Trener Łukasz Kubiak po zwycięstwie z Pogonią: Widzę pewność siebie wśród zawodników

Mecz 31. kolejki IV ligi zostanie zapamiętany na bardzo długo przez wszystkich obecnych na meczu Wiary Lecha z Pogonią Łobżenica. Rozgrywany w ulewnym deszczu mecz był ostatnim występem w piłkarskiej karierze Błażeja Telichowskiego, co Niebiesko-Biali uczcili trzybramkowym zwycięstwem po dwóch trafieniach Marcina Daniela i debiutanckim golu Łukasza Szumińskiego. Niedzielny mecz skomentował trener Łukasz Kubiak.

Żegnamy Błażeja Telichowskiego trzecim zwycięstwem z rzędu wywalczonym w anormalnych warunkach atmosferycznych. Co Trener uważa o tym spotkaniu?

Trener Łukasz Kubiak: To był wyjątkowy mecz, bo ostatni w karierze Błażeja Telichowskiego i jestem szczęśliwy, że mogłem być świadkiem tego wydarzenia. Błażej to znakomity zawodnik i fantastyczny człowiek. Na pewno będzie nam go brakowało w zespole, zarówno na boisku jak i w szatni. Myślę, że przyjście Telicha do zespołu wraz ze Zbyszkiem Zakrzewskim było kamieniem milowym dla naszego klubu. Widzieliśmy większe zainteresowanie DWL i progres sportowy z miesiąca na miesiąc. To również dzięki pomocy ze strony Błażeja do klubu trafili Kuba Wilk, Marcin Mazurek, Hubert Wołąkiewicz i Siergiej Kriwiec, którzy byli jednymi z głównych architektów awansu do IV ligi. Cieszę się, że mimo niesprzyjającej aury kibice przygotowali fantastyczne pożegnanie Telichowi, bo absolutnie na nie zasłużył. Życzę też każdemu mojemu zawodnikowi, żeby mógł przeżyć tak wiele pięknych sportowych chwil, jak Błażej.

Sam mecz nie był porywającym widowiskiem, bo warunki atmosferyczne nie pozwoliły naszemu zespołowi rozwinąć skrzydeł i grać w taki sposób, jaki robimy to na treningach. Ulewny deszcz oraz kałuże, które pojawiły się w drugiej połowie, maksymalnie utrudniały nam ataki na bramkę przeciwnika. Jestem jednak zadowolony z gry naszego zespołu, bo mimo trudnych warunków strzeliliśmy ładne gole a do tego pokazaliśmy kilka ciekawych akcji. Myślę, że wygraliśmy ten mecz zasłużenie, a przy lepszej pogodzie ten wynik na pewno byłby okazalszy.

Do zakończenia sezonu pozostały już tylko 3 spotkania, w tym dwa wyjazdowe na koniec. To czas, gdy Trener może przykuć większą uwagę do gry, niż rezultatu?

Myślę, że wraz z dobrą grą z reguły idzie też dobry wynik. Ta runda to spora sinusoida wynikowa. Jednak osoby, które obserwują nasze mecze wiedzą, że nawet w meczach, które przegrywaliśmy, pokazywaliśmy się z niezłej strony i walczyliśmy do końca o korzystny wynik. Po wywalczeniu utrzymania widzę pewność siebie wśród zawodników. Wiem, że po serii porażek mogli mieć chwile zwątpienia ale ostatnie kolejki pokazały, że mamy ciekawy zespół, który stać na dobrą grę na poziomie IV ligi.
DNA naszego klubu to walka o zwycięstwo w każdym spotkaniu. Na treningach i meczach wymagamy od siebie maksymalnego zaangażowania. Mamy teraz szeroką kadrę i na pewno będziemy chcieli zdobyć jak najwięcej punktów do końca rozgrywek.

W sobotę o godzinie 19.00 podejmiemy walczącą o utrzymanie Koronę Piaski. Co będzie największym wyzwaniem w tym spotkaniu?

Korona to trudny przeciwnik, a do tego grający z nożem na gardle. W trakcie rundy zmienili Trenera. Piotr Sołtysiak to dobry fachowiec i widać było, że poprawił grę zespołu z Piasków. Ostatnie wyniki to lekki kryzys Korony, ale nie zamierzamy nikogo lekceważyć. Piaski grają ofensywną piłkę i mają bardzo dobrych ofensywnych piłkarzy. Będziemy musieli zagrać uważnie w obronie, żeby nie dopuścić przeciwnika do bramki. Widać, że w ostatnich tygodniach zespół Korony ma problemy w defensywie. 3 ostatnie mecze to 10 straconych goli i tutaj widzę szansę dla naszego zespołu. Teraz jesteśmy w dobrej dyspozycji, zagramy kolejny mecz u siebie. Mamy dużo pewności siebie, ale gwarantuję, że nie zlekceważymy przeciwnika. Chcemy sięgnąć po kolejne 3 oczka i wygrać w ostatnim meczu domowym dla naszych kibiców i kolegów z trybun.

Other Articles