Trener Łukasz Kubiak po porażce z Mieszkiem Gniezno: Najbardziej zaskoczyliśmy siebie

Mecz 17. kolejki IV ligi pomiędzy Wiarą Lecha, a Mieszkiem Gniezno zakończył się wysoką porażką Lechitów (2:6). Bramki dla Niebiesko-Białych zdobyli Sergiej Krivets i Jakub Kieliszewski, lecz ostatecznie nie dały one choćby punktu. Drugą przegraną z rzędu skomentował trener Łukasz Kubiak.

Doznaliśmy wysokiej porażki z Mieszkiem Gniezno, choć można się pokusić o twierdzenie, że przy odrobinie lepszej skuteczności rezultat mógłby być inny. Zawiodła przede wszystkim defensywa oraz skuteczność pod bramką rywali?

Nie ulega wątpliwości, że był to nasz najsłabszy mecz w obronie od momentu awansu do IV ligi. Nie przypominam sobie, żebyśmy podczas 90 minut popełnili tak wiele prostych błędów w defensywie. Oczywiście odpowiedzialność za wynik biorę na siebie i mogę jedynie przeprosić naszych kibiców za ten występ. Zdecydowaliśmy się na zmianę systemu gry, żeby zaskoczyć przeciwnika, a najbardziej zaskoczyliśmy siebie. Nasza defensywa popełniała szkolne błędy, nie było asekuracji, agresywnego doskoku i powrotów, które dotychczas były naszą mocną stroną. Przez naszą bierną postawę przeciwnicy z łatwością dochodzili do sytuacji bramkowych, które wykorzystywali z zimną krwią. Zgadzam się, że nasza skuteczność również nie była naszą mocną stroną w tym meczu. Dość powiedzieć, że dwa razy strzelaliśmy w poprzeczkę i zmarnowaliśmy kilka dogodnych sytuacji. Wysoka porażka zawsze boli i możemy się tylko cieszyć, że mamy możliwość rehabilitacji jeszcze przed przerwą zimową. Jestem przekonany, że każdy z zawodników ma wiele sportowej złości w sobie i zagramy nie na sto, a dwieście procent w meczu z Ostrovią, żeby zmazać plamę po bolesnej porażce z Mieszkiem.

Zanotowaliśmy dwie porażki z rzędu, pomimo tego nasza sytuacja w tabeli wciąż jest stosunkowo komfortowa. Utrzymujemy przewagę 10 punktów nad strefą spadkową, ale grozi nam wypadnięcie z górnej połówki klasyfikacji.

Cały czas podkreślam, że 40 punktów da nam utrzymanie w lidze i taki jest cel podstawowy na ten sezon. Nasz licznik z punktami zatrzymał się na 24 i teraz istotne jest, żeby ponownie ruszył. Oczywiście można powiedzieć, że po pierwszej rundzie mamy więcej niż połowę zakładanych na koniec sezonu punktów, ale też wiemy doskonale, że wiosną dużo trudniej o punkty. Druga sprawa, niezależna od miejsca w tabeli, to nasza sportowa ambicja i chęć zwyciężania w każdym spotkaniu. Musimy z maksymalną koncentracją podchodzić do każdego meczu i walczyć o każdy metr boiska tak, jak miało to miejsce w wielu spotkaniach rundy jesiennej. Debiutanckie mecze w IV lidze pokazały, że musimy się jeszcze wiele uczyć ,ale jednocześnie wiemy jaki mamy potencjał i możemy jak równy z równym rywalizować z każdym zespołem z tego poziomu. Teraz skupiamy się na ostatnim meczu i będziemy pracować zimą, żeby jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie.

Przed nami ostatni mecz w 2023 roku, w którym podejmiemy Ostrovię Ostrów Wielkopolski, z którą w sierpniu debiutowaliśmy w IV lidze (1:1). Najlepszą odpowiedzią na ostatnie porażki będzie zwycięstwo, które pozwoli nam spędzić przerwę zimową co najmniej na ósmej pozycji w tabeli?

Myślę, że po ostatniej porażce dobry mecz i zwycięstwo z Ostrovią pozwoli nam osłodzić gorycz ostatnich porażek. Ten mecz będzie zupełnie inny niż pierwsze spotkanie. Na inaugurację mecz był bardzo nerwowy i widać było tremę u jednej i u drugiej drużyny. Ostrovia na pewno jest teraz podbudowana remisem z Centrą w ostatniej kolejce. My jesteśmy podrażnieni po dwóch porażkach z rzędu i będziemy chcieli przerwać złą passę. Przede wszystkim musimy poprawić defensywę, bo nie możemy w tak łatwy sposób dopuszczać przeciwnika do naszego pola karnego. Będziemy też musieli być skuteczniejsi pod bramką rywala. W meczu tworzymy bowiem sporo sytuacji, ale nie potrafimy zamienić je na bramki. Myślę, że motywacji nam nie zabraknie. Maksymalne zaangażowanie i koncentracja będą kluczem do wygranej. Mocno liczę na dobry występ zespołu i zwycięstwo w sobotnie popołudnie.

Other Articles