Trener Łukasz Kubiak po pucharowym zwycięstwie z Lipnem: Atmosfera jest coraz lepsza

Wiara Lecha zainaugurowała rundę wiosenną meczem 1/16 finału Pucharu Polski na szczeblu Wielkopolskiego ZPN. Mimo utraty bramki, Kibole zdołali doprowadzić do wyrównania za sprawą trafienia Mikołaja Hudziaka, a następnie zwyciężyć w rzutach karnych. Trener Łukasz Kubiak skomentował niedzielny wyczyn jego drużyny oraz odniósł się do nadchodzącej inauguracji rozgrywek ligowych.

Po bardzo wyrównanym spotkaniu pokonujemy lidera IV ligi po rzutach karnych i zagramy w 1/8 finału Pucharu Polski. Dobra postawa zespołu jest potwierdzeniem udanych przygotowań?

Pierwszy mecz to zawsze niewiadoma. Mieliśmy za sobą bardzo dobry okres przygotowawczy. Nasza gra w sparingach wyglądała obiecująco, ale przeciwnicy też ciężko trenowali. Chcieliśmy w tym meczu potwierdzić naszą dobrą dyspozycję w meczu o stawkę i udało się to osiągnąć. Rozegraliśmy bardzo dobry mecz pod kątem taktycznym. Nasza praca nad przygotowaniem fizycznym również nie poszła na marne, bo graliśmy przez 90 minut na wysokiej intensywności. Dodatkowo cieszy mnie też postawa zespołu po straconej bramce. Nie zwiesiliśmy głów, tylko dążyliśmy do wyrównania i dostaliśmy za to nagrodę. Samo spotkanie było wyrównane i obie drużyny mogły rozstrzygnąć mecz w 90 minutach. Graliśmy na boisku topowej drużyny naszej ligi. Lipno ma w składzie znakomitych zawodników i nieprzypadkowo walczy o awans, ale nasza zorganizowana gra sprawiła przeciwnikom dużo problemów. Nie uniknęliśmy oczywiście w tym spotkaniu błędów i na pewno poświęcimy czas na treningach, żeby je wyeliminować. Ten awans to na pewno pozytywny kop do pracy i jestem bardzo zadowolony z osiągniętego w niedzielę rezultatu.

Kluczowe role w niedzielnym spotkaniu odegrali Mikołaj Nawrowski, między innymi broniąc dwie jedenastki, a także Dominik Bednarek, który swoim trafieniem zagwarantował nam awans. Tego typu sukcesy zbudują nie tylko konkretnych zawodników, ale także scementują zespół?

Na pewno będziemy pamiętać, że byliśmy jedną nogą poza Pucharem Polski, ale Mikołaj Nawrowski utrzymał nas w grze, a potem jego obrona spowodowała, że stanęliśmy przed szansą awansu. Dominik strzelił decydującego karnego i bardzo się z tego powodu ucieszyłem, bo to wyjątkowy moment, na który zasłużył grając wiele lat w naszym zespole. Dodatkowo Bedi znajduje się w coraz lepszej dyspozycji na treningach i decyzja o wytypowaniu do karnych była naturalna. Zwycięstwo w karnych zawsze smakuje wyjątkowo i na pewno scali to jeszcze bardziej zespół. Widzę, że atmosfera jest coraz lepsza. Już w przerwie zawodnicy między sobą dyskutowali na temat konkretnych sytuacji w meczu i odpowiedniego ustawienia na boisku, żeby jak najlepiej sobie pomóc. Trzech rezerwowych strzeliło rzuty karne i cały zespół wspierał się przez cały mecz. Jesteśmy szczęśliwi, że udało się awansować, ale mamy też cały czas z tyłu głowy, że runda dopiero się zaczyna, a kolejne wyzwanie już w kolejną niedzielę.

W następnej rundzie Pucharu Polski zmierzymy się na Śródce z Ostrovią Ostrów Wielkopolski, zaś już w najbliższą niedzielę zainaugurujemy rozgrywki ligowe z drugim zespołem z tego miasta – Centrą. Jak trener ocenia tych rywali?

Nasza uwaga w tym tygodniu będzie poświęcona przede wszystkim drużynie Centry, bo to nasz najbliższy rywal. Nie chcę zbyt dużo wybiegać myślami do meczu pucharowego, ale zapewniam, że z Ostrovią zagramy o awans do kolejnej rundy.

Co do najbliższego meczu, to czeka nas po raz kolejny trudne zadanie. Zespół Centry to zgrana i doświadczona drużyna, która bardzo dobrze punktuje w meczach u siebie. Na własnym boisku pokonali między innymi Kotwicę, czy Huragan, więc poprzeczka będzie zawieszona bardzo wysoko. Musimy w tym meczu być dobrze zorganizowani w obronie i umiejętnie powstrzymywać ataki rywali. W tygodniu popracujemy też nad skutecznością, bo w niedzielnym meczu mieliśmy sytuacje do strzelenia gola, ale ich nie wykorzystaliśmy. Na pewno jedziemy do Ostrowa w dobrych nastrojach, ale wiemy, że musimy zagrać z maksymalną koncentracją i zaangażowaniem, jeśli chcemy wywalczyć punkty. Jestem przekonany, że jeśli wyeliminujemy błędy ze Stęszewa i poprawimy skuteczność, to stać nas na punkty w meczu z wymagającym rywalem, jakim jest Centra.

Other Articles