
Trener Łukasz Kubiak: Gra z herbem Lecha na piersi zobowiązuje do maksymalnego zaangażowania i walki o trzy punkty w każdym spotkaniu
Szkoleniowiec Wiary Lecha zabrał głos przed oficjalnym rozpoczęciem sezonu 2022/2023 V ligi. Kiboli czeka kolejny wymagający sezon, przed którymi doszło do kilku zmian zarówno w zespole, jak i w organizacji rozgrywek, co skomentował trener Łukasz Kubiak.
Za nami niezwykle krótkie, bo jedynie 3-tygodniowe, przygotowania do sezonu, podczas których rozegraliśmy trzy mecze sparingowe. Jakie wnioski nasuwają się Trenerowi po tym okresie i czego trener oczekuje od swojego zespołu w najbliższej rundzie?
Rzeczywiście to chyba najkrótsze przygotowania do sezonu, jakie miałem okazję przeprowadzić jako trener. Tak krótki okres był jednak powiązany z naszą walką o awans do IV ligi. Dodatkowy mecz barażowy przedłużył sezon i doszliśmy do wniosku, że potrzebujemy dłuższego odpoczynku, żeby zebrać siły, również mentalne, przed kolejnym sezonem. Razem ze sztabem staraliśmy się, żeby w tym krótkim czasie przygotować zespół do walki przez 90 minut a jednocześnie popracować nad taktyką i nowymi rozwiązaniami, które w tym sezonie będziemy wdrażać. Na pewno od zespołu oczekuję zaangażowania w każdym spotkaniu i ambicji, żeby wygrywać jak największą liczbę spotkań. Z pokorą będziemy podchodzić do każdego rywala, bo w ubiegłym sezonie potykaliśmy się z rywalami z dołu tabeli i w tym sezonie będziemy chcieli tego uniknąć. Czeka nas trudna walka, ale jestem przekonany, że jeśli będą omijać nas kontuzje, to będziemy wymagającym rywalem dla każdej drużyny.
W nadchodzących rozgrywkach trafiliśmy do drugiej grupy V ligi, gdzie czekają nas zarówno zespoły, z którymi nigdy w przeszłości się nie zmierzyliśmy jak na przykład sobotni rywal – Polonus Kazimierz Biskupi, czy Górnik Konin, jak również dobrze nam znane zespoły z poznańskiego podwórka jak Przemysław Poznań, czy Akademia Piłkarska Reissa. Jak trener ocenia tę grupę oraz kto wydaje się być faworytem tego sezonu?
Mam wrażenie, że po raz kolejny trafiamy do mocniejszej grupy niż poprzednio. Tym razem do naszej grupy trafiło dwóch spadkowiczów z IV ligi. Dla porównania, w pierwszej grupie, w której graliśmy poprzednio nie ma żadnego spadkowicza. Do tego zespół Polonusa, który w rundzie wiosennej okazał się najlepszym zespołem drugiej grupy i zdobył więcej punktów niż Lipno Stęszew, które wygrało ligę. Myślę, że zarówno Górnik Konin i Olimpia Koło mają ambicje szybkiego powrotu do ligi wyższej. W tych zespołach oraz w Polonusie widzę głównych kandydatów do awansu, ale nasz zespół też ma swoje ambicje i na pewno podejmiemy rękawice w walce o pierwsze miejsce. Wiemy, gdzie popełniliśmy błędy i na pewno będziemy chcieli wyciągnąć wnioski, żeby rozegrać jeszcze lepszy sezon niż ubiegły.
W zeszłym sezonie zakończyliśmy rozgrywki z najlepszym rezultatem w historii klubu – drugim miejscu na szóstym poziomie rozgrywkowym, przegrywając w półfinale barażów o awans do IV ligi. Celem na ten sezon jest pobicie tego wyniku?
