Zawodnicy po porażce w Chorzeminie i przed derbami Poznania: Pokażemy kibolski charakter

Zawodnicy Wiary Lecha – Dominik Bednarek oraz Krzysztof Szenfeld zabrali głos po przegranym meczu 25. kolejki V ligi z Orkanem Chorzemin.


Dominik Bednarek, obrońca Wiary Lecha – Przerwa spowodowana pandemią nie wpłynęła dobrze na naszą dyspozycję w meczu z Orkanem. Do Chorzemina przyjechaliśmy po 3 punkty, ale bramka stracona w pierwszych minutach pokrzyżowała nam plany i szybko musieliśmy odrabiać straty. Sytuacji mieliśmy jak na lekarstwo, nie realizowaliśmy swoich założeń na ten mecz.

Strzeliliśmy bramkę wyrównującą tuż przed przerwa i wydawało się, że w drugiej połowie powalczymy wyłącznie o zwycięstwo. Gospodarze wykorzystali jednak nasz błąd na początku drugiej połowy i trafili do siatki po raz drugi. Nie stworzyliśmy sobie więcej sytuacji bramkowych i musieliśmy uznać wyższość rywala. Zagraliśmy bardzo słaby mecz, czas na rehabilitacje w derbach Poznania.

Myślę, że to był wypadek przy pracy i mieliśmy po prostu słabszy dzień. Jestem pewny, że takie mecze jak ten już nam się nie przydarzą. Czas o tym zapomnieć i skupić się na najbliższym pojedynku.

Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu, ciężko pracowaliśmy w okresie przygotowawczym. Wiemy, jak mamy grać i efekty naszej pracy pokażemy w najbliższym derbowym meczu z Przemysławem. Wierzę, że zdobędziemy komplet punktów i rozpoczniemy marsz w górę tabeli. Pokażemy kibolski charakter.

Krzysztof Szenfeld, skrzydłowy Wiary Lecha – Ciężko godzi się z takimi porażkami. Przez cały mecz brakowało nam jakichkolwiek argumentów. Oddaliśmy może kilka strzałów przez cały mecz. Gratulacje dla Orkana, bo wyszarpali to zwycięstwo. Mimo wszystko jestem ciekaw, jak potoczyłby się mecz, gdybyśmy nie stracili bramek na początku obu połów.

Myślę, że na nieco lepszym boisku mecz wyglądałby znacznie inaczej. Poprzednie mecze u siebie na sztucznej trawie z tym rywalem wygrywaliśmy wysoko bo 7:3 oraz 4:1, co nie może być przypadkiem. Mówi się, że boisko jest takie samo dla obu drużyn. Jak to słyszę to zawsze dodaję, że jedna drużyna gra na nim co dwa tygodnie, a druga raz w roku. To jest ta subtelna różnica.

Przed najbliższymi dwoma spotkaniami musimy wyczyścić głowy i zapomnieć o tym, co się wydarzyło w niedzielę. Do poprawy na pewno zakładanie pressingu oraz skuteczność. Trzeba szybko odbudować morale i zmazać plamę.

Other Articles

Sponsor
Nowy sprzęt dla drużyny