
Mateusz Bednarek i Kacper Dolski: Rozgrywanie meczu przy dopingu kibiców to coś specjalnego
Spotkanie w ramach 2 kolejki V ligi z Olimpią Koło zakończyło się porażką Lechitów. Spotkanie skomentowali zdobywca pierwszej bramki w tym meczu – Mateusz Bednarek oraz Kacper Dolski.
Mateusz Bednarek – napastnik Wiary Lecha
W meczu z Olimpią zabrakło nam spokoju i wyrachowania. Mieliśmy mecz pod kontrolą, ale szybko stracone dwie bramki w drugiej połowie podcięły nam skrzydła. Być może zabrakło nam jeszcze trochę szczęścia, a przeciwnik miał go w tym meczu więcej.
Rozgrywanie meczu przy dopingu kibiców to coś specjalnego. Szczególnie, gdy ten doping słychać grając na boisku rywala. Czuję się wtedy podwójnie zmotywowany. Tym bardziej szkoda, że nie udało się wygrać, a przegraliśmy ten mecz na własne życzenie.
Musimy szybko zapomnieć o tym meczu i skupić się na najbliższym starciu z Akademią Piłkarską Reissa. W sobotę nie zakładamy oczywiście innego scenariusza jak trzy punkty.
Kacper Dolski – pomocnik Wiary Lecha
W początkowej fazie drugiej połowy zdecydowanie zabrakło nam koncentracji i spokoju w wyprowadzaniu piłki. Straciliśmy przez to przewagę, którą wypracowaliśmy wspólnie w pierwszej połowie. Uważam, że na przestrzeni całego meczu zabrakło nam także skuteczności. To są dwa czynniki które nie pozwoliły na dowiezienie 3 punktów do końca spotkania.
Każdy z nas po meczu chciałby cieszyć się ze zdobytych 3 punktów z tak liczną grupą kibiców, która nas dopingowała cały mecz, wiec była to dla nas motywacja, aby zdobyć komplet punktów na wyjeździe. Bardzo żałuję, że nie udało nam się do tego doprowadzić.
W sobotę zagramy na własnym boisku, co jest naszym dodatkowym atutem. Mało kto potrafi z nami zdobyć tam punkty. W każdym z nas po niedzielnej porażce panuje teraz boiskowa złość, którą będziemy chcieli okazać w najbliższym meczu.