Mateusz Bednarek wrócił do gry

578 dni Mateusz Bednarek czekał na powrót na boisko. W 79. minucie meczu w Śmiglu zmienił Tomasza Smurę, a na koniec spotkania mógł się cieszyć na boisku ze zwycięstwa po golu w ostatniej sekundzie. Wcześniej, przez 19 miesięcy, oklaskiwał kolegów z drużyny będąc na trybunach.

26 października 2019 roku Mateusz Bednarek wrócił do pierwszej jedenastki Wiary Lecha. Dostał szansę od Jarosława Wróblewskiego i ją wykorzystał. W 22 min meczu przeciwko drużynie Lwa Pogorzela zdobył swoją firmową bramkę trafiając do siatki po strzale z dystansu w długi róg. Radość z gola trwała krótko, gdyż po chwili Bednarek upadł na murawę. Diagnoza była najgorsza z możliwych. Zerwane więzadło krzyżowe.

Rozpoczęła się zbiórka pieniędzy na operację kolana. Dzięki wsparciu rodziny Lecha Poznań w przeciągu kilku dni udało się uzbierać kwotę ponad 12 tysięcy złotych. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia Bednarek trafił na stół operacyjny i w 2020 roku mógł skupić się na rehabilitacji. Ta trwała ponad rok ze względu na pandemię koronawirusa. Pod czujnym okiem Weroniki Jurkowskiej powoli wracał na zielone boiska. Na początku stycznia 2021 roku rozpoczął okres przygotowawczy, który zakończył się dla niego powołaniem do kadry meczowej na pojedynek z Pogonią Śmigiel.

W 79 min trener Łukasz Kubiak desygnował Bednarka do gry. 23-letni pomocnik Wiary Lecha zmienił strzelca bramki – Tomasza Smurę. Wszedł przy stanie 1:1, ale schodził w szeregach zwycięskiej drużyny. Kibole wygrali w Śmiglu 2:1.

Środowy mecz była dla Mateusza Bednarka był 51 występem w niebiesko-białych barwach. Dla Wiary Lecha do tej pory strzelił 14 bramek. Kolejną okazję będzie miał w niedzielę w meczy przeciwko Lipnu Stęszew.

Other Articles