Siergiej Krivets i Jakub Maćkowiak po derbach: Musimy być mądrzejsi na boisku i pokazać więcej piłkarskiego cwaniactwa

Wiara Lecha pokonała w derbach Poznania zespół Przemysława 4:3. Bardzo dobry występ w środku pola zaliczyli zawodnicy, którzy dołączyli do grona Kiboli przed sezonem – mistrz Polski z Kolejorzem – Siergiej Krivets oraz 18-letni Jakub Maćkowiak. Zawodnicy Wiary Lecha skomentowali sobotnie spotkanie oraz podsumowali swoje pierwsze tygodnie w szeregach Lechitów.

Siergiej Krivets – pomocnik Wiary Lecha

Wydaje mi się, że derbowe spotkanie nie było łatwe, ale najważniejsze, że wygraliśmy i zdobyliśmy trzy punkty. Bardzo mnie cieszy, że w tak zaciętym meczu, gdzie przez większość czasu prowadziliśmy, przeciwnik nas gonił i w końcu wyrównał, potrafiliśmy strzelić zwycięską bramkę. Musimy sobie jednak zdać sprawę, że nie możemy dopuścić do takich sytuacji, że prowadzimy 2:0 i 3:1 w takim meczu, po czym dajemy nadzieję przeciwnikowi, że coś może zrobić. Musimy być mądrzejsi na boisku i pokazać więcej piłkarskiego cwaniactwa. Powinniśmy w takich momentach więcej utrzymywać się przy piłce. Czasem prowadząc nawet dwoma bramkami staramy się dalej iść do przodu i za wszelką cenę strzelić kolejną bramkę, ale powinniśmy być wtedy bardziej spokojni i wyrachowani. Te sytuacje i tak stworzymy, bo mamy tylu dobrych zawodników na boisku, że na pewno potrafimy to zrobić. Czasami potrzeba jest jednak więcej spokoju na boisku.

Jestem w tej drużynie od ponad dwóch miesięcy i czuję się w niej bardzo dobrze. Cieszę się, że poznałem bardzo dużo nowych i fajnych osób, z którymi trenujemy i gramy mecze, bo wcześniej byliśmy po dwóch stronach – ja na boisku, a oni na trybunach. Często wspominamy wydarzenia, które się kiedyś wydarzyły, przede wszystkim w historii Lecha, ale także rozmawiamy o bardziej aktualnych kwestiach. Bardzo ciekawi mnie ich opinia, jak oni odbierają dane sytuacje z perspektywy kibica. To dla mnie bardzo cenne doświadczenie, gdy mogę poznać ich ocenę na różne tematy takie jak Lech Poznań, czy ogólnie piłka nożna. Bardzo się cieszę, że tutaj jestem i mogę grać w tej drużynie.

Jeżeli chodzi o moje cele, to dla mnie celem nadrzędnym jest awans do IV ligi z tym zespołem. Po tym co widzę w tej lidze, wierzę, że to dla w naszym zasięgu. Znając nasz poziom, wiem, że stać nas na to. Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że każdy mecz jest ważny i być w pełni skupieni niezależnie od przeciwnika. Musimy wychodzić na boisko i walczyć o każdy jego metr. Być może brzmi to jak typowe hasła, które często powtarzamy, ale tak jest w piłce nożnej. Szczególnie dla nas ta walka jest bardzo istotna, bo naszą siłą jest charakter i drużyna.

Jeśli chodzi o moje liczby w postaci bramek i asyst, nie mam indywidualnych celów. Nie wyznaczam sobie liczb bramek czy asyst, które musze osiągnąć w tym sezonie. Najważniejsze dla mnie jest zwycięstwo w każdym kolejnym meczu. Za każdym razem schodząc z boiska chcę móc powiedzieć, że zrobiłem wszystko, by wygrać mecz. To, czy strzeliłem bramkę, czy asystowałem jest dla mnie wtórne. Wiadomo, że strzelenie bramki daje pewność siebie, ale to wszystko przyjdzie, gdy będziemy grać drużynowo jako kolektyw. Wtedy każdy będzie czerpać z tego przyjemność i satysfakcję.

Jakub Maćkowiak – pomocnik Wiary Lecha

Minione spotkanie z Przemysławem było dla nas bardzo ważne. Uważam, że dobrze się przygotowaliśmy do tego meczu i gdyby nie nagła strata koncentracji po szybko zdobytych przez nas dwóch bramkach spotkanie potoczyło by się o wiele spokojniej. Derby Poznania były bardzo emocjonujące i zaliczam ten mecz do udanych.

Uważam, że zmiana klubu to była dobra decyzja. Bardzo fajnie zastałem przyjęty do tego zespołu, a atmosfera na boisku jak i poza nim jest na prawdę dobra. Podczas meczów dostaje wiele cennych wskazówek od starszych kolegów i uważam ze gra z tak doświadczonymi zawodnikami to czysta przyjemność.

Myślę, że dobrze zaprezentowałem się na tle drużyny, lecz więcej na ten temat mogliby się wypowiedzieć koledzy, bo nie mi to oceniać. Celem głównym dla mnie na ten sezon jest występowanie w jak największej liczbie meczów.

Other Articles