Trener Łukasz Kubiak po rundzie jesiennej: Nadal mamy rezerwy
Wiara Lecha zakończyła grę w 2024 roku meczem 17. kolejki IV ligi zakończonym porażką 1:2. Kiboli czeka teraz zimowa przerwa, bo do o walki o ligowe punkty wrócą dopiero 1 marca. Szkoleniowiec Niebiesko-Białych podsumował minioną rundę, zdradził plany na zimowe przygotowania, a także skomentował czwartkowe losowanie w Pucharze Polski.
Jak Trener ocenia wynik drużyny w rundzie jesiennej? Czy utracone podium w ostatnich sekundach rundy zmienia optykę na ostatnie pół roku?
Trener Łukasz Kubiak: Gdybym miał patrzeć na całą rundę tylko przez pryzmat ostatniej minuty meczu z Nielbą, byłbym bardzo niesprawiedliwy i nieobiektywny w ocenie. Zawsze patrzymy na całokształt rundy i w tym przypadku jesteśmy bardzo zadowoleni. Jesienią osiągnęliśmy bardzo dobry rezultat, którego niewielu się spodziewało. Drugi sezon dla beniaminka jest podobno najtrudniejszy, a my z kolei pokazaliśmy, że weszliśmy na wyższy poziom. Drużyna się skonsolidowała, coraz lepiej rozumie się na boisku, a charakteru i ambicji nigdy nam nie brakowało. W tej rundzie toczyliśmy wiele zaciętych meczów, ale często wygrywaliśmy je w końcówkach, tak więc tym łatwiej jest mi zaakceptować przegraną w ostatnim meczu. Los zabrał nam punkt z Nielbą, ale z przebiegu rundy jestem na pewno bardzo zadowolony. Nie oznacza to, że teraz osiądziemy na laurach. Cały czas mamy w drużynie sporo niewydobytego potencjału, nadal mamy rezerwy, jeśli chodzi o naszą grę zarówno w obronie jak i w ataku. Zimę poświęcimy na doskonaleniu dobrze funkcjonujących mechanizmów oraz poprawie elementów, które były naszą bolączką na jesień.
Jak Trener ocenia rozwój drużyny przez pryzmat tej rundy oraz całego roku 2024?
Jestem w klubie już długo i nasz klub z roku na rok robi progres. Każdy sezon przynosi za sobą większe lub mniejsze sukcesy, które są dziełem ciężkiej pracy wielu osób. Z tego miejsca chciałbym podziękować zawodnikom za ciężką pracę na treningach. Jednak nasze miejsce i rozwój to nie tylko zasługa zawodników. Ogromne słowa uznania dla osób pracujących w sztabie, a także Prezesa, Kierownika, sponsorów i osób pomagających w organizacji meczów domowych. Osobne podziękowania należą się kibicom, którzy w tej rundzie wspierali nas zawsze i wszędzie. Wspaniałe oprawy i głośny doping dawał nam niesamowitego kopa i wyzwalał dodatkowe pokłady energii.
Ten rozwój nie byłby możliwy bez doskonałej organizacji i chęci wszystkich zaangażowanych w Wiarę Lecha. Mamy w tej chwili ambitną grupę zawodników, która chce się uczyć, poprawiać swoje umiejętności. To jest dla mnie budujące, jednocześnie motywuje mnie i moich współpracowników do jeszcze mocniejszej pracy. W tym roku powiększyliśmy sztab o analityka Macieja Przywarę, dzięki czemu zawodnicy dostają jeszcze więcej informacji o przeciwniku i własnej grze. Możemy też na bieżąco reagować na sytuacje boiskowe i wdrażać korekty w treningu. Reszta sztabu również miała ogromny wpływ na nasz wynik i ma to odzwierciedlenie w tabeli. Jestem przekonany, że ten rozwój na wielu polach, w tym także sportowym, trenerskim i organizacyjnym będzie trwał cały czas, bo tylko w ten sposób możemy dojść do walki o najwyższe cele.
Co uważa Trener za największy atut zespołu w minionej rundzie?
