Trener Łukasz Kubiak: Ten zimny prysznic to ostrzeżenie

Wiara Lecha rozpoczęła rundę wiosenną od wyjazdowej porażki z Polonusem Kazimierz Biskupi (3:2). Już w najbliższą sobotę o godzinie 16:00 na poznańskiej Śródce Kibole podejmą wicelidera – Olimpię Koło. O nastrojach w zespole opowiada szkoleniowiec Lechitów – trener Łukasz Kubiak.

Do 33 minuty wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą i zmierzamy po zwycięstwo na inaugurację rundy wiosennej. Rywale potrafili jednak ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Co zadecydowało o takim rezultacie?

Trudno jest zaakceptować porażkę po takim spotkaniu. Zgadzam się, że bardzo dobrze weszliśmy w mecz. Szybko strzeliliśmy bramkę i kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń. Stwarzaliśmy sobie sytuacje, może nie stuprocentowe, ale to my byliśmy bliżej strzelenia bramki niż gospodarze. Potem przytrafił nam się błąd i do przerwy było 1:1. Na drugą połowę wyszliśmy mało skoncentrowani i Polonus wykorzystał nasz kolejny błąd w obronie. My jednak pokazaliśmy charakter, wyrównaliśmy i chcieliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Okoliczności były sprzyjające, bo gospodarze grali w osłabieniu. Przeszliśmy na mocno ofensywne ustawienie i wydawało się, że jeśli ktoś ma strzelić zwycięską bramkę, to będzie to nasz zespół. W doliczonym czasie przytrafił nam się jednak błąd, po którym gospodarze strzelili zwycięską bramkę, a nam nie wystarczyło już czasu i sił, żeby ponownie wyrównać. Ten zimny prysznic to ostrzeżenie, że musimy utrzymywać koncentrację przez pełne 90 minut. To również znak, że musimy być bardziej odpowiedzialni i przede wszystkim musimy wyeliminować te błędy w najbliższych treningach. 

W spotkaniu zadebiutowali Łukasz Szumiński oraz Krzysztof Kaźmierczak, a drugą bramkę zdobył Daniel Mankiewicz, który od zimy gra na nowej dla siebie pozycji. Postawa indywidualna zawodników pozwala spojrzeć na przyszłość z optymizmem?

Łukasz Szumiński zagrał naprawdę dobre spotkanie. To dzięki jego grze brak Jakuba Maćkowiaka nie był tak odczuwalny na boisku. To pracowity zawodnik i myślę, że jego postawa da nam dużo pozytywnej energii w środku pola, tak jak to miało miejsce w Kazimierzu Biskupim. Krzysztof Kaźmierczak dał bardzo dobrą zmianę, a wchodził na boisko w trudnym momencie, bo już w pierwszej połowie musiał zastąpić kontuzjowanego Marcina Daniela. Jestem zadowolony z tej zmiany, ale też wiem, że stać go na więcej, bo w sparingach prezentował się bardzo dobrze. Myślę, że już za tydzień w meczu z Olimpią Koło pokaże się z jeszcze lepszej strony. Daniel Mankiewicz to nasz zimowy eksperyment. Zmiana pozycji wyszła mu na dobre. Był bardzo skuteczny w sparingach, a w pierwszym meczu ligowym pokazał swój snajperski instynkt. Ogromnie się cieszę, bo ta bramka powinna dać mu pewność siebie, która jest niezbędna napastnikowi. Postawa wyżej wymienionych zawodników pozwala z optymizmem spoglądać w przyszłość. Wiem też, że pozostali zawodnicy mogą grać na wyższym poziomie, niż miało to miejsce w inauguracyjnej kolejce. Mam nadzieję, że już w sobotę zobaczymy nasz zespół w lepszej dyspozycji indywidualnej co przełoży się na lepszy wynik zespołu.

W najbliższą sobotę zmierzymy się z bezpośrednim rywalem do awansu do IV ligi, który traci do nas już tylko 2 punkty. Ranga spotkania oraz chęć rewanżu są wystarczającymi motywatorami?

Już wcześniej wspominałem, że ten mecz nie będzie decydował o mistrzostwie V ligi i nadal to zdanie podtrzymuję. Zwycięstwo pozwoli nam na większy komfort pracy, ale walka o pierwsze miejsce nie skończy się tak szybko. To na pewno nie będzie łatwe spotkanie. Zespół z Koła pokazał, że jest trudny do pokonania. Sami przekonaliśmy się o tym na własnej skórze. Pierwszy nasz mecz skończył się porażką, teraz gramy z Olimpią po porażce z Polonusem. Jestem przekonany, że na ten mecz nie musimy się dodatkowo mobilizować. Pragniemy rewanżu, a jednocześnie chcemy zdobyć pierwsze punkty na wiosnę. Gramy u siebie i walczymy o potrzymanie naszej passy zwycięstw u siebie. Jestem przekonany, że mojemu zespołowi nie zabraknie determinacji i koncentracji na boisku. Wyciągniemy wnioski z porażki z Polonusem i jak zawsze u siebie zagramy o zwycięstwo z pasją i kibolskim charakterem. 

Other Articles