Gdybyśmy pozostali w pierwszej grupie, to mógłbym zadeklarować, że celem jest pierwsze miejsce i byłoby to jak najbardziej realne. W grupach nastąpiły jednak rotacje i znowu trudno mi cokolwiek powiedzieć o naszych szansach na zajęcie pierwszego miejsca, bo nie znamy naszych rywali. Nie chciałbym rzucać tutaj mocnych deklaracji, bo nastąpiło sporo zmian w zespole, jest nowa liga i znowu stąpamy po gruncie, którego nie znamy. Od momentu, jak przyszedłem do klubu poprawiliśmy zarówno grę w obronie jak i w ataku i mam nadzieję, że ten progres będzie widoczny w tym sezonie bez względu na rywali. W tej chwili mogę zapewnić, że w każdym meczu będziemy walczyć z całych sił o zwycięstwo, prezentując jednocześnie atrakcyjną grę dla kibiców. Gra z herbem Lecha na piersi zobowiązuje do maksymalnego zaangażowania i walki o trzy punkty w każdym spotkaniu. Myślę, że nasi zawodnicy mają tego świadomość i pokażą nie tylko wysokie umiejętności piłkarskie w meczach ale również cechy wolicjonalne, które są niezbędne do gry o najwyższe cele w tym sezonie.
Czy gorycz porażki, którą Drużyna zaznała w Skarszewie, można przekuć w pozytywny bodziec w nadchodzącym sezonie?
W ubiegłym sezonie wykonaliśmy bardzo dobrą pracę, ale mecz barażowy nie poszedł po naszej myśli i przegraliśmy z lepszym od nas zespołem. Tak jak wspomniałem wcześniej, potrzebowaliśmy odpoczynku, żeby odbudować się także mentalnie. W rozmowach z zawodnikami nie widzę, żeby ta porażka siedziała im w głowie i bardzo dobrze, bo trzeba patrzeć w przyszłość. Wiemy, jak niewiele brakowało nam, żeby osiągnąć awans. Mam nadzieję, że te doświadczenia z poprzedniego sezonu przyniosą owoce w nadchodzącej kampanii.
Letnia przerwa została wykorzystana na wzmocnienie zespołu. Do Drużyny dołączył bardzo doświadczony Siergiej Kriwiec oraz młodzi Jakub Maćkowiak, Mikołaj Hudziak i Mateusz Kolasa. Ponadto, do gry wrócił także Kacper Szulc, mający na swoim koncie 63 występy w barwach Wiary Lecha. Czego się można spodziewać po tych zawodnikach?
Jestem bardzo zadowolony z przeprowadzonych transferów. Działacze wiedzieli jakich zawodników chcę pozyskać i udało się prawie w stu procentach zrealizować nasze założenia przedsezonowe odnośnie wzmocnień kadry. Cieszę się, że udało nam się pozyskać młodych, perspektywicznych zawodników, którzy bardzo dobrze prezentują się na treningach i na pewno dostaną szansę gry w naszym zespole. Teraz już wszystko w ich nogach i głowach, żeby grać jak najlepiej w nadszych barwach.
Siergiej Kriwiec to zawodnik dobrze znany poznańskim kibicom. Jego postać pozwala wrócić myślami zarówno do Mistrzostwa Polski jak i znakomitych występów Lecha w europejskich pucharach. Jestem szczęśliwy, że udało nam się pozyskać zawodnika takiego kalibru do naszej drużyny. Myślę, że wniesie dużo kreatywności w ataku a jednocześnie będzie wspierał młodszych zawodników swoim ogromnym doświadczeniem. Jeżeli nasi młodzieżowcy będą słuchać jego podpowiedzi, mogą wznieść się na dużo wyższy poziom.
Kacper Szulc wraca do naszej drużyny po rocznej przerwie i na pewno jest zawodnikiem, który zwiększy rywalizację w środku pomocy. To dobrze wyszkolony technicznie zawodnik, ale potrzebuje czasu, bo roczny rozbrat z piłką zrobił swoje.
Kuba Maćkowiak był zawodnikiem, który wpadł nam w oko podczas meczów derbowych z Akademią Piłkarską Reissa i chcieliśmy go pozyskać latem. Cieszę się, że to się udało, bo Kuba jest pracowity oraz w meczach jest agresywny w odbiorze, a tego nam brakowało w poprzednich rozgrywkach. Będzie miał wokół siebie doświadczonych zawodników, więc myślę, że może się przy nich harmonijnie rozwijać.
