Trener Łukasz Kubiak po zwycięstwie z Ostrovią: Ambicja i defensywa były kluczem do wygranej

Wiara Lecha zwyciężyła w meczu 5. kolejki IV ligi z Ostrovią Ostrów Wielkopolski, zaliczając czwartą wygraną z rzędu. Dyspozycję wicelidera tabeli skomentował szkoleniowiec Niebiesko-Białych – trener Łukasz Kubiak.

Zwyciężamy z Ostrovią Ostrów Wielkopolski po szybko zdobytej bramce Mateusza Packa, oraz nerwowej drugiej połowie zwieńczonej obroną rzutu karnego przez Mikołaja Nawrowskiego i ustaleniem wyniku przez Daniela Mankiewicza po asyście Jakuba Ziółkowskiego. Co zadecydowało o naszym zwycięstwie?

Trener Łukasz Kubiak: Jestem bardzo zadowolony z końcowego rezultatu sobotniego spotkania. To było trudne spotkanie, bo zespół Ostrovii to dobrze zorganizowana drużyna, walcząca do ostatniego gwizdka o punkty. My bardzo dobrze weszliśmy w mecz. Graliśmy wysokim pressingiem, z którym drużyna gości miała problem. Efektem presji była szybko strzelona bramka. Kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku i stwarzaliśmy sobie dobre sytuacje bramkowe, jednak albo zawodziła skuteczność, albo świetnie bronił bramkarz Ostrovii. Dość powiedzieć, że w tym spotkaniu trzy razy trafialiśmy w poprzeczkę, więc możemy mówić o sporym pechu. Do 60 minuty mecz układał się po naszej myśli, ale potem zespół gości zaczął przeważać i wpadliśmy w duże kłopoty. Musieliśmy przetrwać trudne chwile w obronie i udało nam się to zrobić. Ambitna postawa całej drużyny w defensywie oraz świetne interwencje Mikołaja Nawrowskiego, w tym obroniony rzut karny, pozwoliły nam utrzymać korzystny wynik i to właśnie ambicja i defensywa były kluczem do wygranej. Końcówka meczu pokazała, że jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. W doliczonym czasie ponownie strzeliliśmy bramkę i trzy punkty zostały w Poznaniu z czego jesteśmy bardzo szczęśliwi.

Po porażce w Gołuchowie w kolejnych spotkaniach notujemy cztery zwycięstwa z rzędu i zajmujemy pozycję wicelidera tabeli. Jak Trener odbiera ten rezultat po pięciu kolejkach?

Pierwszy mecz w Gołuchowie był ogromnym rozczarowaniem, bo nie tylko wynik, a przede wszystkim gra była daleka od naszych oczekiwań. Cieszy mnie ogromnie reakcja zespołu na inauguracyjną porażkę, bo w każdym kolejnym meczu wyglądaliśmy lepiej. Oczywiście nasza liczba punktów nas cieszy, ale wiemy, że to początek rozgrywek i jeszcze wiele spotkań przed nami. Widzimy, że liga jest bardzo wyrównana i do każdego przeciwnika musimy podchodzić maksymalnie skoncentrowani i zmobilizowani. Ja osobiście cieszę się z naszej zdobyczy punktowej, ale wiem też, że nasi zawodnicy potrafią grać lepiej i musimy wydobyć ich potencjał w meczach mistrzowskich, bo stać ich na lepszą grę. Z drugiej strony jesteśmy pełni pokory i twardo stąpamy po ziemi. Skupiamy się na kolejnym meczu, a będzie ono dla naszego zespołu wyjątkowe.

W najbliższy weekend podejmiemy trzecią w tabeli Obrę Kościan, a mecz będzie bardzo wyjątkowy z uwagi na pożegnanie dwóch legend – Artura Adamskiego oraz Jakuba Nowaka, a także 13. rocznicę rozegrania pierwszego meczu w historii Wiary Lecha. Jak najlepiej przygotować się do takiego widowiska?

To dla naszego zespołu szczególny moment. To niesamowite, że będziemy żegnać zawodników, którzy nieprzerwanie reprezentują Drużynę Wiary Lecha przez 13 lat. To fantastyczny wynik i praktycznie niespotykane przywiązanie do barw klubowych. Zarówno Artur jak i Jakub to legendy klubu i ogromnie cieszę się z faktu, że będę mógł uczestniczyć w ich pożegnaniu. Jestem dumny, że mogłem prowadzić zawodników, którzy na treningach i meczach byli zawsze zaangażowani i dawali z siebie maksimum. Myślę, że to symboliczny moment i kończy się pewna era w historii DWL, ale Ci zawodnicy zostaną zapamiętani na długo. Mecz z Obrą będzie bardzo trudny, bo to wymagający rywal, ale motywacji nam nie zabraknie, by zwycięstwem pożegnać nasze legendy. Jesteśmy w dobrej formie, gramy u siebie i zrobimy wszystko, żeby punkty zostały w Poznaniu.  

Other Articles