Trener Łukasz Kubiak po zwycięstwie z Tarnovią: Teraz czekają nas kluczowe spotkania

Wiara Lecha zwyciężyła w meczu 13. kolejki IV ligi z Tarnovią Tarnowo Podgórne po bramkach Sergeia Krivetsa oraz Daniela Mankiewicza. Głos po spotkaniu zabrał trener Lechitów – Łukasz Kubiak.

Po bramce w ostatnich minutach pokonujemy Tarnovię Tarnowo Podgórne i zaliczamy piąte zwycięstwo w tym sezonie. Jak przebiegało to spotkanie z Trenera perspektywy?

To było szczęśliwe zwycięstwo, bo trudno inaczej opisać spotkanie, w którym strzela się zwycięską bramkę w ostatniej minucie doliczonego czasu. Spotkanie było dla nas wyjątkowe. Dzień przed meczem opuściła nas Mama Kacpra Dolskiego i chcieliśmy upamiętnić ten smutny dzień zwycięstwem. To się udało i bardzo się cieszę z tego powodu. Wracając do meczu, to pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. Częściej utrzymywaliśmy się przy piłce, graliśmy dobrze w pressingu i nie dopuszczaliśmy Tarnovii zbyt często pod naszą bramkę. Sami wykorzystaliśmy stały fragment gry i na przerwę schodziliśmy z jednobramkowym prowadzeniem. Po przerwie nasza gra kompletnie się nie kleiła. Szybko traciliśmy piłkę, byliśmy mało agresywni w odbiorze, a Tarnovia z minuty na minutę grała coraz lepiej. Goście stwarzali sobie coraz groźniejsze sytuacje i zasłużenie doprowadzili do remisu. Kluczowe dla naszego zwycięstwa okazała się zmiana systemu gry w ostatnim kwadransie oraz charakter i determinacja zawodników. To właśnie te czynniki spowodowały, że już w doliczonym czasie stworzyliśmy sobie dwustuprocentową sytuację, którą zmarnował Daniel Mankiewicz. Nasz kapitan pokazał jednak charakter, bo w ostatniej minucie czasu doliczonego wywalczyliśmy rzut karny i to on wziął odpowiedzialność za wynik. Strzelił gola i zapewnił nam trzy punkty, ale nie byłoby to możliwe, gdyby nie wiara w sukces wszystkich zawodników będących na boisku. Myślę więc, że remis byłby sprawiedliwy, ale w poprzednich meczach my też często zasługiwaliśmy na punkty, a ostatecznie ich nie zdobywaliśmy. Można powiedzieć, że teraz role się odwróciły a los oddał nam to, co zabrał wcześniej.

Po 13 kolejkach plasujemy się na siódmej pozycji w tabeli z 18 punktami na koncie, a więc z przewagą 6 punktów nad miejscem barażowym oraz 11-punktową stratą do podium. Na tym etapie sezonu odbiera to trener z satysfakcją, czy niedosytem spowodowanym utratą punktów w kilku meczach?

Trudno o jednoznaczną ocenę na tym etapie sezonu i myślę, że na takie pierwsze podsumowanie będę mógł się pokusić po zakończonej rundzie. Prawda jest taka, że teraz czekają nas kluczowe spotkania i w zależności od zdobyczy punktowej w następnych kolejkach będziemy mogli mówić o satysfakcji lub niedosycie. Na ten moment mamy 18 punktów, jesteśmy najwyżej ze wszystkich beniaminków i jest to powód do satysfakcji. Obok w tabeli są bowiem tak uznane marki IV-ligowe jak Victoria Września czy Centra Ostrów Wielkopolski. Z drugiej strony, ta przewaga nad strefą spadkową powinna być nieco większa. Wynika to z faktu, że w poprzednich kolejkach powinniśmy zdobyć kilka oczek więcej. Nie patrzę jednak w przeszłość, bo musimy skupić się na nadchodzących meczach, które mogą poprawić lub pogorszyć naszą sytuację w tabeli. Jeżeli będziemy grać tak, jak do tej pory, to mamy spore szanse na powiększenie dorobku punktowego. Czeka nas wymagająca końcówka rundy jesiennej i chcemy być jak najlepiej przygotowani do ostatnich spotkań. Teraz skupiamy się na najbliższym meczu wyjazdowym, bo trzy punkty w delegacji będą bardzo wartościowe.

W najbliższą sobotę udamy się do Łobżenicy, by zmierzyć się z ostatnią w tabeli Pogonią, która potrafiła jednak pokonać u siebie na przykład czwartą w tabeli Polonię Leszno. Mimo pozycji w tabeli rywali spodziewa się Trener wymagającego pojedynku?

Rozmawiałem już wiele razy w zawodnikami, że w IV lidze każdy mecz jest trudny i w każdym spotkaniu należy grać z maksymalnym zaangażowaniem i koncentracją. Zespół Pogoni na pewno jest drużyną, która zdecydowanie lepiej gra na własnym boisku. Potrafili zwyciężyć nie tylko z Polonią, ale też z drużyną Jaroty. Jest to zespół, który gra ofensywną piłkę, ale cierpi na tym defensywa. Mają dużą liczbę straconych bramek i ich defensywa na pewno nie jest monolitem. My będziemy chcieli wykorzystać nasze sytuację, ale będziemy musieli również myśleć, żeby dobrze zabezpieczyć dostęp do naszej bramki. W ostatnich czterech meczach straciliśmy tylko 4 gole, a przypomnę, że graliśmy z liderem i trzecią drużyną w tabeli. Na pewno nie zlekceważymy przeciwnika. Będziemy chcieli zagrać uważnie w obronie i wykorzystać swoje atuty w ofensywie. Mam nadzieję, że w meczu wyjazdowym pokażemy dobrą, zespołową grę i wywieziemy trzy punkty z Łobżenicy.

Other Articles