Trener Łukasz Kubiak pomiędzy meczami z GKS-em Dopiewo i Kłosem Zaniemyśl

W meczu 28. kolejki V ligi Wiara Lecha musiała uznać wyższość drugiego w tabeli GKS-u Dopiewo. Już od drugiej minuty meczu Kibole prowadzili za sprawą bramki Kacpra Dolskiego, lecz ostatecznie przegrali po raz pierwszy na Śródce od listopada 2021 roku. Szkoleniowiec Wiary, Łukasz Kubiak skomentował sobotnią porażkę na dwa dni przed wyjazdowym meczem z Kłosem Zaniemyśl.

Przegrywamy na swoim stadionie po raz pierwszy od blisko 1,5 roku. Fakt, że na trybunach zjawiła się rekordowa liczba kibiców oraz że do zapewnienia awansu wystarczyłby remis czyni tę porażkę bardziej dotkliwą?

Każda porażka boli, szczególnie w takich okolicznościach. Jestem bardzo rozczarowany, że nie udało nam się wygrać przy tak wielu kibicach. Zagraliśmy słabe spotkanie i niestety zasłużenie przegraliśmy. Początek spotkania był doskonały. Szybko strzeliliśmy bramkę i mieliśmy okazje na podwyższenie wyniku. Z każdą kolejną minutą graliśmy jednak słabiej. Uczulaliśmy zespół na to, jak gra zespół Dopiewa i jak atakuje, ale nie potrafiliśmy przeciwstawić się tym próbom. Pierwsza szansa została przez nas zmarnowana, ale już w środę mamy kolejną szansę na awans i zrobimy wszystko, żeby ją wykorzystać. Chciałbym jednocześnie podziękować kibicom za wsparcie podczas meczu. Atmosfera na trybunach była fantastyczna i wielka szkoda, że nie udało się wynagrodzić publiczności zwycięstwem. Nie spuszczamy głów i jedziemy do Zaniemyśla po wygraną. 

Bramka z drugiej minuty sobotniego meczu autorstwa Kacpra Dolskiego była setnym golem zdobytym przez nas w tym sezonie. Tak wysoki poziom skuteczności oraz okoliczność, że dokonaliśmy takiego wyczynu po raz pierwszy w historii klubu nakazuje z optymizmem patrzeć na finisz ligi?

Myślę, że wszystkie bramki z tego sezonu zamienilibyśmy na tą jedną dającą awans. Oczywiście cieszę się z bariery przekroczenia 100 goli, ale teraz najważniejsze są trzy punkty w Zaniemyślu. W ostatnim meczu wyjazdowym w Strzałkowie strzeliliśmy aż 4 bramki i jest to dobra prognoza przed kolejną delegacją. Chcę podkreślić, że jedna porażka z Dopiewem nie może przekreślić wszystkiego, czego dokonaliśmy. Nadal mamy wszystko w swoich rękach. Uważam, że mamy zespół, który zasługuje na awans. Mamy najwięcej zdobytych punktów, najwięcej strzelonych bramek i najlepszy bilans bramkowy. To nie jest przypadek, że jesteśmy na pierwszym miejscu. Wierzę w naszych chłopaków i mam nadzieję, że przypieczętują nasz dobry sezon zdobyciem brakujących do awansu 3 punktów.

Okazja na rehabilitację nadarzy się wyjątkowo wcześnie, bo już w środę o godzinie 18.30 zagramy na wyjeździe z Kłosem Zaniemyśl. To najlepsze, co może się wydarzyć po przegranym meczu?

Ogromnie cieszę się, że mecz z Kłosem odbędzie się już w środę. Nie będzie czasu na rozpamiętywanie spotkania z Dopiewem. Musimy skupić się na nadchodzącym meczu i dobrze się do niego przygotować. Darzymy zespół Kłosa dużym szacunkiem, bo wiemy jak trudne spotkanie graliśmy z tym zespołem w rundzie jesiennej. Do meczu podejdziemy z należytą koncentracją i dobrym nastawieniem, które na pewno będzie nam potrzebne. Jestem przekonany, że zespół jest głodny rewanżu za sobotnią porażkę. Mam też nadzieję, że zaprezentujemy się dużo lepiej niż w ostatnim meczu, bo wiem, że potrafimy grać dużo lepiej w piłkę, niż miało to miejsce w meczu z Dopiewem. Zapraszam wszystkich kibiców do Zaniemyśla, a Ci którzy nie mogą dojechać niech ściskają za nas kciuki.

Other Articles