Trener Łukasz Kubiak po porażce z Kotwicą Kórnik: Nasza drużyna robi progres

Trener Łukasz Kubiak zabrał głos po sobotniej przegranej z Kotwicą Kórnik (2:5). Lechici nie będą długo czekali na szansę zmazania plamy, bo już w środę o godzinie 19:45 podejmą w meczu 1/8 finału Pucharu Polski Ostrovię Ostrów Wielkopolski – czternasty zespół w tabeli IV ligi.

Mimo szybko zdobytej bramki, ostatecznie przegraliśmy z walczącą o awans do III ligi Kotwicą Kórnik. Jak z perspektywy Trenera przebiegało to spotkanie?

Trener Łukasz Kubiak: Już przed meczem wspominałem, że w mojej ocenie Kotwica to główny kandydat do awansu i na boisku było to widoczne. Drużyna z Kórnika była dobrze zorganizowana, pewna w defensywie, mająca ciekawych zawodników ofensywnych, którzy dawali nam się we znaki. Mieliśmy dobry plan na ten pojedynek. Wiedzieliśmy, gdzie są słabe punkty przeciwnika i od początku narzuciliśmy swój styl gry. Szybko strzelona bramka była dobrym prognostykiem na dalszą część meczu, ale z upływem minut mieliśmy problem z dłuższym utrzymaniem się przy piłce i to był mankament, który w mojej ocenie zaważył na wyniku. Przeciwnicy szybko odbierali nam piłkę, a nam zdarzały się błędy, na które uczulaliśmy zawodników przed pierwszym gwizdkiem. Wynik 1:3 do przerwy był do odrobienia. Po godzinie gry zmieniliśmy ustawienie na bardziej ofensywne i udało nam się strzelić bramkę kontaktową. W tym momencie zagraliśmy va banque i rzuciliśmy wszystkie nasze siły, żeby zdobyć wyrównującą bramkę. Niestety w doliczonym czasie nadzialiśmy się na dwie kontry, które przeciwnik zamienił na bramki. Myślę, że Kotwica zasłużenie wygrała spotkanie, ale wynik końcowy jest zbyt wysoki, bo nie zasłużyliśmy na porażkę różnicą trzech bramek.

Po 21. kolejce plasujemy się na dziewiątej pozycji w tabeli, zachowując 14-punktową przewagę nad strefą spadkową i 16-punktową stratę do lidera. Czy środek tabeli IV ligi to w tym momencie adekwatne miejsce dla Wiary Lecha?

Myślę, że jak na absolutnego beniaminka ligi nie musimy wstydzić się naszych rezultatów. Gramy jak równy z równym z większością drużyn w lidze. Jeśli ktoś prześledzi nasz skład to zobaczy, jak wielu młodych zawodników reprezentuje nasz klub. Klub, sztab i zawodnicy – wszyscy mamy swoje ambicje i chcemy wygrywać co tydzień, bo taki mamy charakter. Wiem jednak, że budowa zespołu i kolejne sukcesy to mozolna wspinaczka na szczyt i żeby na niego wejść należy poświęcić dużo czasu, pracy i nauki. Cieszymy się, że w debiutanckim sezonie mamy na koncie już 9 zwycięstw. Cel podstawowy to utrzymanie, ale my chcemy nauczyć się też gry w IV lidze i napsuć krwi najlepszym zespołom. To co mnie cieszy, to fakt, że nasza drużyna robi progres zarówno pod kątem fizycznym jak i taktycznym w porównaniu do rozgrywek na poziomie V ligi. Patrząc na nasze wyniki można zaobserwować, że do najlepszych drużyn w lidze nam trochę brakuje i w kolejnych meczach będziemy starali się nasze braki zniwelować. Mamy sporo pracy do zrobienia, ale w zespole są ambitni zawodnicy, którzy chcą się rozwijać i to jest powód do optymizmu nie tylko na końcówkę tego sezonu, ale również na kolejne rozgrywki ligowe.

Już w środę nadarzy się okazja do zrehabilitowania, bo o 19:45 zmierzymy się na własnym boisku z Ostrovią Ostrów Wielkopolski w 1/8 finału Pucharu Polski. Jaki element gry względem sobotniego starcia z Kotwicą będzie przede wszystkim wymagał poprawy?

Po stracie 5 goli wydaje się, że do poprawy jest przede wszystkim gra defensywna, natomiast duża liczba straconych bramek wzięła się przede wszystkim ze złego budowania akcji. Narażaliśmy się na straty, a przeciwnik bezwzględnie to wykorzystywał. Położymy więc nacisk na budowanie akcji w taki sposób, żeby odsunąć przeciwnika od naszej bramki. Musimy stosować więcej schematów i ustawień na boisku, które przynoszą nam wymierne korzyści w postaci sytuacji bramkowych. Czeka nas trudny mecz. Ostrovia to zupełnie inny zespół niż jesienią. Gra innym ustawieniem i jest dużo skuteczniejsza, niż w poprzedniej rundzie. My na pewno jesteśmy podrażnieni porażką z Kotwicą i zrobimy wszystko, żeby zmazać plamę z soboty. Przystąpimy do spotkania z należytym nastawieniem i koncentracją. Mamy w drużynie bardzo dużo jakości i jeśli pokażemy charakter i umiejętności na boisku, to mamy duże szanse na awans do kolejnej rundy. Taki jest nasz cel i wierzę, że z pomocą naszych kibiców uda się go zrealizować.

Other Articles

Relacje meczowe