Trener Łukasz Kubiak: Ten tydzień był doskonały

Podobnie jak Lech Poznań, Wiara Lecha rozegrała w ciągu tygodnia trzy potyczki i w każdej pokonała rywala. W sobotni wieczór podopieczni trenera Łukasza Kubiaka pokonali zespół Sokoła Pniewy po bramce Kacpra Dolskiego. Szkoleniowiec Kiboli nie kryje zadowolenia ze swojego zespołu.

Mimo dość szybko strzelonej bramki przez Kacpra Dolskiego i wyraźnej przewagi w pierwszej połowie, do ostatniego gwizdka zwycięstwo nie było pewne. Ostatecznie w ciągu siedmiu dni notujemy trzy zwycięstwa, zdobywając sześć ligowych punktów i awansując do 1/16 finału Pucharu Polski. Tydzień należy uznać za udany?

Ten tydzień był doskonały. Odnieśliśmy 3 zwycięstwa, dokładnie tak, jak pierwsza drużyna Kolejorza. Jesteśmy bardzo zadowoleni ze wszystkich wyników, mimo drobnych mankamentów w grze. Mecz z Sokołem Pniewy był bardzo dziwny, bo graliśmy bardzo dobrze i stworzyliśmy sobie wiele doskonałych sytuacji bramkowych. Dziwnym trafem tylko jedną z nich zamieniliśmy na bramkę i do końcowego gwizdka wynik był na ostrzu noża. Chciałbym pochwalić drużynę za determinację i walkę do końcowego gwizdka. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy swoich szans, bo wynik mógł być dużo bardziej okazały. Finalnie zdobyliśmy jednak trzy punkty, po raz kolejny nie straciliśmy bramki i mamy dzięki temu powody do zadowolenia. Wiem, że zespół ciężko zapracował na zwycięstwo, a my w tygodniu będziemy pracować nad skutecznością, żeby nie doprowadzać do nerwowych końcówek w kolejnych meczach.

Po czterech kolejkach plasujemy się na pozycji wicelidera tabeli z 1-punktową stratą do liderującej Olimpii Koło. Można już na tym etapie rozgrywek określić faworytów do walki o awans do IV ligi?

Już przed sezonem wskazywałem Olimpię jako kandydata do awansu i te przypuszczenia się sprawdzają. Doświadczenie z gry w IV lidze ma tutaj ogromne znaczenie. Z przebiegu rozgrywek można wywnioskować, że mocne będą zespoły, które znają smak wyższych lig czyli Dyskobolia i GKS Dopiewo. Na pewno nie można lekceważyć Górnika Konin, który zaliczył falstart. Może też przytrafić się czarny koń rozgrywek. Nie chcę jednak patrzeć na rywali. Skupiamy się na sobie, bo chcemy, żeby nasz zespół zrobił progres w stosunku do ubiegłego sezonu. Wiemy, gdzie mamy rezerwy i duży potencjał. Musimy go tylko uwolnić i cały czas pracować nad błędami, które się nam zdarzają. Jestem dobrej myśli i wierzę, że najlepsze mecze i dyspozycja jeszcze przed nami.

W niedzielę czeka nas wyjazdowy pojedynek z drugą drużyną Polonii Środa Wielkopolska, która do tej pory nie zdobyła w lidze choćby punktu. Spotkanie z takim rywalem będzie wbrew pozorom wymagało jeszcze większej koncentracji?

Pierwszy zespół Polonii Środa występuje w trzeciej lidze i w ubiegłym sezonie dosyć często zespół rezerw korzystał z zawodników pierwszego zespołu. My również będziemy musieli liczyć się z takim rozwiązaniem, a wtedy ten mecz będzie dla nas bardzo trudny. W Polonii występuje wiele utalentowanej młodzieży i nawet jeśli ten zespół nie będzie wzmocniony to i tak będzie to niewygodny rywal. Jako beniaminek płacili frycowe w pierwszych spotkaniach, ale to ciekawy zespół i musimy być gotowi w stu procentach. To będzie nasze drugie spotkanie wyjazdowe w tym sezonie. Pierwsza delegacja do Koła nam nie wyszła, bo wróciliśmy bez punktów. Teraz mamy okazję do rehabilitacji i z takim nastawieniem zagramy w niedzielę. Póki co omijają nas urazy, w zespole panuje duża rywalizacja i mam nadzieję, że zawodnicy, którzy zagrają w naszych barwach w niedzielę dadzą z siebie sto procent i ze Środy wrócimy z 3 punktami.

Other Articles