Trener Łukasz Kubiak: Zależało nam na zwycięstwie w ostatniej kolejce i cieszę się, że udało się przełamać złą passę

Wiara Lecha przełamała passę i zwyciężyła w ostatniej kolejce V ligi z Sokołem Pniewy 3:2. Trener Łukasz Kubiak zabrał głos, podsumowując minione miesiące oraz przedstawiając plan na najbliższe przygotowania.

Przed meczem z Sokołem Pniewy byliśmy w bardzo trudnym położeniu. Każda kolejna porażka powodowała większą frustrację i nerwowość. Rozmawialiśmy przed meczem, że mamy duży potencjał, ale nasza gra jest fatalna. Zależało nam na zwycięstwie w ostatniej kolejce i cieszę się, że udało się przełamać złą passę. Mecz może nie był idealny w naszym wykonaniu, bo pozwoliliśmy rywalom na zbyt wiele, ale w końcowym rozrachunku strzeliliśmy o jedną bramkę więcej od przeciwnika i kończymy sezon w dobrych humorach. W meczu z Sokołem byliśmy skuteczni, wykorzystaliśmy swoje atuty, a bramka na 3:2 po przepięknym uderzeniu Krzysztofa Szenfelda dała nam upragnione trzy punkty. W odniesieniu zwycięstwa pomogli nam też kibice, którzy stworzyli znakomitą atmosferę na meczu, co dodało nam skrzydeł. Mam nadzieję, że ten pozytywny akcent na koniec pozwoli nam oczyścić głowy po tym wymagającym i trudnym sezonie. Od połowy lipca rozpoczniemy nowy etap i wiem, że moi zawodnicy będą gotowi na ciężką pracę.

Od początku pracy  podkreślałem, że budowa drużyny to proces, który musi trwać. Na pewno zawodnicy są gotowi do ciężkiej pracy a to podstawa, żeby osiągać sukcesy. Cieszę się z zaangażowania na treningach, bo dzięki temu wielu zawodników podniosło poziom sportowy. Na pewno wiele wyzwań przed nami. Największe to poprawa gry defensywnej, bo nasza obrona nie była monolitem. Potrzeba wspólnych treningów, lepszego zrozumienia w formacji obronnej ale i całego zespołu. Musimy pracować nad komunikacją na boisku oraz nad poruszaniem się w ataku, szczególnie jeśli chodzi o ruch bez piłki. Mamy jednak kolejny okres przygotowawczy przed sobą, podczas którego będziemy pracować nad naszymi mankamentami.

Horrorów na boisku za mojej kadencji było co nie miara. Zwycięstwa z Pogonią Śmigiel czy Lipnem Stęszew odniesione w doliczonym czasie będą wspominane przed długi czas. Dla mnie jednak najważniejszym momentem pracy z zespołem był okres przygotowawczy. To właśnie wtedy zawodnicy poświęcili się maksymalnie i ciężko pracowali przez dwa miesiące. Efekty były widoczne w pierwszych meczach, zawodnicy byli w wysokiej formie, a nasza gra była dynamiczna i efektowna dla kibiców. Potem przerwa spowodowana pandemią wpłynęła na nas negatywnie, ale już teraz wiem, że ta grupa jest gotowa, żeby ciężko pracować, a dzięki treningom zrobimy wszystko, żeby na pierwszy mecz ligowy w kolejnym sezonie być w jak najlepszej dyspozycji i cieszyć grą naszych kibiców, którym na koniec chciałbym gorąco podziękować za doping przez całą rundę.

Other Articles

Relacje meczowe
Wieści z klubu