Gracjan Pachelski i Szymon Maza po debiucie w Wiarze Lecha: To był dla mnie bardzo wyjątkowy dzień, ponieważ Lecha mam we krwi.

Wiara Lecha rozpoczęła rundę wiosenną od remisu w domowym spotkaniu z LKS Gołuchów. Mecz 18. kolejki był okazją do debiutu dla dwóch zawodników, którzy wzmocnili Niebiesko-Białe szeregi przed drugą częścią sezonu. Gracjan Pachelski i Szymon Maza – niedzielni debiutanci zabrali głos przed nadchodzącym meczem z Piastem Kobylnica.

Gracjan Pachelski – obrońca Wiary Lecha: Moim zdaniem w ostatnim meczu zdecydowanie zabrakło nam determinacji. Zagraliśmy bardzo zachowawczo i za wolno przez co stworzyliśmy za mało sytuacji. Na pewno będziemy nad tym pracować, żeby w następnych spotkaniach nasza gra wyglądała o wiele lepiej.

To był dla mnie bardzo wyjątkowy dzień, ponieważ Lecha mam we krwi. Mój tata grał w Kolejorzu, a ja od dziecka marzyłem, żeby ubrać koszulkę z kolejowym herbem i reprezentować Lecha. Dlatego było to dla mnie niesamowicie istotne wydarzenie.

W niedzielę w meczu z Piastem musimy się podnieść i pokazać prawdziwą wartość naszego zespołu. Musimy zdobyć 3 punkty i nic innego nie wchodzi w grę.

Szymon Maza – napastnik Wiary Lecha: Myślę, że zabrakło nam lepszej skuteczności w ataku. Stwarzaliśmy sobie za mało sytuacji, co przełożyło się na wynik spotkania. Jestem pewny że w Kobylnicy nam tego nie zabraknie.

Cieszę się że mogłem zadebiutować. Wejście w mecz mogłoby być lepsze, ale z każdą minutą meczu czułem się coraz pewniej. Wiem jednak, że mogę dawać drużynie więcej.

Po ostatnim remisie jesteśmy mocno zmotywowani, ciężko trenujemy, aby następne mecze kończyły się zwycięstwami. Cała drużyna wierzy, że po meczu z trudnym rywalem, jakim jest Piast Kobylnica dopiszemy sobie w tabeli 3 punkty.

Other Articles