
Daniel Mankiewicz i Mikołaj Nawrowski po zwycięstwie z Mieszkiem Gniezno: Wierzyliśmy do ostatniego gwizdka
Po czterech kolejkach IV ligi Wiara Lecha plasuje się na czwartej pozycji w tabeli z 9 punktami na koncie. W minioną sobotę Kibole pokonali Mieszka Gniezno po bramce Daniela Mankiewicza zdobytej w doliczonym czasie gry. Kapitan Niebiesko-Białych wraz z Mikołajem Nawrowskim skomentowali aktualną sytuację w drużynie Lechitów.
Daniel Mankiewicz – napastnik Wiary Lecha: Pierwsza połowa nie była najlepsza w naszym wykonaniu, jeżeli chodzi o ofensywę. Mieszko kontrolowało grę i utrzymywało się dłużej przy piłce, próbując stwarzać sobie dogodne sytuacje. W bloku defensywnym natomiast za bardzo na to nie pozwoliliśmy i mieliśmy wszystko poukładane. Jak już pokazaliśmy w zeszłym sezonie, końcówki meczów mamy mocne i wierzyliśmy do ostatniego gwizdka w zwycięstwo, co nam się opłaciło.
Podczas meczu drugiej kolejki z Piastem Kobylnica trener wystawił mnie w drugiej połowie na nowej pozycji i jak widać, to była bardzo dobra decyzja. Czuję się bardzo dobrze na pozycji skrzydłowego i jeżeli ma to przynosić takie efekty, jak do tej pory, to nie mam nic przeciwko, by tak zostało.
Jesteśmy po trzech zwycięstwach z rzędu i mamy kolejny mecz u siebie, co dla nas jest tylko i wyłącznie na plus. Nie możemy zlekceważyć rywala, lecz podejść do tego meczu jak do każdego innego, czyli strzelić minimum jednego gola więcej od przeciwnika. Musimy być odpowiednio skoncentrowani i zdyscyplinowani i jestem przekonany, że 3 punkty zostaną w naszej twierdzy.
Mikołaj Nawrowski – bramkarz Wiary Lecha: Mieszko Gniezno to był dotychczas nasz najbardziej wymagający przeciwnik. To drużyna bardzo dobrze poukładana od tyłu, a do tego silna fizycznie i wybiegana. W całym meczu musieliśmy być bardzo skoncentrowani oraz unikać błędów w rozegraniu piłki, co nam wychodziło bez problemu. W pierwszej połowie to goście dominowali w ofensywie, my za to my dobrze wywiązywaliśmy się z zadań defensywnych. W drugiej połowie ruszyliśmy odważniej do przodu i w jednej z ostatnich akcji zdobyliśmy zwycięską bramkę. Mamy bardzo młody i waleczny zespół, szeroką kadrę, znakomite przygotowanie motoryczne oraz trenera, który wszystkie te ogniwa potrafi połączyć w całość. To jest klucz do sukcesu w ostatnich trzech spotkaniach.
Mimo przegranego meczu w Gołuchowie, jestem zadowolony ze startu sezonu. Dobrze przepracowałem okres przygotowawczy i teraz te starania przynoszą efekty na boisku. Każdy mecz to dla mnie okazja, by dać z siebie wszystko i pomóc drużynie w osiąganiu celów. Oczywiście, zawsze jest miejsce na poprawę. Skupiam się na tym, by zachować regularność w swoich występach i ciągle się rozwijać. Dobra gra drużyny oraz rywalizacja na mojej pozycji motywuje mnie do jeszcze cięższej pracy zarówno jak i na boisku i poza nim. Jestem pewien, że z takim podejściem uda nam się osiągnąć wiele w tym sezonie.
Aby przedłużyć naszą zwycięską passę w meczu z Ostrovią, kluczowe będzie utrzymanie koncentracji oraz zaangażowania podczas całego meczu. Te rzeczy przyniosły nam sukces w poprzednich trzech spotkaniach. Gramy drugi z rzędu mecz w naszej Twierdzy Środka, więc musimy wykorzystać atut własnego boiska. Ważne będzie, abyśmy narzucili nasz styl gry od pierwszej minuty i nie pozwolili przeciwnikowi na przejęcie inicjatywy. Ostrovia to zespół, który potrafi być niebezpieczny, więc musimy być dobrze zorganizowani w defensywie i skuteczni w ofensywie. Kluczowa będzie również nasza determinacja i gra zespołowa. Jeśli każdy da z siebie wszystko, jestem pewien, że możemy przedłużyć naszą serię zwycięstw. Na koniec chciałbym zaprosić wszystkich kibiców na najbliższy mecz z Ostrovią który odbędzie się w sobotę o godzinie 20 w Twierdzy Śródka.