Trener Łukasz Kubiak po zwycięstwie z Polonią Golina: Pokazaliśmy kibolski charakter
Wiara Lecha zwyciężyła w meczu 9. kolejki IV ligi z Polonią Golina, zaliczając szóstą wygraną w tym sezonie. Pomimo dwukrotnego prowadzenia gospodarzy, Kibole zdołali odwrócić wynik spotkania po bramce w doliczonym czasie gry. Szkoleniowiec Niebiesko-Białych nie kryje radości po sobotnim spotkaniu.
Po raz kolejny zwyciężamy po bramce w doliczonym czasie gry, dwukrotnie goniąc gospodarzy. Jakie wnioski nasuwają się po tym spotkaniu?
Trener Łukasz Kubiak: Wygraliśmy bardzo trudne spotkanie i po raz kolejny mimo wielu przeciwności pokazaliśmy kibolski charakter grając do ostatniej chwili o korzystny wynik. To kolejny mecz, w którym udało nam się odwrócić losy spotkania i jestem ogromnie zadowolony z postawy moich zawodników w drugiej połowie. Pierwsze 45 minut były bardzo złe w naszym wykonaniu. Szybko straciliśmy bramkę oraz popełnialiśmy masę błędów zarówno indywidualnych jak i w organizacji gry. Gospodarze mieli dużą przewagę i jedynie dzięki szczęściu i interwencjom naszego bramkarza straciliśmy tylko jedną bramkę do przerwy. Sami stworzyliśmy niewiele okazji, ale jedna dała nam remis. Po przerwie przeżyliśmy emocjonalny rollercoaster. Znakomicie weszliśmy w drugą odsłonę. Zdominowaliśmy przeciwnika, stwarzaliśmy sytuacje bramkowe. Wydawało się, że kontrolujemy wydarzenia na boisku i właśnie wtedy straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry. Rzuciliśmy więc wszystkie siły do ataku. Zmieniliśmy ustawienie i po tej zmianie od razu zdobyliśmy wyrównującą bramkę. Końcówka była szalona, ale to my potrafiliśmy zadać decydujący cios i wyjechaliśmy z Goliny z trzema punktami, co nas ogromnie cieszy.
Krzysztof Szenfeld trafia po 2-letniej przerwie w grze, Daniel Mankiewicz zdobywa czwartą bramkę w tym sezonie, a Bartosz Świątek daje nam 3 punkty, pokonując bramkarza rywali po raz pierwszy w Niebiesko-Białych barwach. Jak indywidualne osiągnięcia mogą się przełożyć na postawę całego zespołu?
Odpowiadając na to pytanie chciałbym bardziej skupić się na naszej wyrównanej i szerokiej kadrze. Do meczu z Polonią przystępowaliśmy bez sześciu ważnych zawodników. Mimo tego wyraźnego osłabienia, zawodnicy którzy dostali szansę stanęli na wysokości zadania i wygrali mecz na trudnym terenie. Ta wygrana to efekt drużynowego wysiłku i współpracy, jaką można było zaobserwować na boisku w Golinie. Cieszę się, że Krzysztof trafił do siatki, bo myślę, że ta bramka wiele dla niego znaczy i przebył długą drogę, żeby wrócić do naszego zespołu. Daniel potwierdził dobrą dyspozycję z ostatnich tygodni i cieszy mnie kolejny występ, gdzie zaznaczył swoją obecność golem i asystą. Mam również nadzieję, że premierowy gol Bartka da mu jeszcze więcej pewności siebie. Rozmawialiśmy w tygodniu na temat jego roli w zespole i cieszę się, że efekty w postaci zwycięskiego gola przyszły już teraz.
W sobotę czeka nas pojedynek z ostatnią w tabeli Centrą Ostrów Wielkopolski, która w minionej kolejce pokonała LKS Gołuchów. Jakiego spotkania możemy się spodziewać?
Jesteśmy na półmetku pierwszej rundy i już widać, że liga jest bardzo wyrównana. W tej kolejce widzieliśmy spore niespodzianki, więc w każdym spotkaniu trzeba dać z siebie maksimum, żeby wywalczyć trzy oczka. Sami o tym wiemy, bo na 6 zwycięstw 5 odnieśliśmy różnicą jednej bramki. Drużyna Centry gra z kolejki na kolejkę coraz lepiej. To ekipa, która przeszła wiele zmian przed sezonem i widać, że coraz lepiej się rozumieją i zaczynają zdobywać punkty. Przystąpimy do tego spotkania w dobrych humorach, ale musimy cały czas twardo stąpać po ziemi. Nadal twierdzę, że nasza gra może wyglądać lepiej i pracujemy na treningach, żeby tak właśnie się stało. W meczu z Centrą będziemy chcieli zagrać z dużą intensywnością, która będzie zwiększać presję na rywalach. Musimy poprawić grę w obronie, a w ataku zagrać z taką pasją i pomysłem, jak w drugiej połowie meczu z Goliną. Nasz zespół stać na kolejne wyjazdowe zwycięstwo i z taką myślą jedziemy do Ostrowa Wielkopolskiego.