Trener Łukasz Kubiak po porażce z Obrą Kościan: Nie powiedzieliśmy ostatniego słowa

Mecz 23. kolejki IV ligi zakończył się porażką Wiary Lecha z Obrą Kościan (1:3). Jedyną bramkę dla Lechitów zdobył Daniel Mankiewicz, wykorzystując rzut karny. O kilka słów komentarza po tym spotkaniu poprosiliśmy trenera Łukasza Kubiaka.

Uznajemy wyższość Obry Kościan po porażce 1:3 w niedzielnym starciu. Jaki był przebieg tego spotkania z perspektywy Trenera?

Trener Łukasz Kubiak: Myślę, że za nami rozczarowujący tydzień. Dwie ligowe porażki i koniec przygody z Pucharem Polski. Kibice i my sami spodziewaliśmy się innych rezultatów. Porażka z Obrą Kościan na pewno nas boli. Przystępowaliśmy do meczu zmotywowani i uważam, że mieliśmy dobry pomysł na mecz. Na słabej murawie w Kościanie wiedzieliśmy, że musimy grać czujnie w defensywie, szczególnie przy stałych fragmentach gry. Niestety po raz kolejny straciliśmy dwie pierwsze bramki właśnie w taki sposób, najpierw po rzucie rożnym a później z karnego. Dążyliśmy do zmiany rezultatu, strzeliliśmy kontaktową bramkę i mieliśmy dogodne okazje do wyrównania, ale nie potrafiliśmy swoich szans zamienić na gola. Z kolei Obra wykorzystała jedną z kontr w końcówce i podwyższyła prowadzenie. Myślę, że jedną z przyczyn naszej porażki była zbyt mała agresywność na boisku. Nasz zespół co tydzień wchodzi na boisko z dużą ilością pozytywnej energii, a w Kościanie tego elementu mi brakowało. Nie chcę teraz rozdzierać szat z powodu porażki. Zrobimy wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się do następnego spotkania i przełamać złą passę w lidze.

Przegrywamy trzeci mecz z rzędu w ciągu 8 dni. Czy biorąc pod uwagę obraz naszej gry jest Trener spokojniejszy o postawę drużyny w najbliższych spotkaniach?

Mamy dużo pokory w sobie i podkreślałem to wielokrotnie, że liga jest wyrównana i wymagająca. My z kolei mamy młody zespół, który może mieć wahania formy. Nie mogę być zadowolony z rezultatów, jakie osiągnęliśmy w ubiegłym tygodniu, ale nie zmienia to mojego postrzegania na zespół. Nadal jesteśmy w czołówce ligi, a zarówno w meczu pucharowym jak i w Kościanie mieliśmy dużo dobrych momentów z wymagającymi rywalami. Nasi młodzi zawodnicy zdobywają kolejne, niezwykle ważne doświadczenie, które będzie procentować zarówno w krótkiej jak i przede wszystkim dłuższej perspektywie. Jestem przekonany, że nasz zespół ma się dobrze i mimo chwilowej zadyszki nie powiedzieliśmy ostatniego słowa w tych rozgrywkach.

W sobotę czeka nas domowy pojedynek z Jarotą Jarocin zajmującym 15. miejsce w tabeli. Jak bardzo istotne w tym spotkaniu będą pewność siebie i odwaga w grze?

Zawsze zachęcamy zawodników do odważnej gry i nie inaczej będzie w kolejnym spotkaniu. Myślę, że może to być zbliżony mecz do pojedynków z Gołuchowem i Wartą Śrem. Drużyna Jaroty broni się przed spadkiem i z pewnością postawią na mocną defensywę i kontry. My z kolei będziemy chcieli od pierwszej minuty przejąć kontrolę nad meczem i zmazać plamy z Ostrowa i Kościana. Myślę, że umiejętności indywidualne zawodników i realizacja założeń taktycznych może być tutaj kluczowa. Absolutnie nie lekceważymy rywala, bo w ubiegłej rundzie musieliśmy włożyć wiele wysiłku, żeby wywieźć 3 punkty z Jarocina. Myślę, że nie będę musiał mocno motywować zawodników do tego spotkania. Mamy swoje ambicje i chcemy udowodnić, że potrafimy grać w piłkę i wygrywać. Mam nadzieję, że w sobotę zobaczymy najlepszą wersję DWL z odpowiednią energią, planem taktycznym i kibolskim charakterem.

Other Articles

Relacje meczowe