśmy okazje zobaczyć, że drużyna ma charakter. Pomimo ekstremalnie trudnych warunków zespół zdołał odwrócić wynik z 1:3 na 4:3. Byliśmy blisko zdobycia trzech punktów.
Biorąc to pod uwagę warunki, a także fakt, że do przerwy przegrywaliśmy 1:3, na plus możemy odnotować reakcję zespołu i determinacje w dążeniu do odwrócenia losów meczu.
Cieszy fakt, że już w pierwszym spotkaniu ligowym pokazujemy kibolski charakter i to na pewno zaprocentuje w kolejnych meczach. Możemy tylko żałować, że nie udało się dowieźć do końca prowadzenia 4:3, bo wtedy byłby jeszcze większy zastrzyk pozytywnej energii na kolejne potyczki.
Biorąc pod uwagę wszystkie składowe meczu szanujemy ten remis, wyszarpany z bardzo niewygodnym rywalem. Cztery bramki stracone po stałych fragmentach gry, to coś co martwi nas, więc mamy jeszcze nad czym pracować.
Czy po niedzielnej remisie z optymizmem Trener patrzy na kadrę i kolejne spotkania?
Mimo straty punktów w pierwszym meczu nie załamujemy się. Jesteśmy cały czas w budowie i na pewno nie jesteśmy w gronie faworytów do awansu. Będziemy ciężko pracować, by w każdym kolejnym spotkaniu grać coraz lepiej i odnosić zwycięstwa.