Mikołaj Hudziak to odpowiedź na nasze problemy na bokach boiska, gdzie nasi zawodnicy mieli małą liczbę asyst i goli. Chcieliśmy w przerwie letniej pozyskać skrzydłowego i cieszę się, że zawodnik o tej charakterystyce do nas trafił. Mikołaj jest przebojowy, szybki i dobrze czuje się z piłką przy nodze. Musi na pewno pracować nad grą w defensywie, ale też zdaję sobie sprawę, że do naszego systemu gry trzeba się przystosować i nauczyć.
Mateusz Kolasa to młody bramkarz, który trenował z nami w poprzedniej rundzie i prezentował się na tyle dobrze, że postanowiliśmy ściągnąć go do naszej drużyny. Na pewno musi się jeszcze sporo nauczyć, ale myślę, że w przyszłości będzie miał szansę powalczyć o bluzę z numerem 1. Teraz treningi i gry kontrolne to dla niego nauka i liczę, że z pomocą trenera Ruszkowskiego będzie wspinał się na wyższy poziom.
Zmiany Kadrowe wiążą się także z odejściami. Poza Maciejem Łaszyńskim, który zawiesił buty na kołku, z grą w Wiarze Lecha pożegnali się także Artur Grajkowski, Piotr Krystkowiak, Patryk Antończak, Nikodem Jacek oraz Dawid Kaczmarek, który odszedł do IV-ligowego Lipna Stęszew.
Jestem trenerem, który przywiązuje się do zawodników i każdego z chłopaków, którzy opuścili zespół będę mile wspominał i myślę, że z wieloma spotkamy się nie raz na meczach DWL. Nasza drużyna to coś więcej niż klub sportowy i jestem przekonany, że zawodnicy, którzy odeszli nie raz będą nas wspierać z trybun. To niestety normalna kolej rzeczy, że zawodnicy albo rezygnują z gry w piłkę lub przechodzą do innych klubów. Ja będę ściskał kciuki za każdego z nich i mam nadzieję, że nasze drogi jeszcze nie raz się skrzyżują.
Jeśli zaś chodzi o sztab szkoleniowy, doszło w nim do jednej zmiany, gdyż zyskał Trener swojego asystenta. Współpraca z trenerem Maciejem Łaszyńskim oraz trenerem Marcinem Ruszkowskim to kolejny krok w stronę profesjonalizacji drużyny?
Jestem niezmiernie szczęśliwy, że sztab liczy już 3 osoby. Po moim pierwszym sezonie dołączył do nas trener bramkarzy Marcin Ruszkowski, a teraz moim asystentem został Maciej Łaszyński, który przez wiele sezonów był zawodnikiem Wiary Lecha. Maciej zna zespół od podszewki. Myślę, że lepiej niż ja, więc jego doświadczenie będzie tutaj nieocenione. Ma bardzo duży autorytet wśród zawodników i na pewno przekaże wiele cennych uwag zawodnikom, szczególnie z formacji defensywnej. Praca Marcina jest również widoczna. Nasi bramkarze robią progres, a do naszej kadry dołączył kolejny młody bramkarz Mateusz Kolasa i być może dołączy do nas jeszcze jeden młody, utalentowany zawodnik. Jestem przekonany, że wszyscy bramkarze podniosą swoje umiejętności tak, jak było to do tej pory. Myślę, że dzięki zwiększeniu sztabu idziemy w kierunku profesjonalizmu, który podkreślam na każdym kroku. Łatwiej nam teraz zaplanować treningi i skupić się na wielu aspektach podczas jednostki treningowej. Jestem wdzięczny, że klub się rozwija i widać we wszystkich chęć nieustannego podwyższania poprzeczki, zarówno wśród zawodników, jak i działaczy i sztabu. Wchodzimy w sezon z wieloma niewiadomymi, ale jednocześnie pełni pasji i chęci zwycięstw. Liczę, że przy wsparciu naszych kibiców będziemy wiele razy cieszyć się ze zdobycia 3 punktów. Inauguracja już w sobotę, więc gorąco zapraszam wszystkich Kiboli na mecz. Gwarantuję atrakcyjną grę, gole i zaangażowanie na 110 procent.