Trener Łukasz Kubiak: Cel jest blisko, ale teraz musimy wcisnąć gaz do dechy

Wiara Lecha zremisowała w szlagierowym spotkaniu rozgrywanym w Koninie w ramach 25. kolejki V ligi. Kibole przy wsparciu ponad 300-osobowej grupy kibiców Kolejorza podzielili się punktami z najlepszym zespołem rundy wiosennej, lecz wciąż utrzymują 7-punktową przewagę nad wiceliderem. Sytuację w drużynie na pięć kolejek przed końcem sezonu skomentował trener Wiary – Łukasz Kubiak.

Przywozimy jeden punkt z Konina i jesteśmy jedyną drużyną, która wiosną wyrwała punkt Górnikowi na ich stadionie. Sobotnią zdobycz należy szanować także mając na uwadze remis Olimpii Koło z Płomieniem Przyprostynia?

Remis uważam za sprawiedliwy, ale ze wskazaniem na nas. To było wyrównane spotkanie, ale patrząc na sytuacje wykreowane przez oba zespoły, wydaje mi się, że mieliśmy więcej okazji na strzelenie zwycięskiej bramki. Mieliśmy również piłkę meczową w doliczonym czasie gry, ale nie jestem rozczarowany. Szanujemy ten punkt i cieszymy się z niego. To było prawdziwe piłkarskie święto i życzę moim zawodnikom, żeby mogli mierzyć się w takich meczach jak najczęściej. Pełne trybuny, niesamowity doping naszych kibiców i dobry rywal – to wszystko motywowało nas do jak najlepszej gry. Pierwsza połowa była nerwowa, nie potrafiliśmy przejąć inicjatywy, a sytuacji było jak na lekarstwo. Po przerwie graliśmy o wiele lepiej. Szybko strzeliliśmy bramkę i mieliśmy jeszcze dobrą sytuację na podwyższenie wyniku. Tak się nie stało, a bramkę straciliśmy po przepięknym golu z przewrotki. Uważam, że po wyrównującym golu to my byliśmy lepszą drużyną, ale tym razem nie zadaliśmy rywalowi ostatecznego ciosu. Możemy więc założyć, że ten punkt jest dobry. W tabeli status quo zachowany, a my jesteśmy już coraz bliżej naszego przedsezonowego celu i to jest najważniejsze.

Bramka dla naszej drużyny padła po dwójkowej akcji Kacpra Dolskiego oraz Daniela Mankiewicza, który po zimowej zmianie pozycji trafia do bramki już po raz czwarty. Takie roszady pomagają wydobyć z zespołu coś więcej?

W każdym sezonie staramy się ze sztabem trochę urozmaicić naszą grę poprzez zmiany pozycji. Już wcześniej Dominik Bednarek został przekwalifikowany z pozycji bocznego obrońcy na defensywnego pomocnika, a Marcin Mazurek, który większość czasu grał w innych klubach na skrzydle, u nas stał się napastnikiem. To na pewno dobrze wpływa na poszczególnych zawodników, bo na innej pozycji muszą grać inaczej i działają na nich inne bodźce, ale potem często okazuje się, że prezentują się dużo lepiej niż na swoich starych pozycjach. Jest to na pewno powód do zadowolenia dla mnie i dla sztabu. Pomysł ze zmianą pozycji Danielowi urodził się w przerwie zimowej. Od razu sprawdziliśmy go w nowej roli w trudnych sparingach z zespołami z 4 ligi i zdał egzamin na 5. Widać, że nowa pozycja mu służy, bo gra dużo lepiej niż na skrzydle. Strzela ważne bramki, a do tego mocno pracuje na boisku. Daniel obiecał mi gola przed meczem i słowa dotrzymał. Jestem przekonany, że podbudowany po spotkaniu z Górnikiem jeszcze nie raz w tej rundzie pokona bramkarza rywali, bo jego forma jest wysoka, ale jestem też przekonany, że może grać jeszcze lepiej.

W najbliższą sobotę w Twierdzy Śródka podejmiemy Wielkopolskę Komorniki, która w tej rundzie nie zdołała jeszcze zdobyć punkt. Kluczowe w takim meczu będzie utrzymać koncentrację na najwyższym poziomie?

Myślę, że mój zespół wyciągnie wnioski z mało udanego spotkania z Płomieniem Przyprostynia. Wkradło się tam zbyt dużo nonszalancji. Nie byliśmy dostatecznie skupieni i mogliśmy ten mecz skończyć bez punktów. Takie chwile nie mogą już nam się powtórzyć. To bardzo ważny mecz, bo kolejne trzy punkty będą istotnym krokiem w kierunku 4 ligi. Mierzymy się z zespołem, który ma już tylko matematyczne szanse na utrzymanie. My z kolei musimy zagrać na wysokich obrotach, wykazując się lepszą skutecznością. Na pewno jesteśmy faworytem tego meczu i zamierzamy dobrze wywiązać się z naszych obowiązków. Liczymy na pomoc naszych kibiców, którzy wspierają nas od samego początku rozgrywek. Cel jest blisko, ale teraz musimy wcisnąć gaz do dechy i pokazać najlepszy futbol w naszym wykonaniu.

Other Articles