Trener Łukasz Kubiak: Jesienią mamy jeszcze do zdobycia 6 punktów

Zwycięska passa Wiary Lecha zakończyła się w minioną sobotę, gdy w meczu 16. kolejki IV ligi Lechici musieli uznać wyższość Polonii Chodzież. Jedyną bramkę dla Kiboli zdobył Kuba Kałżyński. Trener Łukasz Kubiak zabrał głos po szóstej ligowej porażce.

Przegraliśmy szósty raz w tym sezonie. Gola na wagę zwycięstwa goście zdobyli kilka minut przed końcowym gwizdkiem. Jak przebiegało to starcie z perspektywy Trenera?

Wszyscy po spotkaniu czujemy niedosyt. Przegraliśmy starcie z Polonią tracąc bramkę w końcówce meczu. To był wyrównany pojedynek dwóch dobrych drużyn i na pewno licznie zgromadzeni kibice nie mogli narzekać na poziom spotkania. Pierwsza połowa to nieznaczna nasza przewaga. Mieliśmy dogodne sytuacje przy wyniku 0:0, ale nie wykorzystaliśmy ich. Potem straciliśmy bramkę z karnego, ale dążyliśmy do zmiany niekorzystnego rezultatu. To nastąpiło dość szybko i na przerwę schodziliśmy z wynikiem 1:1. Druga połowa była bardzo zamknięta. Obie drużyny nie chciały stracić gola. My mieliśmy swoją sytuację i nie wykorzystaliśmy jej. Przeciwnik z kolei miał szczęście, bo bramka dla Polonii padła po golu samobójczym. Do ostatniego gwizdka atakowaliśmy, żeby wywalczyć remis, ale nie udało nam się trafić do bramki przeciwnika po raz drugi. Z przebiegu meczu sprawiedliwy byłby remis, ale nie chcemy rozpamiętywać długo tego spotkania. Przygotowujemy się jak najlepiej do dwóch ostatnich pojedynków i będziemy chcieli zapunktować w każdym z nich.

Spadliśmy na siódmą pozycję, zachowując 10-punktową przewagę nad strefą spadkową. To zadowalający dorobek na tym etapie sezonu?

Pozycja w tabeli nie jest dla mnie tak istotna jak gra zespołu, jego rozwój i liczba punktów. Myślę, że możemy być zadowoleni zarówno z dotychczasowego dorobku punktowego, jak również z naszej gry. Oczywiście wygrane przeplatamy porażkami, ale nawet w przegranych meczach pokazujemy dobrą grę i zaangażowanie. Nie możemy jednak osiąść na laurach. Mamy do zdobycia jesienią jeszcze 6 punktów. Im więcej punktów zdobędziemy w dwóch ostatnich meczach tym bardziej komfortową będziemy mieć pozycję przed rundą rewanżową. Jestem przekonany, że przy odpowiednim podejściu będziemy groźni dla naszych najbliższych rywali.

Przed przerwą zimową czekają nas dwa ostatnie mecze. W najbliższą sobotę zakończymy pierwszą rundę meczem z Mieszkiem Gniezno, który do tej pory na wyjeździe zdobył 4 punkty w 7 meczach. Co będzie najważniejsze w przygotowaniach do tego meczu?

Zdecydowanie przestrzegam przed lekceważeniem drużyny z Gniezna. To bardzo doświadczony zespół, który po słabym początku sezonu, gra zdecydowanie lepiej, co odzwierciedla liczba zdobytych punktów. Dodatkowo zespół z Gniezna, tak jak nasz zespół, gra mecze domowe na sztucznej trawie, więc łatwo zaadaptują się do naszego boiska. My musimy skupić się przede wszystkim na finalizacji naszych ataków i na pewno zwrócimy na to uwagę w mikrocyklu treningowym. Tutaj widzę największe pole do poprawy, bo tworzymy sytuacje bramkowe, ale nie potrafimy zamieniać je na gole. Czeka nas na pewno trudny mecz, ale wierzę, że dzięki naszej intensywności w graniu i odpowiednim zaangażowaniu sięgniemy po 3 punkty w sobotę i poprawimy nasz dorobek punktowy.

Other Articles