Wskazałbym trzy podstawowe atuty. Pierwszy to szeroki skład, który automatycznie bardzo mocno zwiększył rywalizację na każdej pozycji. To wymuszało na zawodnikach maksymalne zaangażowanie na treningach. Słabsze treningi mogły oznaczać utratę miejsca w składzie lub kadrze meczowej i dlatego wszyscy podchodzili sumiennie do swoich obowiązków treningowych. To dzięki tej szerokiej kadrze i bardzo dobrej ławce rezerwowych często mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa dzięki wsparciu zawodników wchodzących. Drugim atutem był kolektyw, bo w każdym meczu zawodnicy wspierali się nawzajem i tworzyli prawdziwy zespół na boisku. Nie było może w naszym zespole wielkich indywidualności, jak to miało miejsce w poprzednich sezonach, ale w tej rundzie naszą siłą była gra zespołowa. Trzecim atutem była na pewno gra w defensywie. Poprawiliśmy się znacznie w tyłach, mimo utraty ważnych, doświadczonych ogniw przed i w trakcie sezonu. Teraz dużo trudniej strzelić nam gola, coraz lepiej przesuwamy się w defensywie i na pewno przy naszej defensywie stawiam duży plus.
Nad czym musimy jeszcze popracować, by poprawić obraz gry?
Zawsze należy poprawiać grę, zachowania boiskowe, taktykę. Nawet wspomniana przeze mnie gra defensywna wymaga korekt. Patrząc na liczby, musimy z pewnością poprawić grę w ataku. Z drużyn z czołówki mamy strzeloną najmniejszą liczbę goli i jest to rzecz, nad którą będziemy pracować. W końcówce sezonu wiele drużyn grało mocno defensywnie przeciwko nam, a my mieliśmy problemy z kreowaniem sytuacji bramkowych. Zanotowaliśmy w tej rundzie trzy bezbramkowe remisy. Tutaj na pewno mamy przestrzeń do poprawy. Ja osobiście mam nadzieję, że uda nam się indywidualnie odbudować kilku zawodników. Wiem, że w naszej kadrze są gracze, którzy nie pokazali pełni swojego potencjału. Zrobimy wszystko, żeby ich forma była wyższa.
Które mecze uznałby Trener za kluczowe w kontekście zdobytych punktów, a które za największe rozczarowania?
Zaczynając od końca to nie będę odkrywczy, że największym rozczarowaniem była wysoka porażka z liderem ze Stęszewa. Jechaliśmy tam z ogromnymi nadziejami, ale rzeczywistość brutalnie nas zweryfikowała. Powiem też przewrotnie, że meczem kluczowym w kontekście zdobytych punktów była porażka na inaugurację w Gołuchowie. Był to bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu, ale ten zimny prysznic podziałał doskonale. Zawodnicy wzięli się do ostrej pracy i efekty możemy zobaczyć na koniec rundy.
Jakie są plany na zimową przerwę Wiary Lecha oraz przygotowania do rundy wiosennej?
W grudniu zawodnicy dostają wolne, żeby odpocząć i spędzić czas z bliskimi. Od początku 2025 roku nasi gracze będą przygotowywać się indywidualnie, a 13 stycznia rozpoczniemy przygotowania z zespołem. Tak jak zawsze odbędziemy badania i testy, a także zagramy gry kontrolne z wymagającymi rywalami. Zima to ważny dla nas czas na zbudowanie optymalnej formy, ale jestem spokojny, bo w naszym zespole są świadomi zawodnicy, którzy nie boją się ciężkiej pracy. To będzie na pewno intensywny okres ale wierzę, że wykorzystamy go w stu procentach.
W losowaniu Pucharu Polski trafiliśmy na wolny los, więc pucharowe granie zaczniemy dopiero 2 kwietnia starciem z wygranym meczu Polonia Chodzież-Polonia Środa Wielkopolska. Jak Trener ocenia to losowanie?
Osobiście wolałbym grać w pierwszej rundzie mecz o stawkę, bo to jednak lepsze przetarcie przed ligą niż gra kontrolna. Na losowanie nie mamy jednak żadnego wpływu, więc temat Pucharu Polski odkładamy na półkę. Nie oznacza to, że zamierzamy odpuścić rozgrywki pucharowe. Będziemy w spokoju czekać na rywala i bez względu na kogo trafimy wiemy, że to będzie wymagający przeciwnik i trudny mecz. Osobiście wolałbym trafić na Polonię Środa. To klub, w którym miałem okazję występować jako zawodnik przez 2 sezony i mam z nim miłe wspomnienia. Chciałbym też zobaczyć jak wygląda nasz zespół na tle rywala z wyższej ligi, żeby skonfrontować, na jakim poziomie jesteśmy.