Trener Łukasz Kubiak po porażce z Obrą Kościan: Musimy skupić się na dalszej pracy

Dobra passa Wiary Lecha dobiegła końca i w meczu 5. kolejki IV ligi Lechici musieli po raz pierwszy uznać wyższość rywali. Trener Łukasz Kubiak skomentował pierwszą porażkę w tym sezonie.

Mimo prowadzenia 2:0 po bramkach Daniela Mankiewicza i Jakuba Kieliszewskiego, tracimy trzy kolejne bramki i zaliczamy pierwszą porażkę w sezonie. Co wpłynęło na utratę punktów na swoim stadionie?

Trener Czesław Michniewicz mówił, że 2:0 to bardzo niebezpieczny wynik i można powiedzieć, że to powiedzenie jak ulał pasuje do przebiegu naszego spotkania. Przed spotkaniem wiedzieliśmy, że drużyna Obry to wymagający rywal i trzeba będzie włożyć dużo sił, żeby wygrać to spotkanie. Początek mieliśmy wymarzony, bo szybko strzeliliśmy dwa gole, ale potem inicjatywę przejął zespół gości. My z kolei mieliśmy problem z utrzymaniem piłki dalej od własnej bramki oraz broniliśmy i asekurowaliśmy się słabiej niż do tej pory. Dodatkowo popełnialiśmy proste błędy przy konstruowaniu akcji. Mieliśmy też pecha, bo gol na 2:3 był bramką samobójczą. Oczywiście jesteśmy rozczarowani stratą punktów u siebie, szczególnie po takim dobrym otwarciu meczu. Teraz musimy wyciągnąć wnioski z tej porażki, przeanalizować błędy, jakie popełniliśmy i skupić się na dalszej pracy. Jestem przekonany, że nasz młody zespół będzie dalej się rozwijał i w kolejnych spotkaniach zaprezentuje się lepiej niż w meczu z Obrą.

Po pięciu kolejkach Daniel Mankiewicz ma na koncie pięć bramek. Regularność zawodnika, który pół roku temu został przestawiony na pozycję napastnika robi wrażenie?

Daniel od początku sezonu jest w dobrej dyspozycji i co najważniejsze regularnie zdobywa bramki. To na pewno powód do radości, ale jestem przekonany, że nie jest to ostatnie słowo naszego kapitana. Co jakiś czas ze sztabem staramy się zmieniać pozycję zawodnikom i w przypadku Daniela udało nam się trafić w dziesiątkę. Oczywiście czeka nas jeszcze sporo pracy, szczególnie w aspekcie poruszania się w formacji ataku, czy zakładania pressingu, ale na pewno możemy być zadowoleni z rozwoju Mańka na tej pozycji. Mam nadzieję, że jeszcze w tym sezonie będziemy mieli okazję do wspólnego celebrowania jego bramek, które przyniosą nam punkty w kolejnych meczach.

Najbliższa okazja do rehablilitacji nadarzy się w niedzielę o 16 w Jarocinie, gdzie zmierzymy się z Jarotą, który ma na koncie 3 punkty. Jakie są najmocniejsze strony spadkowicza z III ligi?

Mecz z Jarotą to kolejne wyzwanie przed naszą drużyną. Jeszcze kilka miesięcy temu dzieliły nas 2 klasy rozgrywkowe, a teraz musimy mierzyć się z zespołem, którego trzon nadal tworzą zawodnicy, którzy chwilę temu biegali po boiskach III ligi. Zespół z Jarocina w swoim ostatnim pojedynku u siebie pewnie zwyciężył Mieszko Gniezno i na pewno musimy mieć się na baczności w starciu ze spadkowiczem. To doświadczony zespół z kilkoma wyróżniającymi się zawodnikami, na których będziemy musieli zwrócić baczną uwagę. My przede wszystkim musimy zagrać dużo lepiej niż w starciu z Obrą. Przed wyjazdem do Jarocina chcemy skupić się przede wszystkim na sobie. Jeśli będziemy zdyscyplinowani taktycznie, wyjdziemy na boisko z dużą determinacją i wyeliminujemy swoje błędy w rozegraniu, to mamy duże szanse na kolejne punkty w delegacji.

Other Articles